Proszę o poradę. Kto najlepiej przygotuje do matury z biologii?
jezu jak mozna brac korepetycje z przedmiotu przy ktorym nie trzeba w ogole myslec a wystarczy sobie usiasc, wziac ksiazke i poczytac...
Książki... Biologia to nie fizyka chemia czy matematyka, przynajmniej nie na poziomie liceum, nigdy nie zrozumiem ludzi chodzących na korepetycje z biologii, historii czy geografii, przecież wszystko jest w książkach, taki korepetytor nic nie wymyśli ponad to co jest tam napisane na siłe też nic do głowy Ci nie wtłoczy, tu nie ma nic do rozumienia, to po prostu trzeba wykuć, ale jak chcesz nabijać kabze jakiemuś nauczycielowi albo nadążać za modą (bo to chyba teraz trendy jest) to droga wolna. Mnie osobiście biologii uczyła (O ZGROZO TYLKO W SZKOLE !!!) Pani Jolanta Wojtas, mature zdałem, studia biologiczne skończyłem, myśle o doktoracie za jakiś rok wiec... troche się znam ;p Jako nauczyciela moge polecić, czy korepetycje prowadzi nie wiem.
to po co właściwie są nauczyciele od tych przedmiotów? skoro można samemu wszystko z książek?
zeby np. sprawdzac czy sie przyswoilas/es wiedze na dany temat? i sprawdzic czy minimum zostalo spelnione by przejsc na next level.. ogarniasz?
Taka jest właśnie dzisiejsza młodzież. Nie uczy się kompletnie nic przez okres gimnazjum i liceum. Potem lament w okresie przedmaturalnym i korepetycje z tak prostych przedmiotów jak geografia czy biologia. Wystarczy rozumieć tekst, który się czyta, zapamiętać i zdać. Proste. Kiedyś nie potrzebowalismy korepetycji żeby poprawnie zdac maturę. Bez płacenia korepetytorom pieniędzy rodziców....
Zgadzam się no chyba że ktoś idzie na jakieś studia kierunkowe i chce poszerzyć wiedzę ale w innym w innym wypadku szkoda kasy. Chociaż niech robią co chcą
Właśnie - mnie chodzi o poszerzenie wiedzy a nie o ocenę. Zdaję rozszerzoną maturę. A ze SCOOPEM z 10:52 się nie zgadzam. Chemia jest 5 razy bardziej prosta nię biologia. Chemia to prosty schemat i 3 sposoby rozwiązywania zadań.
aha rozumiem, rozszerzenie wiedzy, czyli szukasz kogos kto bedzie ci czytal ksiazki tak?
chemia latwiejsza, biologia trudniejsza? bez jaj! to sa te przedmioty ktore nie dzialaja osobno... to tak jakby powiedziec ze chemia jest latwiejsza od matematyki.. tylko co bedzie z chemii jak nie znasz matematyki?
@tristesse - myśle, że na biol-chemach nie chodzi o to, żeby "poprawnie zdać mature", bo za poprawnie zdaną mature nie dostaniesz sie na medycyne a na farmacje tez sa male szanse ( mówie o uczelniach państwowych, bo na prywatnych to możesz mieć 30% ). Medycynja jest najbardziej oblegana, i czasem nawet 80% nie wystarczy. Sam jestem w 2 kl. biol'chemu, na korki nie chodze, bo biologia to tak jak ktoś wspomniał - zeszyt, książki i robienie masy zadań, sam mam około 2000 samych zadań z biologii, i podobnie z chemii. Samych 5 nie mam, ale dla mnie sie nie licza oceny, tylko to czego sie naucze do matury.
Scoop, co z ciebie za biolog, skoro w ogóle o biologii nie masz pojęcia? od kiedy biologia to nauka typowo pamięciowa i wszystko co związane z biologią trzeba wykuć bezmyślnie na pamięć i po jakimś czasie zapomnieć? a co z metabolizmem, gdzie pełno chemicznych wzorów, czy zasad powiązanych z fizyką jeśli chodzi o chociażby siły ssące w procesie transpiracji,czy prawdopodobieństwo w genetyce, które jest czystą matematyką? ot tak sobie wszedł laik i będzie próbował pouczać innych. Poza tym, nie masz najwidoczniej bladego pojęcia o obowiązującej teraz maturze z biologii, tym bardziej na poziomie rozszerzonym, można być naprawdę dobrym teoretycznie, można naprawdę dobrze umieć liczyć, kalkulować, a napisać maturę na marne 30%, a też po prostu logicznie myśleć, bez tego bezmyślnego uczenia się na pamięć, i mieć 90%, korepetycje z biologii są potrzebne poniekąd też po to, żeby nauczyć się rozwiązywania zadań maturalnych, które są niezwykle dziwne, skomplikowane i często czytając je kilka razy nie wiadomo o co w nich chodzi. Sama pisałam maturę rozszerzoną z biologii, studiowałam biologię bardzo krótko, teraz studiuję medycynę, i aż wierzyć się nie chce w to co Wy za przeproszeniem ludzie pieprzycie.
Też polecam panią Wojtas, bo wiele jej zawdzięczam jeśli chodzi o biologię.
Na poziomie liceum ? prosze Cie nie osłabiaj...ja rozumiem że każda pliszka swój ogonek chwali i nie chce wygladać przy innych jak bezmyślne zombie w stylu ZZZ ale troche obiektywizmu nie zaszkodzi ;p biochemii i biofizyki w to nie ma co mieszać bo w liceum jest jej jak na lekarstwo a w krzyzówkach na Pisum sativum czy Drosophila melanogaster jest tyle logiki co w łebku od szpilki, rozumiem ze anatomie, cytologie i histologie też sie na logike nauczyłeś ?
Takie jest moje zdanie a to że ktoś ma inne nie znaczy że moge mu przez to wiedzy umniejszać nad czym ty drogi gościu jeszcze musisz popracować bo to że medycyne studiujesz nie znaczy wcale że ją skończysz i zę wszystkie rozumy pozjadałeś. Mature mam na nieszczeście nową rozszerzoną więc znowu strzał w płot ;p
Boli mnie tylko że to co teraz nazywa się "logiką" o której mowisz w biologii kiedys nazywało się rozumieniem tekstu pisanego (z którym ty widać do tej pory masz problemy, patrz argumenty o chemii i fizyce) i nie było domeną jedynie "wybitnych" jednostek zdających (sic!) rozszerzoną maturę z biologii ale też kazdego kto do liceum się dostał (został przyjęty !!!).
Jeszcze nie slyszalam o prywatnej uczelni, na ktorej mozna studiowac medycyne lub farmacje.