No przepraszam Cię bardzo ale albo jesteś pismenem albo jesteś matołem. Osoby nagrane już rozpoczęły tłumaczenia i jednocześnie wszyscy potwierdzili, że nagrania są autentyczne.
Tu masz odpowiedź http://www.jacekkarnowski.pl/aktualnosci.php?id=476 , myśl nieco to nie kosztuje
Oj pismenku. Nawet Twoi się już przyznali. Pozostało Ci zaśpiewać "Nic się nie stało..."
Oczywiście Donald nic nie wiedział i ciemny lud mu wybaczy.
Ważne jest to, że Tusk wysłał swojego człowieka - ministra spraw wewnętrznych do szefa NBP, żeby dogadał się z Belką w sprawie kasy, która ma pomóc wygrać PO wybory. Po czym w listopadzie 2013 r, spełniane są żądania Belki (wyrzucenie Rostowskiego z rządu, nowelizacja ustawy o NBP. I niech nikt nie mówi, że Sienkiewicz sam się wybrał do Belki, bez wiedzy Tuska, boi takie tłumaczenia są śmieszne. Pan minister spraw wewnętrznych powinien si.ę też wytłumaczyć. z tego co znaczy, że polskiego państwo istnieje tylko teoretycznie, a praktycznie go nie ma. Jeśli to prawda, to na co (na kogo) płacimy podatki?
W lipcu 2013 roku prezes NBP poprosił ministra spraw wewnętrznych o spotkanie w celu omówienia zagadnień związanych z bezpieczeństwem obrotu gotówkowego, w tym w szczególności modernizacji zabezpieczeń banknotów powszechnego obiegu przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych oraz poinformowania o przetargu na produkcję monet obiegowych 1, 2 i 5 groszy.
W czasie prywatnej części rozmowy Marek Belka informował Bartłomieja Sienkiewicza o braku współpracy ze strony ministra finansów przy ważnych z punktu widzenia NBP kwestiach dot. stabilności finansowej Polski (ustawa o Radzie Ryzyka Systemowego, porządkujące zmiany w ustawie o NBP) oraz o możliwościach wsparcia przez NBP krajowego systemu finansowego w przypadku wystąpienia zawirowań na rynkach finansowych, co czynił już NBP na początku kryzysu finansowego oraz czynią inne banki centralne na świecie.
Prezes NBP stoi na stanowisku, że brak ustawy o Radzie Ryzyka Systemowego i zmian w ustawie o NBP zmniejsza odporność finansową Polski w przypadku gdyby w przyszłości doszło do kryzysu finansowego.
Z prawie dwugodzinnej rozmowy zostały opublikowane wyrwane z kontekstu kilkuminutowe fragmenty, które rozmowy o stabilności systemu finansowego - poprzez manipulację - próbują przedstawić jako przekroczenie uprawnień prezesa NBP, co nigdy nie miało miejsca.
Prezes NBP wyraża głębokie ubolewanie z powodu języka używanego w czasie tej prywatnej rozmowy i przeprasza wszystkich, którzy zostali dotknięci i urażeni.
Biuro Prasowe NBP informuje, że merytoryczne aspekty rozmowy Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem z lipca 2013 roku były wielokrotnie publicznie poruszane w czasie konferencji prasowych, wywiadów i komentarzy prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz raportach, komunikatach i analizach NBP.
Dodatkowe informacje dot. poszczególnych kwestii poruszonych w trakcie rozmowy znajdą Państwo poniżej:
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/aktualnosci/wiadomosci_2014/komunikat_2014-06-15.html
chce zobaczyc gdzie publicznie belka mowi, ze rostowski musi zostac zmieniony, bo ustawa przez niego nie przejdzie
Polacy, nic się nie stało - taką wersję możecie przyjąć jako obowiązującą.
tu właściwie można by zakończyć, ale niech tam....
Tzw. oficjalne czynniki dały sobie czas do jutra, aby ustalić wspólną strategię obrony. Do tego czasu największe mózgi będą mysleć nad sposobami rozmydlenia temtu (tak jak to zawsze udawało się do tej pory).
Na razie dyskusję kierunkujemy tak:
Jak to możliwe, że urzędujący minister MSW może być podsłuchiwany ?
tego się trzymajmy, dzięki temu ludzie będą się mieli na czym skupić i na chwile przestaną zadawać pytania.
I póki co - ta strategia działa, co potwierdzają również telewizyjne wiadomości, gdzie o ministrze co to "szedł po kiboli" jakoś mało, ale sporo oburzenia "Jak to się stało, że nasi są podsłuchiwani ?". Nad tym głównie ubolewa były szef WSI (ach ta nostalgia...)
Na konferencji prasowej w poniedziałek - jak zwykle - popłynie ciepła woda z kranu.
Odkręcanie kurka z tą wodą mamy opanowane do perfekcji.
Publika zobaczy dobrze skrojone garnitury, nienagannie wyprasowane niebieskie i białe koszule, drogie krawaty, skupione twarze, pełne troski o przyszłość państwa zwanego POlską (państwa, które - jak się okazuje - istnieje tylko teoretycznie).
Wyborcy dostaną zapewnienia, że dołożymy wszelkich starań, że pochylimy się nad problemem, że nie boimy się wzięcia odpowiadzialności, że koniec błędów i wypaczeń, baa... nawet może przeprosimy (ale tylko wtedy, gdy ktoś poczuł się urażony).
To czego jeszcze nie ma, to tzw. temat zastępczy.
Ale tu liczymy na pomoc naszych terenowych funkcjonariuszy, którzy wielokrotnie pokazywali, że szczerze nienawidzą PISu. Teraz równiez liczymy, że potrafią się odwdzięczyć.
a więc towarzysze:
Partia - TAK, wypaczenia - NIE
Mam propozycje ,obalic rzad i cały parlament razem z borowcami i belka .....Nowe wybory a ci co już byli w rzadzie (chocby dawno ) bez prawa kandydowania ....
Może nie na temat ale powiem.Odblokują posty dopiero po wystąpieniu premiera.Śmiech na sali"post oczekuje na weryfikację" Jeśli to nie cenzura to ja jestem dziewica orleańska.Jak można merytorycznie polemizować kiedy temat trzymany przez admina spada na dziesiątą stronę.Najlepiej żeby forumowicze zapomnieli i PO sprawie.Jestem ciekawy czy post zostanie zablokowany z uwagi na "sprzeczność z zasadami forum" Jeśli tak to na zdrowie.Pierwsza kostka domino ruszyła.A myślenia nie da się wyłączyć.Pozdrawiam kgb.
podobno wszystkie nagrania są dziełem warszawskich licealistów, dziś już po maturze.
Gość_ORMO: przygotowywałeś tę konferencję ? ;)
No i wszystko jasne :)
Inna strona tej afery.
Wypowiedź z onetu:
"A ja tu widzę coś zupełnie odwrotnego - dowód, że z naszą władzą nie jest bynajmniej tak źle jak by się wydawało.
Niedawny minister-celebryta PO ma ciężkiego stracha przed kontrolą skarbową.
Szef banku centralnego bezczelnie stawia się rządowi - czyli NBP jednak jest niezależny od rządu. Jednocześnie Belka obawia się o reakcję RPP - czyli nie jest to ciało fasadowe. No i wszyscy szczerze martwią się o wynik wyborów - chyba jednak nie mogą ich sfałszować...
Co z tego, że używają knajackiego języka? Faceci w swoim gronie pod nieobecność kobiet zawsze tak gadają, niezależnie od wykształcenia i statusu!
Gdyby coś takiego się wydarzyło w Rosji czy na Białorusi, redakcja już byłaby zamknięta albo miała wrzucony granat a zaangażowani dziennikarze siedzieliby w ciupie lub dostawali wciry w na klatkach schodowych (o ile by przeżyli)."
Wszystko co ktosik napisał to prawda, niewygodna dla autorów tej niby afery (łatwych do przewidzenia)
Jak cię Tusk z twojej przyszłej emerytury okradał to też mu klaskałaś?
Nie okradał tylko dał mi wybór, czego wcześniej nie miałam.