Nie każda osoba otyła jestgruba bo dużo je. Często to hormony ,choroba. A wy zaraz nagonka
No i "Gitara",jak mówi Kiepski.Jak widać Panie uwielbiają pokazywać to,co mają najbardziej zniechęcające dla mężczyzn,którzy od czasów kamienia łupanego,lubią być jedynymi odkrywcami i zdobywcami,a tu.......tabuny "otwartych" zniekształceń ideału kobiety.Niech chodzą gołe.W końcu nie MY się wystawiamy na pośmiewisko.Możemy się zdrowo pośmiać, a wiadomo ŚMIECH,TO ZDROWIE.
No brawo gościu z 17:23 i niech Twój post będzie świetną kwintesencją tego wątku, bo mam go po kokardy! Amen
A wy Panowie to nie macie za grosz gustu i samokrytycyzmu.
Jesteście przekonani że nawet jak macie 40-kę na karku to mówicie o sobie - młody chłopiec. Łysą pałą świecicie a mówicie - śliczny blondynek,wzrostu 172 cm to już waszym zdaniem przystojny,wysoki.Pryszcze na plerach ,nogi krzywe,porośnięte rudym owłosieniem ale śliczny , przystojny,cudowny. A jak wam jeszcze ptak dygnie kilka razy w miesiącu to już cudowny,boski w łóżku,dobry w te klocki. To wasze wygórowane i zawyżone mniemanie o sobie.
A kobiety krytykujecie za drobne mankamenty do których powstania wy sie przyczyniliście. Pomyślcie od czasu do czasu tą górną główką.
Tym Paniom, które nie powinny pokazywać się publicznie w leginsach, jest niestety w takim stroju najwygodniej. Leginsy są elastyczne co sprawia, że można sobie dalej tyć do woli i wcale nie czuje się ucisku ubrania na rosnące ciałko. Więc jedzmy na zdrowie!
Do "na diecie"-aż ciężko uwierzyć w tę filozofię myślenia.Mogę zrozumieć,że ktoś jest leniwy i nie chce mu się dbać o figurę jedząc bez opamiętania(nie mówię tu o chorobowych przyczynach tycia) ale żeby być aż tak leniwym,żeby nie postarać się ubrać gustownie,stosownie do figury?To już lenistwo do kwadratu.Od zawsze wiadomo,że są gusta i guściki i chyba nie warto się tym przejmować."Nie nasze małpy,nie nasz cyrk"(cytat z kabaretu).
Uwazw,iż należy się ubierać stosownie do okoliczności, tuszy, wieku.Często widzę dziewczyny w leginsach przypominające rajstopy.Ani to ładne, ani estetyczne.
Każdy powinien ubierać się tak jak mu pasuje i jak jest mu wygodnie. Innym nic do tego a jak komuś coś nie pasuje to niech nie patrzy.
Wielka szkoda, że elegancja i dobry smak odchodzą do lamusa. Pogląd " każdy niech się ubiera jak chce a inni niech nie patrzą " powoduje, że coraz mniej na ulicach widzi się ładnych, zadbanych i stylowo ubranych osób. Zarówno kobiet jak i mężczyn.
Dziś widziałem w restauracji piękne zjawisko - weszła młoda kobieta ubrana w zwiewną sukienkę białą w groszki, talia podkreślona szerokim paskiem, czerwone szpilki, zgrabnie się poruszająca...Na tle innych wyglądała jak nie z tej epoki. Wszystkie głowy się za nią odwróciły. Tak kobietki powinny się ubierać.
Stylowo czyli jak? Tak jak ktoś wymyśli i wmówi innym, że właśnie tak ma być a nie inaczej? Dla mnie to bzdura gościu 16:39. Każdy powinien ubierać się tak jak chce.
Trzeba mieć pełny portfel chcąc ubrać sie z klasa i gustownie , bo niestety w ciucholandzie czy na bazarze nie kupisz ubrań, którymi dogodzisz ostrowieckim Jacykowom i innym znawcom mody ...
Stylowo czyli tak żeby wyglądać dobrze. Co to znaczy dobrze? Po pierwsze - chyba każdy ma w domu lustro.
Po drugie - schludnie, odpowiednio do figury, okazji, wieku, pogody.
Po trzecie - styl to nie to samo co moda. Styl wymyślasz sobie sam a modę wymyślają projektanci.
Po czwarte nasz ubiór świadczy o nas i wyraża nasz stosunek do otoczenia. To jak ktoś się ubiera wiele mówi o człowieku. Jeśli ktoś ubiera się niechlujnie, byle jak, to mówi : jest mi wszystko jedno i mam was wszystkich gdzieś. Czy taka osoba robi dobre wrażenie, czy jest pozytywnie odbierana? Nie sądzę.
Można być modnym i nie mieć stylu. Styl i elegancję wysysa się z mlekiem matki. Z tym jest tak jak z seksapilem, albo się go ma albo nie.I nie pomogą tu czerwone szpileczki i czerwone usta.
Czerwone szpileczki nigdy nie zaszkodzą :))
Jedyny warunek to zgrabne nogi.
Ja wczoraj na placu zabaw widzialam mamuskie w czarnych leginsach balerinkach i do tego czerwone skarpety ,masakra jakas
Kobiety zwrocic uwage rowniez nalezy na stan swoich piet bo to tez fejtuchowato wygladaj jak tony martwego naskorka wisza na piecie
A ja widziałam w kościele kobietkę z brzuszkiem ciążowy w szarych leginsach a bluzeczka ledwo zakrywała pas. Już nie chodzi mi o to że tak średnio pasował ten strój do kościoła(rozumiem chodziło o wygodę bo gorąco) ale ta koszulka niechby zakrywała pupę i już się nie czepiam a tak to wyszło słabo.
Ciąża to taki piękny okres w życiu kobiety. Niestety przez większość z nich sprofanowany poprzez ubiór, o papierosach nie wspomnę. Jak to najczęściej słyszę, szkoda kupować ubrań na ciąże, bo przecież potem nie włożę, to po co wydawać pieniądze.
W związku z tym naciąga się na brzuch noszone do tej pory bluzki jak jelito na baleron i hajda na ulice.
Kobiety naprawdę szanujcie siebie i zachowajcie choć odrobinę tajemniczości, czyli kobiecości szczególnie w tym stanie.
To prawda, wszystko na pokaz, nawet pępek, który w zaawansowanej ciąży uwypukla się i sterczy pod bluzką. Nie wygląda to dobrze.