Cały Projekt Volodia i jego wykonawcy są fantastyczni.Wybacz, ale dla mnie Kasprowicz przesadza z aktorską chrypą.Wysocki miał oryginalną chrypę(z oczywistych powodów zawartych w Jego biografii)ale zbytnia przesada w tym względzie wypada sztucznie.Tak, czy inaczej już nie mogę się doczekać.Do zobaczenia na koncercie.
Gościu 12:41 i jedno i drugie określenie jest poprawne na to co chciał wyrazić gość_fanka z 13:23. Nawet drugie bardziej odzwierciedla tę trochę destrukcyjną mentalność ludzi tego miasta, czego dowodzi kilka postów z tego wątku.
Defektyzm to "sztuka" znajdowania problemów tam, gdzie ich nie ma, a defetyzm to niewiara w powodzenie określonych działań.
p.s. ja też nie mogę się doczekać na łyk kultury na wysokim poziomie.
Dzięki wielkie za wsparcie.Jakoś zupełnie nie umiem tłumaczyć spraw oczywistych i wolałabym nie być więcej w takiej sytuacji.Jako ta "obca" czuje się głupio.Myślę jednak, że mimo wszystko jestem dowodem na to, że kogokolwiek bezdyskusyjny talent jest argumentem pozbawionym granic miasta, województwa czy świata.Prawdziwe talenty kochają wszyscy.
Występ Mirosława Baki i zespołu "Project Volodia" był znakomity. Nasz świetny aktor o nienagannym sposobie bycia, swobodnej elegancji ma to coś, co mają nieliczni artyści - magię przyciągania widza swoją grą.
Niestety zabrakło elegancji ze strony MCK-u. Kwiaty na scenie wręczała jakaś pracownica. Czy nie stać było na ten gest kierownictwa? Czyżby artysta nie był wystarczającego formatu ... ?