Przyszedłem z pracy i widzę że tu niesamowite dysputy się odbywają. Po kolacji siadłem do laptopa i co wyczytałem? Nasz piękny wspaniały "prawicowy" rząd sprawił nam piękny prezent na Święta nowy podatek 10 groszy do każdego litra paliwa. No i to mi się nie spodobało, ponieważ ja dużo jeżdżę, a ten "najwspanialszy" z rządów obiecywał że nie będzie podwyższał podatków. No i co wy na to czciciele Jarosława co miał Polskę zbawić?
W końcu doszli do wniosku, że trzeba się wziąć za tych bogatszych, bo emeryci i ludzie chorzy już dłużej nie wydolą obrobić tematu.
Wtedy też pentaku tak płakałeś?
http://wyborcza.pl/1,76842,10977314,Rekordowe_ceny_paliw__Nawet_6_06_za_litr.html
Pentaku? Co to takiego PiSiorze? Baryłka ropy była wtedy 50% droższa. Baryłka potaniała po czasie o te 50%, a w naszym cudownym kraju ceny paliwa spadły tylko o 25%.
Teraz PiSiory jeszcze dołożyły do tego.
To jeszcze sprawdź cenę bryłki ropy na rynkach światowych i cenę dolara bo to ma spory wpływ na ceny na stacjach.
A tak traktował Tusk i jego dwór swój elektorat: cyt z linku wyżej:
Nagrano też Jacka Krawca w rozmowie z Włodzimierzem Karpińskim. Jak powiedział prezes Orlenu, po wyborach w 2011 roku, gdy okazało się, że PO wygrało wybory, Donald Tusk miał stwierdzić: "teraz to paliwo może być nawet i po 7 złotych". Krawiec dodał, "jak była ta kampania 2011 roku i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł PiS nap.... No i jest ta impreza w Focusie, już wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykam i on: Teraz, k..., to paliwo może być nawet i po 7 zł."
A potem PiS wypełnił w 75% tę przepowiednię.
Ludzie, ale ceny paliw na rynkach światowych nie mają nic wspólnego z podatkami nakładanymi przez rządy poszczególnych krajów. Jeżeli chcą wydrążyć kasę od kierowców to nakładają podatki, bo w budżecie robi się cienko. I nieważna inflacja towary podrożeją, bo na transporcie opiera się gospodarka. Tak to niestety wygląda.
Twój problem to nie cena paliwa tylko obłuda i hipokryzja.Skoro było po 6 zł i nie upadło to i teraz nie upadnie.
20:41. Jakoś to przeżyjemy, gorzej dla tych, co mają po 3 samochody w rodzinie, ale takich to przecież stać na te parę groszy drożej. Już tu ktoś pisał, że taka bieda w Ostrowcu, że nie ma gdzie parkować i trzeba na chodnikach.
Szrotami za 3000zł. Bogactwo wg PiSu...
20:58. Tu nie chodzi o 3000zł ale o codzienne utrzymanie i obowiązkowe opłaty. Jednak chyba ich stać i nie narzekają, to o co krzyk?
Potrzeby rosną, chętnych na premie coraz więcej
Gdyby byli normalni rzadziliby dalej gosciu 18:57.
Z tytułu nagród w 2017 r. otrzymałem przelewem 46.381,05 zł. Nagrody były wypłacane miesięcznie w kwotach od 2.508,89 zł do najwyższej kwoty 16.277,63 zł w grudniu 2017r z powodu mego olbrzymiego sukcesu negocjacyjnego w Komisji Europejskiej, którego wynikiem było przyjęcie polskiej poprawki przez Radę Unii Europejskiej ds.Transportu, Telekomunikacji i Energii, która wprowadziła do projektu tzw. pakietu zimowego UE zgodę na korzystanie przez Polskę z węgla w produkcji energii elektrycznej. Uważam, że za swoją pracę na te nagrody w pełni zasłużyłem"
- odpowiedział Brejzie minister energii Krzysztof Tchórzewski.
sukcesy minister Rafalskiej
"Pani Minister wykazała się konsekwencją i profesjonalizmem we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań w polityce społecznej. Wszystko to było możliwe dzięki bardzo odpowiedzialnemu i rzetelnemu podejściu do obowiązków oraz wytrwałej i ofiarnej realizacji postawionych przed nią zadań"
Krzysztof Jurgiel.
"U podstaw decyzji znalazły się miarodajne oceny mojej pracy na stanowisku Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie wymagane są wysokie kompetencje, łącznie z dyspozycyjnością, która wyraża się ponadwymiarowym czasem pracy"
- Mamy czyste sumienie, nikomu niczego nie zabraliśmy, nie ukradliśmy. Moje koleżanki i koledzy pracowali bardzo ciężko, koniec kropka - mówiła w czwartek w Radiu Zet o premiach minister Beata Kempa.
Buta i pycha tej pani jest wielka.