noże za gdzieś 5 latek dobijemy do setki supermarketów :-) w naszym miescie ludzie wyjadą na wyspy sklepy zostaną :-)
No wybacz ale to, że w Biedronkach są kolejki nie oznacza, że ludziom dobrze się powodzi. Jest to dyskont przede wszystkim spożywczy, choć oczywiście nie tylko. Bez względu na to, ile kto ma pieniędzy pewne rzeczy musi kupić bo bez nich nie da się żyć. Pożywienie, środki higieny i czystości, itd.. Bez tego to już by tylko zostało się położyć i umierać. Żołądkowi nie przetłumaczysz, że masz mało pieniędzy. Musisz płakać i płacić. Tak więc gościu 10:52 powielasz bzdury pisząc, że kolejki w biedronkach są oznaką zamożności społeczeństwa.
policz te puste lokale, to zobaczysz ile sklepów masz teraz w Ostrowcu. Dla przykładu RYNEK, jest tylko Robert. Zobacz co dziejes się z kioskami, tylko w 2010 padło 30. Średnio mały 40m2 osiedlowy daje pracę 2 pracownicom + 1 właściciel, a w STONCE na 400m2 pracuje 10 osób - to sobię policz. Podatki, zakupy kosztowe i eksploatacyjne sieci robią u siebie w Poznzniu, Wrocławiu itp. W Ostrowcu tylko "doją" kasę. W Kielcach, czy w Radomiu nie ma tyle STONEK co w mieście "Emerytów i Rencistów"
dodam, że planują jeszcze 2 . 1 na Bałtowskiej, 2 w Częstocicach
Z Bałtowską to blef. Kto zrobi biedronkę na obrzeżach miasta...
wolny rynek, proszę Państwa, dla Nas konsumentów Bardzo Dobrze!!!
- zwiększone konkurencja między podmiotami,
- dostęp do towarów,
- szerokie możliwość wyboru,
- budowa dobrego otoczenia dla potencjalnych inwestorów,
- i wiele innych..
Ja tez wolę Polskie banany od bananów z Antarktydy :)
Markety to zabójstwo dla miasta. Dużo sklepików już padło, a te które nie padły funkcjonują na granicy opłacalności. Właścicieli sklepików nie stać na zatrudnienie pracowników, a więc ilość miejsc pracy spada.
Na targowicy handel upada. A przecież to największy zakład pracy w Ostrowcu.
Targowica upadnie i wybudują kolejny market - w końcu dobra miejscówka.
Oj źle się dzieje w Ostrowcu.
jak padnie market w którym pracuje obecnie to pójdę i osobiście podziękuje za to Wilczyńskiemu,przecież tak to działa jeden powstanie inny padnie,jedni dostaną pracę a inni ją stracą,super perspektywy...
Znaczy gościu, że w supermarketach szanują pracowników? Oj zdziwiłbyś się jak to szanowanie wygląda. Wyzysk i jeszcze raz wyzysk.