panie cały czas narzekają i wołają o pomstę do nieba że mężczyźni lecę na puste wytapetowane lale. A czy jak kobieta ma do wyboru inteligentnego, ciepłego faceta z duszą romantyka ale o przeciętnej budowie ciała i średnich zarobkach, a z drugiej strony chamskiego pakera z osiedlowej siłowni albo starszego biznesmena zimnego człowieka sukcesu który weźmie ją w jednym celu to czy aby na pewno wybierze tego pierwszego. Czy może te dwa kolejne elementy które wymieniłem ?
Leca na bogate wnetrze....portfela:-)
Lecą na bogate wnętrze ....mieszkania, domu;-0
Mężczyzna, tak samo jak kobieta musi mieć coś do zaoferowania od siebie . I nie mam na myśli bogactwa, czy ponad przeciętnej urody. Musi być to "coś", które sprawi, że dwie osoby będą sobą zafascynowane, zauroczone, to tak na początek. Później powinna być miłość, szacunek, akceptacja, zaufanie, to wszystko musi działać w obie strony. Bez tego nie pomoże wypchany portfel mężczyzny i uroda kobiety. Taki związek nigdy nie będzie udany, zawsze ktoś będzie nieszczęśliwy w nim.
Te normalne na pewno tak.
Niestety tak gościu 11:39.
Tolerancja dla wieku "ukochanego" jest wprost proporcjonalna do zasobności portfela.
Kobiety lecą na bogate wnętrze Twojego samochodu, portfela, konta, domu... do wyboru.
Nie wszystkie kobiety patrzą na takie rzeczy SCZ.
SCZ, umówmy sie, że każdy, czy to kobieta, czy mężczyzna, chce mieć dużo pieniędzy, żyć na luzie, spokojnie i bezstresowo. Życie, to jednak nie koncert życzeń, i różnie się w nim układa, nie zawsze tak jak sobie marzymy. Uważam jednak, że bez bogactwa też można być szczęśliwym w związku. Pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, ale nie zawsze w parze z nimi idzie miłość i szczęście.
Nie jestem zasobny zbyt bardzo, i to się sprawdza co napisaliście wyżej. Ale bywa też tak, że gościu ma w sobie coś co przyciąga płeć przeciwną. Znam takiego klubowicza, nigdy nie ma tak że jest sam. No ale on prowadzi diametralnie inny tryb życia, a to też wymaga środków
I na korzen...
Tylko żeby był portfel wypchany mieszkanie i dobry samochód a puźniej płacz bo jaka ja jestem nie szczęśliwa jak on mnie nie szanuje , a masz za swoje było wybierać z miłości do mężczyzny a nie do jego pieniędzy .
Aniu gdzie ty kończyłaś szkoły? Chyba te na skróty ...
Ania kończyła Wyższą Szkołę Melanżu :)
Nigdy nie widziałem kobiety, która zakochałaby się w biednym starszym mężczyżnie o 10-20 lat. Tak się dziwnie składa, ze on jest , jesli starszy to zawsze bogaty :)
A ty, SCZ, jeśli dobrze pamiętam, jesteś teraz w szczęśliwym związku. Rozumiem, że wymienione przez siebie wnętrza masz bogate i tylko dlatego masz prawa do >bycia z kobietą<.