Na przełomie 2005 do 2007 roku wyjechało mnóstwo młodych ludzi za granicę , których znałem . Niektórzy sami , a niektórzy z rodzinami . Jedni sobie radzą tam lepiej , a inni gorzej jak to bywa w życiu , ale nikt nie wrócił i nie ma zamiaru . Mam taki zawód , gdzie codziennie podróżuję po Polsce i odwiedzam moich klientów . Jestem przerażony tym , że wielu młodych i ambitnych ludzi już nie spotkałem po nowym roku , bo wyjechali stąd , a pozostała część o niczym innym nie mówi . Dokąd to prowadzi ? Kto tutaj zostanie ? I zapewniam wszystkich , że nie są to nieudacznicy , ale na prawdę inteligentni i obrotni ludzie . Co o tym sądzicie ?
Rzeczywiście to smutne, ale taka jest rzeczywistość :(. Sami z mężem nie wiemy jak to będzie, a mamy małe dziecko, a perspektyw nie za wiele :(. Smutne :(.
My z mężem mamy to samo,już dawno byśmy chyba wyjechali,ale raz,że dziecko w szkole a dwa znajomi sami mówią,że z pracą nawet za granicą jest ciężko.Trzeba by jechać,pracę znaleźć,mieszkanie,i wtedy dziecko od września do szkoły,ale to też nie takie proste.A tutaj jest dramat,mąż tylko pracuje,mieszkanie wynajmowane,na swoje nie ma szans żadnych,nie mamy nawet rodziny,która mogłaby pomóc :( Komornicy już zaczynają pukać do drzwi :( Jak nie zapłacimy mieszkania to wylądujemy pod mostem,jak zapłacimy komornika to nie wystarczy na mieszkanie :( Błędne koło.Miłość i zdrowie to niestety nie wszystko,tym nie nakarmię dziecka,nie kupię butów czy książek :(
No właśnie codziennie słyszę takie opowieści . Prawdziwe ludzkie dramaty . Młodzi wyjeżdżają i na pewno nie są to łatwe decyzje w ich życiu . Pomimo , że jestem dużo starszy to wiem z własnego doświadczenia , że każdy z nich miał zupełnie inne nadzieje i marzenia . Po prostu nie wiem sam co powiedzieć co o tym myśleć .
2005-2007 pierwsza fala migracji, teraz będzie druga fala ludzi, tylko tych wykształconych po studiach z celami i planami.
Co wy opowiadacie z tymi wyjazdami ? Poczytajcie lepiej Alfę i Omegę tego z forumo - @pismena.
Wedle niego bowiem Ostrowiec, a za nim Polska, to kraina mlekiem i miodem płynąca, gdyż na miejskich parkingach aż roi się od samochodów, a przed świętami ów osobnik widział w sklepie młode małżeństwa kupujące telewizory plazmowe... Oczywiście cały ten dobrobyt zawdzięczamy nikomu innemu tylko miłościwemu władcy Donaldowi.
Widzę, że to jakaś wyjątkowo lubiana tu postać (pismen, nie donald):) Ale ma rację - ludzie tu masowo na czarno robią lub pracują za granicą, więc domy rosną jak grzyby po deszczu, w sklepach aż czarno od ludzi dzięki euro i funtom przesyłanym zza granicy. Ale narzekać nie przestaną, bo to ostatnia ostoja polskości jest przecież.
pismen to już (prawie) historyczna postać tego forum. Wg badań GUS (Średnia długość życia mężczyzn) zostało mu jakieś 5 lat więc męczy nas niemiłosiernie jakby to była nasza wina.
ale najwiecej wyjechalo po 2008 roku
Ja wyjechalem w 2007r mialem 27 lat.Bardzo bym chcial wrócic jestem tu sam ale jak sobie przypomne co mnie czeka w Ostrowcu i ile wysilku mnie kosztowalo to zeby sobie tutaj zycie zorganizowac to wole tu jeszcze po mieszkac.
To prawda , że jak się człowiek rozejrzy to są fajne domy , auta , spore zakupy po sklepach , ale jakim kosztem ? Po świętach byłem u rodziny w Niemczech . Nigdy nie rozmawialiśmy na temat pieniędzy , ale tym razem jakoś samo tak wyszło . Byli w głębokim szoku jak im powiedziałem , że zarabiam 350 euro miesięcznie i mając taką pracę w Ostrowcu powinienem chodzić dumny , że w ogóle ją mam . I nie prawdą jest , że w Niemczech ceny podstawowych produktów są wyższe niż u nas w sklepach , bywa czasem wręcz odwrotnie .
to ameryki nie odkryłeś nie tylko towary są tańsze ale i niektóre usługi np.telekomunikacyjne ale co się dziwić jak polska wysprzedała całą telefonie niedługo pozbędziemy się energii.BY ŻYŁO SIĘ NAM LEPIEJ.
Sami z mężem zastanawiamy się bardzo poważnie nad wyjazdem .