No to ja proszę o podpowiedź.Co prawda nigdy nie byłam na zasiłku i zaraz po studiach zaczęłam pracować i pracuję do tej pory. Mimo, że pracuję ciężko daleko mi do średniej krajowej.
Do ciemniak12 i gościa z 13:57 - mam nadzieję, że nie oczekujecie podpowiedzi tu na forum.
Nie mam co narzekać, ja mam stałą pracę, mąż też i oby tak było zawsze.
A dlaczego by nie?
Magik po prostu :) Firma z dużego miasta, 8-16 i dobrze zarabia. Ale ci ludzie niezaradni w tym mieście i wyjeżdżają do Warszawy, Krakowa czy Wrocławia, a tutaj można tak się pięknie ustawić. Cuda panie, cuda!
Do Gościa z 08:42 - nie mam najmniejszych podstaw, żeby pisać nieprawdę, czy wyolbrzymiać fakty. Po prostu w Polsce zdecydowana większość ludności to marudierzy, którym nic się nie opłaca i są mistrzami świata w narzekaniu. Nie mówiąc, że znają się najlepiej na wszystkim. Chętnie bym się ujawnił (oczywiście nie na forum), ale musisz mnie przekonać do tego (powinieneś już wywnioskować, że nie chodzi mi o jakieś korzyści dla mnie).
Mam inne doświadczenia i przykłady wśród np. kolegów czy znajomych - jeden siedział z narzeczoną w Ostrowcu i tułał się od firmy do firmy w poszukiwaniu pracy. Wyjechał do Krakowa i w tej chwili z żoną już są ustawieni, on zarabia ponad ponad 3k jako informatyk, żona dobrze ponad 3k w innej firmie i stać ich na kredyt na mieszkanie, samochód i co sobie tylko zamarzą. W Ostrowcu klepaliby biedę albo bujali się na najniższej krajowej, więc z tym marudzeniem i narzekaniem to jest tak na dwa razy niestety.
tak tylko ze w ostrowcu mieszkanie kosztuje 150 000 a w krakowie 350 000 taka mala rożnica
I co z tego skoro możliwości zarobku są 4x większe niż w Ostrowcu, a magiczna "najniższa krajowa" oferowana w większości firm w Ostrowcu wystarczyłaby z bólem na spłacenie kredytu za łazienkę o ile w ogóle któryś bank by kredyt z takimi zarobkami dał.
Już nie przesadzaj, że w Krakowie są takie niebotyczne zarobki bo troszkę wiem jak tam jest.
3k jako informatyk to jak na Krakow marniutko, chyba jako wklepywacz
Obudź się. Tak było kilka lat temu (jakieś np. 7-8). O pracę ponad 3k nawet w Krakowie czy W-wie jest bardzo trudno.
Ale jak się ma przyjemne sny o zielonej wyspie - krainie wszelkiej szczęśliwości to i obudzić się nie chce.
Przyjemnych snów pismen. A a a kotki dwa ...
Pismen jest juz pewnie wiekowy i żyje tym co słyszał parę lat temu. Tacy ludzie nie dadza sie przekonac i wiedza tylko swoje. To już z racji wieku.
Ten fakt, o którym piszesz musiał mieć miejsce parę lat wstecz. Ostatnimi czasy i w duzych miastach jest tez ciezko zarobic kase nawet informatykowi. Wiem co piszę bo jestem informatykiem w dużym mieście już 10 lat. Gdyby nie dodatkowe zlecenia byłoby ciężko.
W Ostrowcu jest dużo ludzi zadłużonych i mocno zadłużonych. Ale jest też bardzo dużo osób zamożnych i dużo osób bogatych. Często są to ludzie, po których tego w ogóle nie widać.
Mnie się też dobrze żyje. Chociaż tylko kilka lat tu mieszkam, ale polubiłem to miasto. Ludzie sympatyczni. Spox, fajnie. Nawet córkę przekonałem do Ostrowca i wiąże z nim plany.
Mnie też dobrze się żyje. Praca jest, dom jest, rodzina jest. Grzechem byłoby narzekać. Oby tylko zdrowie dopisywało.