wybuchł bo dostała się tam woda, reakcja z wodorem z wody, i BUMM......
a czemu dostała się woda, dokładnie jeszcze nie wiadomo...
...fakt jest faktem...był wybuch, nikt nie zginął i z tego trzeba się cieszyć...
1 mocniej poparzony, miejmy nadzieje ze wyjdzie z tego i wróci do normalnego życia....trzymajmy za niego kciuki :)
Piec może wybuchnąć z każdego powodu a to było nie dopatrzenie kontrolera jakości złomu, suwnicowy co "pająkiem" operuje tego nie zauważy, woda by wyparowała w temp. 1600 stopni , to musiała być jakaś beczułeczka i pozdro dla zorientowanych w temacie.
Pracownik stalowni lub załadunku koszy wsadowych wan wyjaśnił :)
wyjdzie, wyjdzie :) a dziś nawet wychodzi ze szpitala do domku :)
i już nawet wyszedł. a to co niektórzy tutaj napisali to woła o pomstę do nieba i pokazuje tylko głupotę i brak podstawowej wiedzy na temat o którym piszecie.
zapomniałem jeszcze pozdrowienia dla br I stalowni
Oj ,bajko-pisarze.Jak ktoś by poczytał to by tak nie pisał.Woda w piecu z rury która pękła,a przecież piec musi mieć chłodzenie.Dostała sie woda na spód pieca,spadł skrzep zamknął dopływ powietrza,powstał wodór i bum.
Jest nawet filmik jakie są warunki na walcowni -youtube- codzienność w pewnej hucie.
Cóż pozdrawiam chłopaków z walcowni małej
z dwojga złego jakoś wolał bym prace na stalowni niz na walcowni średniej
ale ludzie tu głupoty wypisujecie Celsa ma za priotytet ograniczenie wypadkowosci i poprawe BHP w calej hucie i w podległych jej firmach. cały czas sa szkolenia BHP i kontrole wewnetrzne i zawnetrzne nawet teraz jes audyt BHP hiszpanów... a ze wypadki sa były i beda taka specyfika pracy i kady hutnik o tym wie... Tylko my poprostu musimy bardziej uwazac i starac sie przestzregac BHP
Szkolenia i kontrole są na "w razie czego", żeby nikt nie mógł się do Celsy przyczepić gdy coś się stanie. A to, że jeden wykonuje robotę za dwóch na walcowni to już inna sprawa - wtedy łatwiej o błąd.
Spoko filmik ... jakby tak chciał wszystko nagrywać to by wyszła saga prawie taka jak "moda na sukces"
WYpadki są i będą - faktycznie, tylko gdy coś złego zdarzy się w pracy, należy bezwarunkowo zgłaszać! Warto wiedzieć, że zdarzenie w pracy wiąże się z dodatkową kasą z ZUS za uszczerbek na zdrowiu (około 650zł za 1%) bądź inaczej naliczaną rentę wypadkową.
Jeśli damy się namówić by nie robić problemu (często gdy boimy się pracodawcy czyli zwolnienia) i nie zgłosimy wypadku mamy zamkniętą drogę do należących się nam naprawdę dużych pieniędzy.
http://www.kochamzus.pl/indexr.php?zus=obiektw&id=20