Witajcie znacie kogoś kto się tym zajmuje?
Jeśli tak poproszę o kontakt.
niby nikt, ale spróbuj mieć więcej jak 200tys to auta nie sprzedasz, ot taki naród głupi
a zdecydowana większość tych co mają przelatane między 170tys-190tys mają liczniki kręcone.
w samochodzie powyzej 2005roku
Na szczęście od tego roku skończy się w jakiś sposób kręcenie liczników. Przy każdym przeglądzie spisywany jest już przebieg, a informacje będą ogólno dostępne ze strony www, dla każdego. Taka forma weryfikacji przeszłości auta. I to już zostało wprowadzone. Pewnie i tak znajdą się sposoby na robienie przekrętów, a mam nadzieje że nie tylko przegląd bedzie robił takie adnotacje, bo chyba także wszystkie inne historie auta, typu szkody itp także mają być odnotowane.
kręcenie nie zniknie, ale troche zmniejszy sie skala przed strachem przed wpadką ;)
A zna ktoś takiego speca co sie bawi w kodowanie liczników itp???
Jest wielu fachowców w tej branży w naszym mieście.Zadam pytanie:po co robić korektę licznika kilometrów? czas z cofaniem liczników się skończył,po sprzedaży takiego auta możesz mieć problemy prawne,czy warto? chyba nie.Osobiście odradzam.
Najpierw udowodnij takiemu gościowi że cofał licznik, a to nie takie proste wręcz nie możliwe, a nawet jeśli, to kara jest symboliczna,dlatego proceder kwitnie i nie sądzę żeby wpisy na przeglądach to zmieniły w znaczący sposób.Bo auto sprowadzone przed pierwszym przeglądem w polsce ma odpowiednio "wyregulowany" przebieg.To przede wszystkim auta sprowadzane do polski przyjeżdzają "na wstecznym" do polski i z niemiec gubią do 200 tyś km w zależności tego czy diesel czy Pb.W kraju nie ma sprowadzonego auta które ma więcej niż 300 tyś .Norma to jak ktoś napisał 170-190 tyś.Ja jak kupuje to przyjmuje 30 tyś rocznie(dla Pb około 10 lat),co tylko orjentacyjnie może nam określic przebieg,bo w przypadku młodych aut szczególnie ON sie nie sprawdza