To skutek braku ruchu i obżarstwa. Żaden makijaż tego nie przykryje a tłumaczenie, że to kwestia genów to zwykła ściema.
Nie chce wyjść na chama ale sam znam kilka osób nie tylko kobiet z dosyć spora nadwagą i każdy mi mówi ze chciałby zrzucić kilka kilogramów ale totalnie nic nie robi w tym kkierunku . no ale jak ssię dba tak się ma ich życie ich sprawa
A ja nie bylam bym taka pewna co do uogólniania. Sama na swoim przykładzie miałam problemy z nadwagą w czasie brania lekow na niedoczynnosc tarczycy. Nie wynikalo to wcale ani z obżarstwa ani tez braku małej ilości ruchu. Obżartuchem nigdy nie byłam a ruchu mam az nad to.
Gość fu ma rację w 98%
Pewnie, że ma, ale tyle wiemy wszyscy i po co pisać takie wynurzenia? Sama znam kilka osób z nadwagą, mam koleżankę, która całe życie dbała o linię, urodziła dwoje dzieci i nosiła rozmiar 36, a dziś nosi 42 może i 44, ale jest dziś zupełnie inną osobą, szczęśliwszą, zadowoloną z życia, bez kompleksów, a to dlatego, ze w jej małżeństwie zaczęło się układać. Ja sama też po dwójce dzieci byłam wychudzona dosłownie a dziś jem to na co mam ochotę, oczywiści mcdonaldsa omijam, ale jem normalnie, niestety przytyłam, ale mąż nigdy nie powiedział, że jest gorzej, usłyszałam mnóstwo komplementów, ze lepiej wygladam dziś jak mam te kilka kg za dużo niż jak byłam szczuplutka. Ruchu mam nadmiar, a zimą orbitrek praktycznie codziennie. Wiem, że gdybym chciała i jadła mniej to bym schudła, ale po co? Problem jest wtedy, gdy ludzie są nieszczęsliwi z powodu nadwagi i nic z tym nie robią.
Masz rację problemem nie jest kilka kg nadwagi no ale jak ktoś ma 10 albo 15 za dużo i nadal nic nie zmienia tylko narzeka ze za dużowważy to coś tu jest nie tak
ja to jem kiedy mi się chce, a jak mi sie nie chce to nie jem. Nie wiem dlaczego tak mam.
Mam problemy z nadwagą i.... NIE JESTEM LENIWA!!!!!!! Słowo honoru! ;)
A chude są złośliwe.
Ja mam nadwagę odkąd pamiętam (mniej niż 10 kg więcej niż norma) i to fakt, że jestem bardzo leniwa :p ale póki mieszcze się w rozmiar 40 przy wzroście 172cm i mogę kupić ubrania w normalnym sklepie to nie przejmuje się tym .
Nie można tak wszystkich do jednego wora wrzucać. Niektóre panie są otyłe, bo chorują i biorą leki, od których przybiera się na wadze. Inne jedzą, co popadnie i ile popadnie, bo: a) lubią, b) zajadają stres (nie umieją się wyrwać z błędnego koła podjadania), c) odżywiają się niezdrowo (szczególnie żywnością wysoko przetworzoną zawierającą mnóstwo pustych kalorii i dużo niezdrowych tłuszczów) c) inne (:)). Nie uprawiają żadnych sportów, bo: a) są chore i nie mogą, b) dużo pracują i są zbyt zmęczone, aby to robić, c) nie chce im się najzwyczajniej w świecie podejmować żadnego wysiłku, d) mają tyle obowiązków przy dzieciach i w domu, że padają na twarz. Przyczyn, poza wymienionymi może być mnóstwo. Osobiście uważam, że każdy robi, jak lubi i jak mu się podoba. Jednemu jednak zaprzeczyć się nie da - szczupli żyją dłużej, a jakość ich życia jest zdecydowanie lepsza.
Zawsze mnie zastanawiało dlaczego te zapasione kobiety jeżdzą do sklepu obok domu autem, a boją się dotknąć roweru? W większości same sobie są winne otyłości. Próżniactwo bije na odległość i zgadzam się z _fu! Mojej siostry koleżanka, typowy pasztet z hamburgerem w ręce, cały czas się odchudza oglądając jakieś ćwiczenia. Kiedyś jej powiedziałem,że jakby przestała tylko oglądać, a zaczęła rzetelnie, chociaż godzine dziennie ćwiczyć, nie wyglądałaby , jak wygląda. Obraziła się. Ruszcie dziewczyny tyłki, i więcej ruchu wprowadzcie w swoje życie. Przy dużej tuszy szanse na chłopaka słabe, mąż może odejść do ładniejszej...
Ja jestem zdania, że nawet jak ma się kilka kg na plusie a same ze sobą czujemy się dobrze to jest w porządku. a złośnikom to po prostu przeszkadza, że są tacy, którzy akceptują swój wygląd i dobrze się z tym czują:)
ale jakie sa lekkie w tancu,dopiero przyjemnosc z taka plus pania zatanczyc.
Jak kobieta ma piersi i na czym usiasc za co złapac,a nie chude wymiękłe ani biustu tylko pieprz,kosci miednicy na wierzchu az sie zygac chce a fuj...
a tak z innej strony,kazdy facet ogier chwali sie ile razy on nie moze i jakby tylko chciał.a przychodzi co do czego to ledwo raz i koniec i tez tylko raz w tygodniu,wiec panowie popatrzcie na siebie bo wy to dopiero potrzebujecie terapii.
Jeden raz i to na tydzień to chyba piszesz o impotentach każdy zdrowy facet może znacznie częściej.
Musiał mieć jakieś przykre doświadczenia w tym temacie. Mnie mój Wacek do tejpory njeszcze w tym temacie nie zawiodl:)
A mnie zastanawia czemu w wiekszoci piszecie tylko o kobietach zamiast ogolnie ;)