W ten sposób można wszystko podpiąć. Państwo zabiera też na partię i inne rzeczy, które nie zawsze wszystkim są potrzebne. Składki zdrowotne idą na leczenie innych, którzy nigdy nawet nie pracowali. Tak to już jest z podatkami, że trzeba się dzielić.
W nawiązaniu do wypowiedzi Dextera pragnę zauważyć, że księża również odprowadzają podatek dochodowy, co prawda w formie uproszczonej (odsyłam do przepisów ustawy od przychodów ewidencjonowanych), ale zawsze... Wobec tego zarzuty odnośnie łożenia przez Państwo na Kościół są bezpodstawne i najprawdopodobniej wynikają z Twojej niewiedzy... Jestem prawnikiem i przyznam szczerze, że nie spotkałem się z przepisami rangi ustawowej, które wprost wskazywałyby, że Kościół utrzymywany jest na garnuszku Państwa. Co do komisji majątkowej, rzeczywiście jej funkcjonowanie, zwłaszcza w kontekście braku odwołania do wyższej instancji może budzić wątpliwości natury prawnej. Jednakże sam fakt jej powołania należy uznać ze wszech miar za uzasadniony. Po II wojnie światowej komuniści odebrali Kościołowi majątki ziemskie, które stanowiły jego własność, oczywiście bez żadnej rekompensaty. Wyobraź sobie Dexterze, że jutro na podstawie jakiejś decyzji administracyjnej zostajesz pozbawiony domu, co wówczas robisz??? Siedziałbyś bezczynnie, czy też podjąłbyś jakieś działania mające na celu przywrócenie bezprawnie zrabowanej własności??? Prawo własności jest święte i wobec tego nie można go bez uzasadnionej podstawy ograniczać i pozbawiać. Ostatnia kwestia związana z nauką religii. Z tego co wiem religia jest nieobowiązkowa przedmiotem. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości nie jest zmuszany do uczęszczania. W sytuacji, gdy z woli rodziców jest zapotrzebowanie na nauczanie tego przedmiotu nie widzę przeciwskazań, aby tego typu zajęcia się nie odbywały. A z tego co wiem za pracę (również nauczyciela religii) należy się wynagrodzenie. No chyba, że Szanowny Dexter jest takim społecznikiem, że poświęcając swój wolny czas wolałby pracować z młodzieżą za darmo i nauczać? Pozdrawiam. A na marginesie radzę nie zabierać głosu w dysuksjach w sytuacji, gdy nasza wiedza oparta jest na jakimś bełkocie, stereotypach, lekturze ,,Faktów i Mitów", tygodnika ,,NIE" i nie brak jej odniesienia do rzeczywistości.
to co księża odprowadzą to kropla w morzu gotówki która dostają od państwa ( tak samo jak dostali dużo ulg wszelkiego rodzaju). Co ma bycie prawnikiem do ogólno dostępnej wiedzy o wydatkach Państwa Polskiego na Kościół?? może jeszcze mi powiesz że kościoły są utrzymywane i budowane z tego co zbiorą księża na tacę?? albo za posługi?? co do zabrania gruntów w czasie po II wojnie światowej, nie zadałeś sobie pytania skąd miały te grunty przed wojną?? co do nauki w szkołach to przypominam że na początku kościół chciał za darmo uczyć w szkołach...byle tylko uczyć, później się im przypomniało dopiero że że charytatywnie to uczyć nie będą...
dla pana prawnika:
"Przypominam, że "zwykły śmiertelnik", czyli każdy z nas ponad pół roku pracuje na podatki jakie oddaje państwu.
Przykładowo już w roku 2001 KUL i PAT otrzymały z budżetu państwa dokładnie 57 878 200 złotych. MON - ujawniony oficjalnie budżet ordynariatu polowego w 1999 roku wynosił 13,1 miliona złotych. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego ujawnił, że w 1998 roku pensje katechetek i katechetów pobierało 36 000 fachowców z tego 17 757 „profi” i 18 381 amatorów. To było coś koło 600 milionów złotych. Dołóżcie do tego zwolnienia z opłat od darowizn, do opłat celnych itd. (wiele można doczytać w konkordacie - niby kto to czyta ale jak zajrzałem, to się przeraziłem. Jak można było coś takiego podpisać !?)
I niech mi nikt nie opowiada głupot, że to na cele charytatywne, że to nie dla Watykanu, bo art. 14 ust. 4 Konkordatu Polska musi kościelne zakłady opieki społecznej dotować dokładnie tak samo, jak państwowe.
Tak samo placówki oświatowo wychowawcze itp.
Można by przytaczać więcej ale myślę, że i to wystarczy aby nadać jasność sprawie. I proszę bez tekstów, wymówek "my jesteśmy kościół i przecież płacimy podatki"...
1. Kościoły - przynajmniej moja parafia - budowane są z kredytów jakie zaciąga proboszcz, a które spłacane są z datków wiernych i przy dofinansowaniu z Kurii. Państwo nie ma akurat w tym zakresie nic do gadania.
2. Skąd kościół miał majątki przed wojną? Odpowiedź jest prosta - z własnych pieniędzy i z tego co zostało ofiarowane albo nadane przez władców, arystokrację itd. Akurat to, że w dawnych czasach istniał sojusz tronu z Kościołem nie wynika, że z taką sytuacją mamy miejsce również i teraz. Przynajmniej z historii nic mi nie wiadomo, o przemocą zabieranych majątkach i przejmowania ich przez Kościół.
3. Co do dofinasowania uczelni katolickich. W moim przekonaniu nie ma w tym nic złego zwłaszcza, że efekt w postaci zdobycia wyższego wykształcenia jest wymierny. Mam kilku znajomych, którzy nie mogli dostac się na uniwersytety publiczne, a swoje miejsce znaleźli m.in. na KUL, czy też UKSW w Wawie. Z tego co wiem żadna z tych osób nie jest fanatykiem religijnym, a dzięki zdobytemu na tych uczelniach wykształceniu radzą sobie dobrze w życiu. Są dyrektorami firm, prowadzą własną działalność gospodarczą, pracują również w instytucjach publicznych. Także myślę, że zarzut finansowania uczelni jest chybiony, bo Państwu powinno zależeć na jak największej liczbie ludzi wykształconych.
4. Odnośnie finansowania katechetów. Uwierz mi, że jeśli rodzice nie będą posylać dzieci na lekcje religii problem sam zniknie. Tylko, że z tego co się orientuję, rodzice raczej nie decydują się na taki krok. A w myśl zasady, że chcącemu nie dzieje się krzywda nie ma co biadolić. Natomiast niepłacenie za wykonywaną pracę jest czynem karygodnym i w tej kwestii chyba nie ma dyskusji?
5. W nawiązaniu do stwierdzenia "Przypominam, że "zwykły śmiertelnik", czyli każdy z nas ponad pół roku pracuje na podatki jakie oddaje państwu''. Zgadzam się z tym i jestem zwolennikiem zniesienia podatku dochodowego od osób fizycznych. Uważam, że jest to kara, jaką nakłada Państwo na ciężką pracę. Bo im człowiek pracuje więcej, tym płaci wyższe podatki. Ale niestety - w nawiązaniu do tematu niniejszej dyskusji - podatek dochodowy stanowi dogmat religijny. Szkoda tylko, że religii Socjalizmu...
brawo, dobrze powiedziane.
To nie bóg stworzył człowieka, tylko człowiek stworzył boga, żeby mu się psychicznie lepiej żyło.
e tam ,boga stworzyli ludzie zeby mogli panować łatwo nad innymi ludzmi ,tak samo jak obowiazek spowiedzi . .
opodatkować wszystkich katolików i zobaczymy ile jest wierzących w Polsce...założyć księżom kasy fiskalne a ludzi nauczyć brać rachunki..
Kolego dexter dostałeś bardzo dużo konkretnych i rzeczowych argumentów. Myślę, że to powinno ci wystarczyć. Z tego co czytam masz nikłe pojęcie o budowie kościołów. Wiedz, że to właśnie ludzie je finansują ze swoich datków i robią to dlatego, że czują taką potrzebę. Proponuję żebyś poczytał sobie historię powstania np parafii na Stawkach.. Ludzie zbudowali ten Kościół wbrew ówczesnej władzy..Historia jest długa i ciekawa..
może co do budowy kościoła się pomyliłem, mimo wszystko reasumując tak czy siak kościół nie zbudował nic ze swojej kieszeni...nie dość że państwo daje niemałe pieniądze ( na utrzymanie obiektów, na sfinansowanie opieki zdrowotej klechom, jak i na ich naukę) to dodatkowo ksiądz buduje kościół za kasę ludzi ze zbiórek, czyli tak naprawdę kościół powinien być własnością ludzi co się składali a tak nie jest...
Dexter a co cię to obchodzi?ciskasz się że wierni budują kościoły,ty nie dajesz na budowę ani centa,a partie polityczne utrzymywane są z naszych podatków i co ?mnie też krew zalewa ,że sponsoruję SLD,PIS,PO i innych darmozjadów
Protest przeciw protestowi http://www.tvn24.pl/-1,1716843,0,1,abp-glodz-przeciw-nergalowi-list-protestu-do-prezesa-tvp,wiadomosc.html
Ten list protestacyjny Flaszki do Prezesa TVP jasno pokazuje,kto tu tak naprawdę w Polsce rządzi! Jeżeli wyrzucą Nergala ( którego można lubić lub nie),będzie to czymś niebywałym w cywilizowanym świecie!
Pewnie na jego miejsce wezmą kogoś z otoczenia ojca Dyrektora i będziemy mieli całkowitą poprawność polityczno-moralną.
kościół ma niewiele wspólnego z wiarą ,jedno z drugim mija się z celem a szczególny przykład dają sami księża ,pokazują dobitnie w co wierzą ,a napewno w nie to co tak pilnie nam wmawiją abyśmy wierzyli
Dexter weź pod uwagę, że księża się zmieniają a Kościoły zostają na swoich miejscach. Ludzie budują je dla siebie. Ksiądz jest tam tylko administratorem, ma czuwać nad ewentualnymi remontami, rachunkami itp. Nie musi robić tego z własnej kieszeni bo zwyczajnie nie dałby rady. To takie proste i logiczne a widzę, że nie potrafisz tego zrozumieć.
administrator?nie ,on jest pasterzem który zwołuje baranki w celu ostrzyżenia z wełny ,a z jakiej wełny to niech każdy sobie dopisze po swojemu ,a z tej wełny to powinien się rozliczyć przed tymi co ich tnie ,ja ze swoich dochodów się rozliczam przed polskimurzędem skarbowym bo żyję i mieszkam w polsce ,a klecha gdzie się rozlicza?
OPODATKOWAĆ KATOLIKÓW!!!!. Niech każdy kto mieni się katolikiem płaci co miesiąc na kościół ustaloną kwotę, np. 50zł. I wszystko będzie ok. I państwo nie bedzie musiało dokładać. Pieniądze z funduszu kościelnego (a jest ich nie mało) pójdą na inne cele.
I TAK WLASNIE NALEZALO BY ZROBIC!!!!!!!!!!!!!!!!