I jeszcze k..r opasły powie , że o take polske walczyliśmy i take polske mamy
Dobitnie świadczą, że piszecie o latach, których nie znacie.
Kiedys mieszkan nie rozdawano - dobrzy rodzice co miesiaczek wplacali na ksiazeczke kaske, czekales drobne 20 latek (a jak miales farta 10), dostawales przydzial doplacajac a potem jeszcze przez wiele latek splacales kredycik. Fajne rozdawnictwo.
Ale stać Cie było na to żeby dopłacać i spłacać.Kto się ubiegał dostawał działki w wieczystą dzierżawę,kredyt 100tys i budowały się domki na Henrykowie,na Piaskach,Kolonia robotnicza.Komunizm to najgorsze co mogło spotkać Polskę,nikt przy zdrowych zmysłach nie powie ze dobra była cenzura ,czy reglamentacja towarów. Nikt nie zapomni ze byliśmy nadal pod zaborem sowieckim,zniszczona kultura,szykany SB.Idee Stalinowskie gdzie można było im odpowiadać jedynie Tak.Ale ze było się gdzie zwrócić w razie potrzeby,że leki były za darmo,ze dzieci dyrektora i tego co zamiatał plac siedziały w jednej ławce tego nikt nie zaprzeczy.
Teraz też tak się da pismen wpłacić i dostać po 10 czy dwudziestu latkach?
A teraz stać cię? 250 tysięcy za mieszkanie w bloku , to cudowne lata. Młodzi lwią część zarobków oczywiście i kasę rodzicó muszą wpłacać przez 30 czy 40 lat. Nie pisz głupot, bo chyba nie do końca tego ludzie chcieli?
Dziwne, że się jeszcze Sylwester nie wypowiedział.
I jeszcze nikt nie wspomnie o tym ile trza było się uchodzić ile "zostawić" pieniążków, żeby kto kolwiek przyjął podanie. A co wy myślicie, że po wojnie jak by nie było komuny to by nie powstawały: domy, fabryki itp. Każdy wychwala komune bo dzięki niej w Ostrowcu było różowo i kolorowo, a guzik prawda. Kto normalny w jednym mieście wielkości Ostrowca stawia dwa potężne zakłady hutnicze i uzależnia miasto od tych hut, przecież to logiczne, że jak nie będzie zapotrzebowania na wyroby hutnicze to staną dwa zakłady i co wtedy ?? Efekt widać teraz
Wtedy bylo lepiej:
- nie miales czego sasiadowi zazdroscic, bo tak jak Ty nie mial nic (chyba, ze mial)
- mogles podlizywac sie sekretarzowi (prezesowi nie wypada)
- mogles czekac na mieszkanie (wlasne) i 20 lat (bo przeciez inni tez czekali)
- mogles liczyc na rodzinke (w sobote po fajerancie zwijales rodzinke i po walowe do rodzicow w zapchanym PKS-ie czy pociagu zawijales, a w niedziele obladowany wracales)
- mogles dostac 30 czy 40 letni kredyt (?) i bylo super
- na codzien paradowales w pocerowanych ciuchach (ktos jeszcze potrafi cerowac), od swieta wbijales sie w slubny garniak i bylo ekstra
- w czynie spolecznym (?) robiles co tylko partia nakazala
- nie bylo problemu z jutrzejszym obiadem - barszcz z ziemniakami wystarczyl
- wedlinke ogladales, podobnie jak wiele innych towarow od swieta (jak tatus swiniakowi w drastyczny sposob zywot zakonczyl), a jaki dobry byl "cwaniaczek"
- nie wydawales kasy na 4 telefony, bo nie miales zadnego
i tak dalej mozna by to Wasza radosc wspominac. Niektorych rozumiem, bo pewnie w szufladzie do dzisiaj ladna ksiazeczka w czerwonej okladce lezy.
Niektorzy z Was to takie przypaly walicie ,niczym golab na parapet.
Wojska radzieckie przeciez stacjonowaly w Polsce.Wiekszosc dzisiejszych biznesmenow,aferzystow oraz politykow to solidarnosciowy pomiot. Oni,biedni "styropianowi kombatanci" nachapali sie na robotniczym grzbiecie i pozwolili rozgrabic majatek narodowy.Kolejna propagandowa lipa solidarnosciowych nieudacznikow,ktora wmawiaja maluczkim,ze to wszystko dalej jest w rekach komuchow.....a durne lemingi wierza i daja sie manipulowac.
W tamtym okresie w Polsce bylo zle,ale zaden prawicowy oszolom nie mowi o tym ,ze zaklady pracy strajkowaly prawie dwa lata (z niewielkimi przerwami) a szmal dostawali nic nie produkujac.To oni doprowadzili do upadku gospodarki ,a nie stan wojenny...
Do osoby, której zablokowało post: Dziękuję, że dbasz o moją ortografie :), a co do huty, miałem namyśli nowy zakład, który powstał w latach 70 ....
Co ty pismen pi sz?,a za czasów jakiej władzy dochrapałeś się tego masz dzisiaj?,za solidarności?za aws-u?za sld?za pisu?za po?,nie za komuny,i nie zaprzeczaj bo głupi nikt nie jest i ja też wiem to i owo,wydaje ci się że internet jest anonimowy ale jesteś w wielkim błędzie cwaniaczku przemądrzały
Niczego sie nie dochrapalem za komuny, "wysokie" nauczycielskie zarobki pozwalaly przezyc i to bez szalenstw. Zarabialem jako zbyt wyksztalcony 50-60% sredniej krajowej i to pracujac na 1,5 etatu. Pierwsza normalna wyplate dostalem za Kuronia.
Teraz płacimy za to, że wtedy było za darmo - jak ktoś pisze- leki itd.
Ja pamiętam tak : może w trzeciej-czwartej klasie córka lokalnego prominenta miała kanapkę z szynką, pamiętam ją do dziś-bladoróżowe brzeżki wystające z pomiędzy kromek chleba, mało mi oczy nie wyszły. Krótka dyskusja dzieci - skąd masz szynkę? - Tata przynosi, kupuje w pracy.
Uciekło mi, to kończę :) Nie byłam jedynym dzieckiem zauroczonym tą szyneczką. Po powrocie do domu - Mamo, a XXXXX to miała dziś chleb z szynką.
Ze strony rodziców trochę bluzg na ustrój i mundurowych. My, jako rodzina inteligencka mogliśmy liczyć jedynie na nic. Wyobrażacie sobie dziś dziecko wracające ze szkoły z takim newsem?
Wszystkie lata szkolne musiałam wypełniać rubrykę : pochodzenie, wstydziłam się, wolałam mieć pochodzenie robotnicze, jak wszyscy - prawie wszyscy. Jedna z moich koleżanek miała matkę aptekarkę, ale ojca w hucie - i pisała robotnicze. Pytałam ojca czy nie mógłby zmienić pracy i przenieść się do huty. Niestety, był nauczycielem.... Dzieci tego prominenta od szynki są ustawione do dziś na dobrych posadach, oni nie zostawiają swoich na lodzie.
Piewcy peanów na rzecz komuny albo są bardzo młodzi i nie wiedzą co mówią, albo mają pochodzenie inne niż ja, dlatego wspominają te czasy inaczej.
Oj tam, oj tam. Mimo swoich 36 lat wcale nie uważam, że było tak źle. Też pochodzę z rodziny inteligenckiej a szynkę miałem. Po prostu trzeba było kombinować, zresztą teraz też trzeba. W tamtych czasach wystarczyło, zrobić dobry wywiad, byli ludzie co zajmowali się handlem swojskimi wyrobami, ot i cała filozofia. Teraz niby szynkę jedzą wszyscy ale ta wędlina nie ma smaku. To sama chemia, chcąc kupić coś lepszego trzeba wydać drugie tyle kasy, a na to przy dzisiejszym bezrobociu i zarobkach mało kogo stać. Summa summarum nie jest wcale lepiej niż wtedy. Na jedno wychodzi..
Głupoty piszesz a bezrobocia wtedy niebyło a imprezy? miasto tetniło życiem,imprezy w zakładach pracy i inne a teraz niema nic,nawet mało kogo stać żeby poszedł na Sylwestra ,niewie czy isc czy może jak pójdzie braknie na opłaty lub do wypłaty jeżeli wogóle takową ma:)jakoś nikt niegłodował jak teraz zobacz ludzie wybieraja ze śmietników chyba z tego dobrobytu?wczesniej tego niebyło.Nieporównuj czasów 30 lat wstecz do terazniejszych bo to 30 lat do tyłu i technika była inna,naprawde trzeba być niezłym matołem żeby takie robic porównania.Faktem jest że niektórzy wtedy brali wypłaty za darmo bo sie opieprzali albo spali na nocnych zmianach a kasa leciała,a teraz maja obiboki emerytury.A co ma teraz młodzież ?dawniej szedł do pracy po szkole a teraz czeka go jak niema pleców bezrobocie.Szkoda słów...dramat nie polska,ludzie wyjezdzja za granicę bo z głodu by pozdychali
Wtedy tez wyjezdzali, choc nie zawsze ci, ktorzy chcieli. Niektorzy z biletem w jedna strone, inni nigdy bo paszportu w szufladzie nie miales.
A co do Sylwestra to zapewne tradycyjnie w wiekszosci przypakow wolnych miejsc brak, choc mozliwosci o wiele wiecej niz wtedy.