Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Dobry komiks nie jest zły

https://archive.ph/iybRe

https://archive.ph/HK3XX

Osoby zwierzęce są równie ważne, jak ludzie. Wystarczy spojrzeć na plakat wyborczy http://img.liczniki.org/20240405/Agnieszka_Rogalinska_z_pieskiem_Koko-1712311082.png

Zastanawialiście się, co na plakacie wyborczym robi piesek Koko i po co on tam jest?

- Powiedz mi, po co jest ten Koko na plakacie?

- Właśnie po co?

- Otóż to, nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten Koko? On odpowiada żywotnym potrzebom Pani starosty. To jest Koko na skale jej możliwości. Ty wiesz co ona robi tym kundelkiem? Ona otwiera oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówi, to moje, przeze mnie zaadoptowane i to nie jest moje ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest piesek Pani starosty zaadoptowany ze schroniska dla zwierząt, który pełni rolę osobistego terapeuty...

- Najwięcej karmy dla czworonogów zbiera się tylko podczas pikników.

Czyli piesek Koko to nie on, a ona, bo to sunia jest, sunia terapeutka.

Oczywiście! Poprawiona wersja zdania, zgodna z zasadami języka polskiego i stylistycznie bardziej naturalna, może brzmieć: „Czyli piesek Koko to nie on, tylko ona – bo to sunia, sunia-terapeutka.”

Lub, bardziej oficjalnie: „A więc Koko to nie piesek, lecz suczka – sunia-terapeutka.”

Jeśli zależy Ci na tonie lekkim, potocznym – pierwsza wersja jest w porządku. Jeśli ma to trafić do tekstu bardziej formalnego lub publicystycznego, druga wersja będzie odpowiedniejsza. Chcesz, żebym dopasował to do konkretnego stylu?

Kiedy wracam z sesji i otworzyć chcę drzwi,

już od progu dobiega zawsze wierny głos psi...

Kiedy smutno mi czasem, przyjdzie do mnie pan pies,

poda łapę, zapyta: Nie martw się, co ci jest?

Kot zamruczy pod nosem, chomik także da znać,

i od razu weselej, już zaczynam się śmiać.

Czym jest dogoterapia i jak psy terapeutyczne nam pomagają

Dogoterapia, zwana inaczej kynoterapią, to sposób dodatkowego wsparcia w leczeniu chorób ciała i umysłu. Jak sama nazwa wskazuje, w dogoterapii wykorzystuje się kontakt między psem a osobą chorą. Dowiedziono, że odpowiednio przeszkolone psy mogą znacząco poprawić samopoczucie zarówno dorosłych, jak i dzieci.

Mówi się czasem, że psy upodabniają się do swoich właścicieli...

Może to głupie, ale czy nie zastanawialiście się nad tym, czy możliwy jest proces odwrotny, a mianowicie taki, że to właściciel upodabnia się do swojego psa?

Nie, to wcale nie jest głupie, gdyż inni też się nad tym zastanawiali. Do jakich wniosków doszli?

To, w którą stronę będzie zachodzić ten proces tłumaczy ogólna teoria konwergencji...