Nie, nie wynająłbym kogoś takiego. Bierze kupę kasy za nic. Załatwienie przedślubne to cały urok tego okresu. Już po wszystkim bardzo miło je się wspomina, mimo iż czasem bywa ciężko. Jednak wszystko lepiej smakuje i satysfakcja jest większa gdy wykona się to samemu a nie dostanie podane na tacy. Takie moje zdanie.
Myślę, że w tym wypadku ktoś się podszył pod Pajączka ;) No chyba że się mylę...
Ludzie idą tym sposobem na łatwiznę, a później przy pierwszych lepszych problemach, które na pewno się pojawią - rozwód. Takie oto wygodnicka młodzież nam wyrosła. Nic tylko współczuć.
782 755 526 konsultant ślubny
Nie uważam, że będzie mi się łatwiej żyło. Po prostu już na tym etapie zaczyna się wspólne rozwiązywanie problemów, konfliktów, pierwsze kompromisy itp. To bardzo przydatne doświadczenie w przyszłym życiu małżeńskim i nie zamieniłbym tego nigdy na gotowe rozwiązania. Wtedy wszystko traci swój urok. Dziwna moda nastała, jednak mnie nic do tego, jestem już spory czas po ślubie i żyje mi się dobrze. Wyraziłem tylko swoje zdanie i podzieliłem się swoim doświadczeniem, tyle chyba jeszcze można?