Debilne samojebki w lustrze i setki zdjec na instagramie. Gimbaza
To nic innego jak plotkarki i plotkarze (w mniejszości) tylko nie na ławce pod blokiem, a przed komputerem. Jak ludzie nie szanują swojej prywatności. Czasem treści a szczególnie fotki są żenujące. To co dla kogoś jest ważne czy piekne dla odbiorców może być śmieszne, ale silniejszy jest informacyjny ekshibicjonizm.
W tym akurat masz rację. Dlatego blokuje treści na Facebooku oraz wszystkich kontach i portalach społecznościowych, do tego osoby nieupoważnione przeze mnie nie mają tam prawa wstępu. W zamian daję dostęp i możliwość przeglądania treści przez zalogowanych i przestrzegających zasad poruszania się w sieci użytkowników i znajomych. Kojarzę osobę, która na swoim Facebookowym profilu zamieściła ze sto selfie, wszystkie na jedno kopyto ze słodkimi, w cudzysłowiu pierdzącymi opisami miłosnymi. Kogo to interesuje? Komu ta osoba chciała zaimponować takimi fotkami? Poważni ludzie nie chcą tracić czasu na oglądanie takich pierdół. Myślę, że dzieci mają więcej więcej rozumu i oleju w głowie niż te pseudo dorosłe wielce sfochowane i naburmuszone nastolatki marzące o świetlanej przyszłości.
Najlepsze zdjęcia rodzinne ze ślubów, z wizerunkiem własnych dzieci/dziecka i koniecznie z wakacji z okularami przeciwsłonecznymi :).
Spróbujcie przejrzeć jakiś profil bez rejestracji.Zaraz wyskoczy baner na całą stronę,a po próbie kasowania "zachęta" zajmie znaczną część wyświetlanej treści.Moja ocena tego jest taka:chodzi o rejestrację i pozyskanie danych,a nie żebyście zobaczyli coś ciekawego.Mnie tam niema.
Dane można podać fałszywe. Mnie oficjalnie też tam nie ma.
Nie rozumiem po co niektore idiotki wrzucaja dziesiatki samojebek w lusterku?
no bo jak się jest idiotką to co innego ma sie do roboty?albo samojebki w lustrze albo tipsojebki żeby się pochwalic jakie pazury ma na te święta, a niektóre to już do tego stopnia puste że nawet filmiki wstawiają wymachując świeżymi tipsami, żaden normalny facet by takich nie chciał, pstro w głowie i dno totalne.
Piekarzowi też nie chodzi o to żebyś się najadł, tylko żebyś kupił chleb.
Dla mnie najgorszą żenadą jest składanie życzeń na FB, z różnych okazji, żonie czy mężowi. Wirtualne zwiazki.... bardzo to smutne
Przynajmniej jest się z czego pośmiać. Takie atrakcje na FB też są potrzebne :D.
Ja nie mam fs od paru lat (a mialam ponad 1000 znajomych). Zasmiecalo mi to tylko zycie, kogo obchodza cudze selfies, i nieprawdziwe, wirtualne emocje. Teraz mam swiety spokoj!