Kobiety rządzą
W Polsce jest więcej kobiet niż mężczyzn.
Kobiety są zazwyczaj lepiej wykształcone.
Kobiety rodzą przyszłych obywateli tego kraju.
Kobiety statystycznie żyją dłużej.
Więc dlaczego kobiety nie rządzą tym krajem?
Dlaczego nie weźmiemy spraw tego kraju w nasze ręce?
Dlaczego kobiety dają sobą rządzić?
juz raz manuela gretkowska próbowala takiej akcji, i jakos po wyborach sie rozeszlo po kosciach i nic z jej inicjatywy nie zostalo, jestem kobieta ale sceptycznie podchodze do tematu , jak beda jakies konkrety to sie przylacze poki co takie nawolywania to raczej utopia
we łbie ci się poprzewracało czy brałaś coś?
Idz na manife
Kobiety?,nie,a może geje jeszcze?,to wtedy by było wszystko do góry nogami,kobiety mają czasem problem odróżnić która to prawa strona a która lewa,niech lepiej rodzą tych obywateli i siedzą przy garach z dzieckami w domu a resztą czyli rządzeniem niech się zajmą faceci.
Pytanko: A kto prawie rozłożył szpital? Kobieta co to na wszystkim się zna czy mężczyzna?
A kto powiedzial, ze kobiety są nieomylne i nie popełniają błedów? Kazdy człowiek je popełnia, nobody is perfect. Ale kobiety mają zdecydowanie mniej szans zaistnieć w polityce lokalnej czy krajowej. Mniej jest kobiet na strategicznych posadach. Wcale nie dlatego, ze są niedouczone, czy nie potrafią rozróżniać stron prawej od lewej, ale dlatego, ze SAME NIE WIERZĄ W SIEBIE I W TO, ZE SĄ WIĘKSZOŚCIĄ w tym szowinistycznym kraju.
Kobiety są mądre, dzielne, dobrze zorganizowane, wyposażone w wiele pozytywnych cech, ale niestety dają sobą manipulować i mężczyźni to wykorzystują.
Mężczyźni tworzą prawo pod siebie, bo który ma jakiekolwiek pojęcie o macierzyństwie i o tym, jak długo matka powinna być na urlopie macierzyńskim.
Który mężczyzna ma pojęcie o aborcji.
TO ICH PO PROSTU NIE DOTYCZY. A to oni o tym decydują. O NASZYCH SPRAWACH.
Pozwalamy na to, bo nie mamy własnych przedstawicielek. A te co są w Parlamencie nie maja wystarczającej siły przebicia. Godzą się na postulaty mężczyzn, bo nie maja innego wyjścia.
Jestem kobieta, jestem Polką i boli mnie to, ze inni za nas decydują, jakbyśmy były ubezwlasnowolnione.
Ja tam kobiety i zony słucham zawsze. Szczególnie w 2 przypadkach.
1 kiedy powie chodź jeść
2 kiedy powie chodź spać.
Kobiety są wredne i ja osobiście za "rządzicieli" wolę facetów. Zajdź takiej za pazurki, to dopiero pokaże :P
Jakoś Niemcom kobieta jako kanclerz różnicy nie czyni, Anglicy też mieli "Żelazną damę", w paru innych krajach też panie dawały lub dają sobie radę.
Masz rację kobiety wprowadzają większy mobbing - pamiętacie samobójstwo w ćmielowie. Facet nie wytrzymał presji.
Powiało myśleniem sufrarżystek - co takiego broni kobietom osiągać sukcesy na stopie biznesowej czy politycznej? to nie czasy kiedy kobieta miała ograniczone prawa W/g mnie kobiety za bardzo skupiają się na interakcjach międzyludzkich co nie zawsze idzie w parze z właściwym podejmowaniem szybkich, trafnych decyzji - dla kobiety ważna jest droga do osiągnięcia celu, dla mężczyzny zaś sam cel - i może w tym tkwi cały problem?- jeżeli autor wątku ma na celu wprowadzenie parytetów to.... byłoby to najgorsze rozwiązanie z możliwych.
Jeżeli coś broni kobietom "przejęcie władzy nad światem" to tylko one same. Mniej emocji a więcej chłodnej kalkulacji...
Pracuję już kilkanaście lat i pracowałem pod kilkoma dyrektorami i tylko w jednym przypadku kobieta wykazywała większe umiejętności rządzenia niż mężczyźni i powiem , że to był wyjątek.
I jest jeszcze jeden niuans ...
Otóż kobietą które są ze sobą blisko np w pracy po jakimś czasie okres się synchronizuje ...
Wyobraźcie sobie teraz ekipę rządzącą która ma te dni razem...
Te dni o których każdy mąż wie nawet bez liczenia ...
WOJNA jak nic wojna ...
Albo te spotkania w sejmach i senatach różnych krajów i kłótnia o te same ciuchy ech działo by się działo ...
pozdro