To nie wiem gdzie wy patrzycie,my z kolezankami nigdy nie wychodzimy z pustymi rekami i chcialoby sie kupic wiecej,rzeczy dochodzi mnostwo mozna to sprawdzic na faceboku,my najpierw ogladamy co jest na spokojnie w domu,wybieramy a pozniej w sklepie mowimy ze chcemy to i to ze zdjec.
Zgadzam sie,ja albo zona zawsze znajdujemy to co nam potrzebne i jeszcze nawet to czego nie planowalismy ale sie przyda:)A jak juz wezmiemu ze soba dzieci to po dwie zabawki zawsze sobie wybiora za tanioche.Takze ja jestem zadowolony z komisow,robie tam zakupy srednio dwa,trzy razy w miesiacu,a i zarobilem po miesiacu za swoje oddane rzeczy prawie stowke,ktora moglem rowniez przeznaczyc na zakupy w komisie.pozdro.
Dziewczyny nie mam nic do komisu na Sienkiewicza nie jestem złośliwa ale byłam tam dzisiaj i smród jest nie do zniesienia.przecież te ubrania po pobycie tam będą cuchnąć nie mówiąc o smoczkach czy butelkach bo tu to już sanepid potrzebny
ja zdecydowanie wole ten na Jana Pawła,nie ma smrodu ,cisza,spokój i pani pomocna.
do pań właścicielek obydwu komisów- dajcie już spokój z tym obrzucaniem sie wzajemnie błotem i sztuczną reklamą-antyreklamą.
Właścicielka Jana Pawła to już przesadza z tymi komentami. Jestem stałą kleintką Sienkiewki i byłam w komisie na rozliczeniu z tydzień temu i jakoś smród mnie nie zabił, wręcz przeciwnie pachniało wanilią czy jakimś innym dodatkiem wędkarskim i gdzieś słychać było jak pięknie śpiewał kanarek. Z tymi smoczkami to śmieszne przecież są w opakowaniach chyba że zapach przez plastik przechodzi. A sanepid to jest od restauracji/barów, a nie sklepów- wtedy by wszystkie ciucholandy zamknęli w których śmierdzi niemiłosiernie.
Co innego smoczek a co innego ciuchy. Ja nie sądzę, żeby to pisała pani z Jana Pawła, choć w sumie wszystko możliwe, ale co nas to obchodzi. Nachalna reklama to antyreklama a jeszcze jak się oczernia konkurencję to biznes długo nie pociągnie, o ile to można nazwać biznesem.
Dokładnie, bo i nie ma co reklamować. Na Jana Pawła to samo od początku, niestety nie ma co wybrać, zresztą na Sienkiewicza podobnie i jeszcze zapach średnio przyjemny, choć mi nie przeszkadza, ale są tacy co przez ten zapach nie wejdą bo są wrażliwi na zapachy.
jakos na jana pawła Pani czesto dodaje nowe zdjecia przyjetego towaru to jakmoze cały czas miec to samo jak ciagle przyjmuje towar?? wiec wątpie ze jest tam towar z otwarcia skoro tyle ludzi oddaje tam swoje ciuszki dzieciece...
przybywa towaru, jednak jaki ten towar? Swoją drogą mnóstwo rzeczy wisi od otwarcia.
Na Jana Pawła jest o tyle fajnie, że tam nie ma drogich rzeczy jak tam na Sienkiewicza. Kiedyś na Sienkiewicza pytałam o kurtki wiosenne to jak usłyszałam ceny to o mało mnie z butów nie wyrwało ...
Ludzie Wy to naprawdę dziwni jesteście. Jak jest coś za 1zł to szmata czemu nie ma dobrych rzeczy, a jak są to czemu tak drogo. Sama zostawiałam w komis kurtki na Sienkiewicza i zostawiałam tam 3 różne, dwie zwykłe wiatrówki po 5zł i jedną za 30zł z Reserved kids, za którą dałam ponad 100zł. Dlaczego niby miałam ją dać w takiej samej cenie? Pomyślcie ludzie trochę, chcecie wszystko super i za darmo najlepiej. A w ogóle to ta najdroższa się właśnie sprzedała i dobrze, że się ktoś poznał na jakości. Pozdrawiam komis na Sienkiewicza i ciesze się, że pani wycenia każdą rzecz indywidualnie.
Też mi jakość reserved kids...Za 50zł kupię tam spokojnie nową. Zimówkę kupiłam córce za 59zł w promocji. Za starą nie dałabym 30zł + marża pani komisantki.
Też bym nie dała tyle za używaną kurtkę. Za drogo.
Na Jana Pawła może i tanio, ale niestety wszystko na ku..pie leży i komu by się chciało w tym szukać. Pani właścicielka powinna troszkę to przemyśleć i jakoś wyeksponować towar, bo niestety tonie w ciuchach i nie wiadomo co tam jest.
fakt przydały by sie moze 2 poziomowe te metalowe rurki do wieszania byłoby wiecej miesca na ciuszki i łatwiej by sie ogladało niz takie scisniete
ale fakt ciuszki ma tansze niz na sienkiewicza
Za 50zł to na targu za byle jaką kurtkę zapłacisz, za czapkę krzyczą 25-30zł. Tanie szmatki to w ciucholandach. Moim zdaniem w komisach powinny być same ładne i wybrane rzeczy, czyste i markowe. Mnie nie stać na kurtkę za 100zł, ale w komisie za 30zł kupie jak będzie ładna i zadbana. To samo tyczy się butów. Kupiłam niedawno tam pumy dla syna i nie musiałam wydawać te 150zł tylko 25zł i regularnie kupuje ciapy bo musiałabym wydawać majątek tak mu noga rośnie (nie dawałam więcej niż 10zł za Befado).
Wiadomo, że się wszystkim nie dogodzi. Ja tam lubię przychodzić do komisu na Sienkiewicza, zawsze mnie córa ciągnie żeby jaszczurki zobaczyć. Kupuje głównie zabawki, a sprzedałem wózek i chodzik, widziałem jaka marża i uważam, że jest bardzo przystępna. Nawet się zastanawiałem jak im się to opłaca. A ciuchy są róże i po 1,50 i po 10zł, każdy wybiera jakie chce i chyba o to chodzi żeby było urozmaicenie.