A ja zazdroszczę (w pozytywnym wydźwięku tego słowa) rolnikom, tylko tym prawdziwym (nie przedsiębiorcom rolnym), których jest już coraz mniej, niestety. Miałem kilka lat temu okazję pomieszkać na wsi i otaczać się takimi ludźmi. Po 5-10 ha, trochę zboża, trochę ziemniaków, trochę owoców, warzywnik, kury, kaczki, kilka świń, ze dwie krowy, swój las. Ciężka fizyczna praca, ale jaka to wolność i względna samowystarczalność - zakochałem się w takim życiu. Rytm ich życia wyznaczały pory roku, żadnych prezesów, kierowników nad głową, samodyscyplina, wzajemna pomoc, gdy któremuś padł ciągnik, albo jakaś maszyna, wieczorne przesiadywanie na ławeczkach przed domami wieczorami i ten kurz, gdy przejeżdżało jakieś auto niewyasfaltowaną drogą, który łączył się z wilgocią zapadającego wieczora. Heh... nie miałem wtedy odwagi rzucić wszystkiego i stać się jednym z nich. Dzisiaj już takich wsi nie ma, a takich rolników pozostało chyba niewielu. Po wioskach jeżdżą samochody sprzedające warzywa i owoce, co było wtedy nie do pomyślenia, a na ławeczkach już nikt nie siada....
Och nie Ty jeden zazdrościsz takiego życia. Ja co prawda wychowałem się na wsi, ale takiej już "podmiastowej", ale ożeniłem się i zamieszkalem na prawdziwej wsi, gdzie teściowie mieli na prawdę samowystarczalne gospodarstwo. W sumie kupowali tylko chyba cukier i sól, a reszta mięso, nabiał i pieczywo było swoje. Ja pracowałem zawodowo, ale teść miał wypadek i dogadaliśmy się, że rzucę pracę i zajmę się gospodarstwem. Hmm praca ciężka i wymaga dużo zaangażowania, ale.... Ma właśnie jak dla mnie to coś czego człowiek nie ma pracując w firmach czyli ten smak wolności i spełnienia. Jest to najlepszy czas w moim życiu, gdy wtedy pracowałem przez trzy lata na roli. A tych klimatów dawnej wsi z ławeczkami przy drogach i furmankami już nie ma czego też bardzo żałuję.
Ja zazdroszczę ludziom tylko i wyłącznie spokoju,(o zdrowiu nie piszę bo to oczywista oczywistość).
Ja chciałbym przynajmniej przez tydzień mieć spokuj ,,pustą głowę'',nie myśleć o kłopotach ,pracy ,i oszasownych Panch którz dorwali się do władzy na każdym szczeblu (gmin,powiat,sej,senat itd.)Każdy jest mądrzejszy i zarazem ładniejszy od drugiego/drugiej .
I jak można zachować spokuj słuchając ,rozmawiając z tą nową rasą Panów.I tak od lat.
Gość 19 : 42 opisales moje marzenie pięknymi słowami. Chciałabym bardzo żeby takie wsie wróciły. Na pewno gdzieś jeszcze są takie miejsca ale gdzie... ? Aż poczułam zapach i klimat wsi po Twoich słowach.