Mylisz się jodełka. Nie sądź wszystkich po sobie. Na imprezy zakładowe, jeśli już takowe się zdarzą idę z żoną albo wcale.
Jak są imprezy z żoną to i ja z nią idę.
Ale kiedy nie ma, to kto drzewo do lasu wozi.
Odwieczny dylemat....jesteśmy nie tylko odpowiedzialni za uczucia jakimi darzymy inne osoby ale także za uczucia jakie wzbudzamy u innych... Sprawa prosta.....jeśli masz dylemat z tym, że ktoś się w Tobie zakochał...a jesteś żonaty...i musisz się z tym podzielić na takim forum to albo chciałbyś mieć taką sytuacje i to czysta fikcja i Twoje marzenia albo prawda i w Twoim małżeństwie zaczyna się kryzys....kochający facet nie ma takich dylematów....