hej jak w temacie czy nie uwazacie ze wiekszosc kobiet maja jakis trudny do rozszyfrowania mechanizm z ktorym ida przez zycie.sprawa prosta jest chlopak jest dziewczyna nie mieszkam w pl od dluzszego czasu choc nie powiem ze dla niej nie zmienilbym miejsca zamieszkania.poznalismy sie kiedysna wakacjach okazalo sie ze jest z niedaleka.zaczelsicmy sie spotykac coraz czesciej wydawalo sie ze to jet to ze wkoncu trafilem i odnalazlem najbardziej brakujacy element do pelni szcescia.nom niestety ale nie tak szybko a mianowicie kiedy pytam ja o jej plany sa strasznie niezprecyzowane sama dokladnie jescze nie wie co chce robic ja juz wiem i oa rowniez doskonale wie ze jak dla niej jestem gotow zrobic wiele ze chce z nia dzielic reszte zycia.za kazdym razem kiedy jednak wchodze na ten temat ona stara sie mnie w jakikolwiek sposob splawic.nie wiem czy siepoddac czy poprostu wylozyc kawe na lawe.mam dobra prace wciaz sie ucze zostal mi jescze jeden rok szkoly i wiem jedno ze jesli ona nic z tym nie zrobi to pakuje manatki i bede pracowal i robil to co w zyciu wychodzi najlepiej.sam juz nie wiem o co ccodzi wiem ze z nikim innym sie nie spotyka rodzice raczej spoko sa nie maja nic przeciwko ona sama raczej tez nie ma sieco wstydzic jestem mlodym zadbanym chlopakiem ktory manienaganna prace dobre wynagrodzenie nie musze sie martwic co bedzie jutro itp przynajmniej narazie.czy znacie moze z wlasnej autopsji jak ta zagadke rozwiazac?
zachowaj spokój i bądź cierpliwy , daj jej trochę czasu .............
zacznij używać znaków przestankowych.... to nie boli :P a co do tematu, nie ma jednej odpowiedzi na to, co Cię trapi. moim zdaniem powinieneś poczekać jeszcze trochę i postarać się :] u kobiet wiele czynników wpływa na osobowość
Trudno komuś "doradzać" nie znając sytuacji "z bliska". W/g mnie nie ma co się pytać innych, tylko należy sobie szczerze porozmawiać ze sobą. Rozmowa nie boli, a dzięki niej można wiele zyskać. Powinieneś przedstawić jej swoją perspektywę życia [o ile ona jej nie zna:)] i niech ona się do tego jakoś ustosunkuje. Nie wiem jak długo jesteście ze sobą, ale może ona jest taka niezdecydowana, bo może nie jest Ciebie pewna? Ty czujesz, że Ona to TA, a może w drugą stronę tak nie jest. Moim zdaniem tylko szczera i głęboka rozmowa rozwieje Twoje pytania:)
nie napisałeś raczej ile już jesteście ze sobą, może poprostu za krótko i dlatego ona jeszcze nie ma sprecyzowanych planów na wspólne życie. albo poprostu ma nadzieje że spotka kogoś jeszcze lepszego od ciebie, może wcale Cię nie kocha.obstawiałabym na to drugie.
jak nawijasz do niej bez przecinków, tak jak w tym poście to ja bym "dała se siana " z takim Romeo :P
a mnie się wydaje że ty jej po prostu nie kochasz tak naprawdę, chcesz układać sobie życie, bo taka jest kolej rzeczy, ale tak naprawdę to brak miłości , czułości wyziera z twojego posta.
to nie kobiety sa skomplikowane tylko faceci zbyt prości;)
Ona Cię już nie kocha, pewnie ma kogoś innego.. Współczuję...
Oj, tam zaraz dobijacie chłopaka. Niektóre kobiety po prostu boją się zobowiązań ( w tym ja):) i na pewno nie zmienia to naszych uczuć. Ja np, nie czuję się jeszcze gotowa do zakładania rodziny i chcę jeszcze trochę poczekać, co nie znaczy że nie kocham mojego faceta, czy go zdradzam. Na wszystko przyjdzie czas.