jesteś beznadzijna. daj facetowi spokój, bo cie zona odpowiednio ustawi! żałosna jestes...
a ten komentarz to pewnie napisała jakaś żonka faceta który ogląda się za mlodszymi, piękniejszymi i ty czujesz się zagrożona. zgadłam?
Ja już jestem dorosla,ale miałam takiego ojca,tóry porzucił mnie i moja matkę dla innej.Nawet nie wiesz Seweyn,jaki to jest szok dla dziecka.Ciagnie się to przez całe życie.Zenicie się,robicie sobie dzieci, a one nie sa zabawkami,które można ot tak porzucać.Nienawidzę swojego ojca.Piszesz Seweryn,że myslałes tylko o tej dziewczynie i że chciałes z nią być.Jesteś cholernym egoistą.Mam nadzieję,że dziecko Ci za ta swoja krzywde odpowiednio zapłaci.Założycielko wątku,pomyśl o dziecku swojego żonatego kochanka.Winne jest ci coś?Bo ty temu dziecku tak.
Ale ona nie napisała, że jest jego kochanką, tylko że go kocha ale on ją tylko lubi. Może ja czegoś nie rozumiem, ale dziewczyna pisze, że cierpi z powodu niespełnionej miłości, a nie dlatego że kochanek nie chce odejść od żony.
O czym ty piszesz? Przecież ta dziewczyna mu się po prostu narzuca. Wynika to jasno z tego, co napisała. Facet kocha żonę i dziecko i nie sądzę żeby coś z tego było. Dziewczyna się zakochała, zdarza się ale on nawet nie odwzajemnia jej uczuć, pewnie traktuje ją jak koleżankę. Lepiej dać sobie spokój.
Seweryn, to co napisałeś świadczy tylko o Twojej niedojrzałości. Jak znowu spotkasz młodziutką dziewczynę, która wyzna Ci miłość to też zostawisz tą obecną? Bez sensu.
Bo nie dorosłeś do małżeństwa, zero dojrzałości.Poznajesz nowa laseczkę i w główce sie poprzestawiało.Świadczy o tym ,że decyzja ze ślubem była pochopna.Pomyślałeś tylko o sobie i swoim szczęściu.Dzieci nie pchaja się na świat same.
a życie jest przewrotne, piszesz,że spotkałeś młodziutką dziewczynę i..... .Ty będziesz kiedyś stary i to ona cie wymieni na młodszy model, bo zakocha się w młodszym i przystojniejszym.Krzywda wyrządzona, powraca jak boomerang w przyszłości.
Słuchaj panna (20:08) trzep migdałki póki możesz, zrób sobie z nim dziecko, założysz sprawę o alimenty, będziesz miała kasę i jako samotna matka wychowująca dziecko będziesz pozytywnie załatwiana w urzędach oraz wiele kasy i ulg z tym faktem związanych jest do wyciągnięcia. Sąd zawsze jest po stronie matki , a on już nigdy nie będzie wkładał gdzie popadnie bez zastanowienia. Następnie po porodzie popadasz w depresje z powodu tego ,że on ci obiecywał ,że będzie z tobą na zawsze a w rzeczywistości został przy swojej żonce , a ty domagasz się od niego renty na swoje utrzymanie , oczywiście przekazując odpowiednie dokumenty badań od lekarza psychiatry , że popadłaś przez niego w depresje. Ja tak gościa załawiłam 1,5 roku temu , jak wiedziałam już ,że kochaś ze mną nie będzie , gdzie wcześciej tak mi obiecywał i jeszcze ;wieszał; na swojej żonie najgorsze psy. A teraz on płaci aż miło rente i alimenty( renta dla mnie to 560zł i na dziecko 390zł) i jest mi dobrze . Przeważnie żonaci faceci wychodzą z tego założenia , że wie co się ma , a nie wie się, co się nabędzie. Działaj kobieto i nie bądz w tych sprawach senytymentalna. Zastosuj to wszystko j.w. pod warunkiem , że to on cię zbałamucił.
Mnie jest tym bardzo dobrze, a dlatego , ponieważ ten mój były mnie okłamywał ,że jest wolny,nawet mi się oświadczył przy moich rodzicach ale za jakiś czas wyszło szydło z worka. On teraz też ma swoje piekiełko. Jasne może w/g was powinnam być w nieskonczoność wykorzystywana i okłamywana a potem wybaczyć i grzecznie odejść. Prowadził bydlak podwójne życie . A nawet jego żona po wyjściu z sądu powiedziała mi ,że nas obie ,to bydle wykorzystywało. Zresztą już jego żona też go olała i złożyła pozew do sądu o rozwód i alimenty. Kto nie przeżył takiego upokorzenia i wykorzystywania, niech się nie wypowiada.
Oj Ewka, takiego pustego listu dawno nie czytałam. Rzeczywiście na złość mamie oodmroże sobie uszy. Masz rzeczywiście super.Samotna matka z samotnym dzieckiem to rzeczywiście szczyt szczęścia. Jeszcze chyba chora skoro rentę ci płaci. Myślę, że jesteś młoda i mogłaś spotkać super faceta a tak już nie będzie łatwe. Żałosne to, co piszesz.
A piszesz do Panny, której facet nie podrywał, nic nie obiecywał i nie okłamywał, ze odejdzie od żonki. Czy to jest normalne. widzę, że strasznie czujesz się poniżona i skrzywdzona. Ale pamiętaj że tak niefajnie, gdy się zabiera za zajętego faceta. I podpisuję się obiema rękami(bo wiele widziałam w życiu)pd przysłowiem - " Jeślis...ka nie da pies nie weźmie". Coś w tym jest. Kobiety, która umawia się świadomie z żonatym niegdy nie pożałuję, niech cierpi.Jej problem.
Ale panie EWA teraz napisała.Przede wszystkim gdzie tu jest napisane,że ten pan "wkładał gdzie popadnie" widać,że pieniądze przysłoniły ci nawet umiejętność czytania ze zrozumieniem. Poza tym wg mnie to 950 zlotych nie jest wielkim osiągnięciem i wynagrodzeniem za trud włożony w wychowanie dziecka,rozumiem jakbyś go złapała na 50 000 miesięcznie to byłoby się czym chwalić ale nie marnymi 9 stówami. Mam nadzieję,że dziecku nie przekazujesz tak kruchych i pustych wartości....
mnie i moje dziecko też mąż zostawił dla młodszej o 14 lat panienki(ona 22 on 36) zafundował nam tym traume która zmieniła moje patrzenie na życie i na miłosc.takze popatrz załozycielko wątku na to z innej strony ze ty jestes sama młoda i życie przed tobą a tym że tak jest miej ta satysfakcje że nie stanełaś na drodze do szczescia innym ludziom i bezbronnej osobie jaka jest dziecko tego pana...zycze powodzenia w szukaniu wolnego męzczyzny pozdrawiam
ale z drugiej strony patrzcie jak facet ma rozum to nie pójdzie do obcej baby... ja swojemu powiedziałam że jak miałby za plecami tam z inna się spotykać to niech mi powie a on mi na to powiedział że powiedziałby ale tak nie będzie bo on zna wartość miłości rodziny i ślubu, i że on na to czasu nie ma. Ja wiem że może to jest takie jego tylko gadanie ale ja np bym nie mogła być z nim a spotykać się z innym zwłaszcza że sama się decydowałam na zakładanie rodziny. Wiadomo że nie ma idealnych małżeństw ale byle jaki problem nie oznacza że trzeba uciekać do innej kobiety.
ewa idzie po lbach,tylko czy powie kiedys dziecku czyim kosztem szukala kasy wstyd
nie rozumiem dlaczego większość z Was mnie tak ocenia! ja nie wepchałam się z buciorami w jego życie. on sam stwierdził, że spotkaliśmy się za późno. ja nie kombinuję, żeby zabrać go żonie, a tym bardziej dziecku! najbardziej boli to, że dał mi do zrozumienia, że gdybyśmy spotkali się wcześniej wszystko byłoby inaczej, ale nie jest...... zerwałam z nim kontakt bo przyjaźnić się nie potrafię. oburzacie się na mnie jakbym co najmniej miała z nim romans! a ja najnormalniej w świecie cierpię. nikt z Was nigdy nie przeżył jakiejś 'nietrafionej' miłości czy zauroczenia?
ktos juz wspomnial na tym forum,zebys pogadala z cierpiaca ola,ktora kocha ksiedza.Razem cos wymyslicie.Moze ona zapozna Cie z ksiedzem i bedzie fajnie.Nie bedziesz miala juz dylematu i w tym przypadku nikomu nie rozbijesz zwiazku.Tylko musisz sprawdzic czy ola nie buja w oblokach.Odnosze wrazenie,ze wymyslilas watek zeby sprawdzic ile osob bedzie pisac i czytac go.Moze nawet ola to twoja kumpela i sprawdzacie naiwnosc ludzka.Dobra zabawa.Zasze to jakis pomysl na nude.
Moja droga ja doskonale wiem co czujesz. też "obudziałam się z apóźno" ale trudno. trzeba to przeżyć i koniec. choć w pamięci to chyba zawsze zostanie. ale źle zrobiłaś, że piszesz o tym na forum. tu ludzie są strasznie zakompleksieni i swe frustracje tu właśnie wyładowują. przecież nie napisałaś, że rozbijasz rodzinę, tylko że jesteś zakochana w żonatym. a tojednak różnica bo "z buciorami" nigdzie nie wchodzisz, skoro nie zdradza żony. ale zauważ, że niekażdy umie czytać ze zrozumieniem..... współczuję bo wiem co przeżywasz, ale naprawdę nie warto cierpieć. trzeba poszukać realnego, nieskomplikowanego zastępstwa w postaci wolnego faceta ;) powodzenia