O czym Ty mówisz? Porównujesz stopę życiową kobiet w Norwegii do życia kobiet polskich. Coś mi się zdaje, że to Ty usiłujesz przemycić fałszywą propagandę.
A "najszczęśliwiej" to umierają...w samotności, na łóżkach w domach starców, przed śmiercią wspominając swoje "piękne" życie.
"Jakie życie, taka śmierć....nie dziwi nic"
Odezwała się nieśmiertelna. Pewnie za nią ktoś umrze.
Felka padnie przy kompie.
Najlepiej to:
- związać się z odpowiedzialnym facetem , nie musi być bogacz ( bo tacy zdradzają nudzą się szybko a potem depresja ), ale ważne aby był pracowity- miał pracę i później z niej emeryturę, nie był pijakiem i nie biegał za kumplami- powinien dbać o kobietę, żadnego pijaka, imprezowicza, bezrobotnego czy maminsynka- od takich uciekać,
- zdobyć konkretny zawód i pracować, aby być bardziej niezależną, wychodzić do ludzi i nawiązywać znajomości,
I właśnie o to mi chodzi pisząc ze życie kobiety zalezy od faceta.Jak pijak to bieda i płacz
Przede wszystkim niezależność finansowa idąca w parze z dobrą pracą, nie porzucanie swoich ambicji, celów i priorytetów na rzecz innych, np. dzieci, a zaradny mąż z dobrym charakterem to świetne uzupełnienie.
Felice123 jak już to w luksusowych domach opieki. Ja nie mówię żeby nie szukać nikogo ale tez żeby nie na siłę i nie słuchać ludzi którzy mówią że lepiej dla mnie jak się ustatkuje (niby skąd mają to wiedzieć co jest dla mnie dobre) ja odbieram to tak że zazdroszczą i chcą kogoś na minę wj..ać.
Czy myślisz, że wystarczy dom starców wyposażyć luksusowo i nazwać go luksusowym domem opieki by przestał być tym czym jest - to jest przechowalnią ludzi czekających na śmierć z oczami wbitymi w cztery ściany ?
Czytałeś kiedyś relacje tych samotnych ludzi będących pensjonariuszami takich ośrodków ? Może warto. Tak jak nie powinno się żyć tylko dla siebie, tak też i nie powinno się umierać tylko dla siebie.
Nie przejmuj się, ty Fela też kiedyś trafisz do takiego domu. Nie licz na wdzięczność swojego potomstwa, abyś się przypadkiem nie przeliczyła. W taki domach przebywa bardzo wiele ludzi mających dzieci, które je nie odwiedzają i może po latach, nawet by nie poznały. Komu bardziej przykro? Tym samotnym, przyzwyczajonym do samotności, czy tym "szczęśliwym" mamusiom i tatusiom grona dzieci i wnuków nie znających swoich rodziców i dziadków? Zaraz będzie wykład na temat wychowania dzieci i jego efektów na starość, bo przecież Ty znasz receptę na wszystko. Obyś się nie zawiodła na tej swojej nieomylności. Wtedy przypomnij sobie tę dzisiejszą dyskusję.
Fela,to już teraz wiem. Jesteś ukochaną córunią ciemniaka12 i stąd ta Wasza miłość członków rodziny sekciarskiej i jaka jedność poglądów?
Co do tego wsadzania na minę, to masz rację. Nic na siłę. Tylko miłość powinna decydować o tym, czy porzucić zechcesz swoją samotność ( jeśli jesteś mężczyzną), względnie, czy zechcesz przylgnąć do kogoś ( gdy jesteś kobietą).
Życie kobiety zależy od faceta, a faceta życie zależy od kobiety. Przecież oni też potrafią być nieszczęśliwi, jeśli nie trafią odpowiednio.
Co to znaczy teafić odpowiednio ?
Raczej nie ma tak w życiu, że zawsze jest kolorowo i fiołkowo. Życie to ciągłe zmaganie się z samym sobą, ze swoim egoizmem i myśleniem o tym, by tylko mnie było dobrze.
Trafić odpowiednio czyli dobrać się :)
Dobrać to się można, ale w tańcu. Prawdziwe życie jednak to nie taniec i nie zabawa. Życie traktowane na poważnie, odpowiedzialnie, to nauka komoromisów oraz szkoła sprawdzenia rzeczywistych chęci do dźwigania brzemion jednego małżonka przez drugiego, a że tego wielu ludzi nie potrafi, świadczy liczba rozwodów , jako instytucji poświadczającej brak obecności Boga w życiu małżonków.
Felice, jakie brzemiona małżonka powinno się dźwigać? Wszystkie wady jakie posiada? Czy może dopuszczasz coś, co nawet taka osoba jak Ty, nie byłaby wstanie znieść? Jest coś takiego, co spowodowałoby, że opuściłabyś swojego męża? A może jesteś skłonna wybaczać mu wszystko? Jeśli zechcesz odpowiedzieć, to proszę, aby ta odpowiedź była konkretna i rzeczowa, a nie jakieś wymijające pitu pitu.