My się bawimy, a zwierzęta krzywdzimy.
Przed nami huczna zabawa sylwestrowa, którą tradycyjnie uświetniają fajerwerki. To, co bawi nas, może krzywdzić zwierzęta. Obrońcy naszych mniejszych braci rok rocznie apelują o nieużywanie fajerwerków i petard. W tym roku dołączyli do nich również politycy.
Politycy... Uuuu... Autorytety!
A odchody po pupilach sprzątają? Raz w roku mogą uprzątnąć z dywanu jak im pupil ze strachu się sfajda. Może się wtedy nauczą.
Mnie natomiast zastanawia z czego ludzie tak się okrutnie cieszą w Sylwestra? Cały rok kłótnie, wojenki podjazdowe, świństwa robione bliźnim, obrabianie tyłków i nagle zbiorowa euforia z fajerwerkami? Może ja się nie umiem bawić, albo zbyt realistycznie widzę rzeczywistość?
23.18, poprostu niektórzy świetnie radzą sobie z życiem w zakłamaniu, nie mają z tego powodu obciążeń psychicznych, wyrzutów sumienia itd, a Ty tego nie potrafisz, stąd Twój problem.Mam taka nadzieje, ze jest więcej takich ludzi z takimi problemami, bo inaczej swiat stanie się nie do zniesienia.
23.10, przeciez tu nie chodzi o polityków.Możesz ich nie lubić, masz takie prawo, tylko co jest ci winien pies polityka?? Jego chcesz karać za to, ze jego pan nie postępuje tak jakbyś tego oczekiwał? Zastanów się.
Pies się boi petard? A Szarik w czołgu jeździł i nie bał się wystrzału.Przecież był psem.
jakbyś kochał/kochała to byś już dawno się zaopatrzyła w pomieszczenie z izolacją akustyczną. Tą drogą.. lubię ludzi, ale jak ja mam wyplewić w nich agresję? to samo dotyczy zwierząt.. niby spy są fajne, ale po któryś nadgryzieniu podczas jazdy na rowerze chciałbym, aby były zamknięte w klatkach. Juz nawet po trawnikach nie można się przejść, bo człowiek traci czas cennego życia na wygrzebywaniu jakiejś kupy spod buta.
Gościu 00:56 Co do piesków puszczanych samopas na osiedlach i odchodów to wina ich niecywilizowanych i niechlujnych właścicieli. Powinny być umieszczane informacje nie tylko o treści "zakaz wyprowadzania psów" tam gdzie jest to konieczne, ale przede wszystkim uświadamiające w temacie korzystania ze wspólnych przestrzeni przez ludzi i ich zwierzęta. To wszystko jest ujęte w przepisy w Ustawie o ochronie zwierząt i rozporządzeniach samorządów. Trzeba tylko chcieć to zrobić. Należy to do obowiązków gminy i administratorów osiedli.
Niektórzy posiadacze psów czują się, jakby byli na własnym, prywatnym terenie i wypuszczają samopas swoje czworonogi. Taka sytuacja ma miejsce m.innymi na osiedlu Skarpa w tym ul Tylna, gdzie pan z rady osiedla wychodzi ze swoim biało-czarnym amstafem, a więc psem groźnym bez z smyczy i kagańca. Żadne uwagi do jego umysłu nie trafiają, wręcz przeciwnie kpi sobie z tego. Takich osób jest tam więcej, nie mówiąc już o sprzątaniu odchodów. Jest bardzo dużo do poprawienia, szczególnie w świadomości ludzkiej:))
Ha ha ja mam nie cieszyc sie sylwetrem nowym rokiem bo jakis kundel sie boj wystrzału petard śmieszni jesteście Okazuje sie ze pies waznieszy od czlowieka moze by wypadalo sobie zadac pytanie kto jest dla kogo i kto komu służy Obserwujac posiadaczy czworonogów niektórzy nadali im cechy ludziego zachowania i bycia Ludzie zejdzcie na ziemie to jest tylko pies ktory został udomowiony na potrzeby czlowieka Czlowiek nie jest dla psa tylko pies dla czlowieka ogarnijcie się
A inaczej nie umiesz się cieszyć, tylko strzelając?
Kasandra bardzo proszę pisz w języku WOLSKIM. Bo kilku ma problemy ze zrozumieniem prawa i przyswajaniem informacji.
A kto ci Szlufik nie pozwala cieszyć się Sylwestrem? No chyba,że dla ciebie bez łomotu nie ma zabawy, to musi być smutne. A nazywanie psów kundlami świadczy baaardzo wymownie o twoim intelekcie.
Zwłaszcza, że było to powiedziane pogardliwie - do szlufika
Dla mnie to wszystkie psy to kundle i podział na rasy dla mnie nic nie znaczy . Pies to pies i nie zamiezam ograniczac dwoich swobod ze wzgledu na psy Jezeli ktos chce moze byc podanym psa i mu wiernie służyć no niestety życie coraz częściej weryfikuje kto po kim kupy sprzata
Do gościa 11:28 nick na miarę osobowości.
p.s. ZAMIERZAM - nie "zamiezam" - szlufik czy jakoś tak
Tee, szlufik... jak już masz takie typowo Paździochowe podejście do psów, to może do Ciebie przemówi to, że ptaki też padają na atak serca od wystrzałów. Tak, te nie udomowione i bez ludzkich cech.