A kto tu mówi o zakazie? Załatwianie jakiś spraw w miejscach, gdzie są kolejki powinno być ostatecznością, kiedy naprawdę nie ma kto pomóc (a nie: "nie idź kochanie, sama dam sobie radę, ciąża to nie choroba" przy późniejszym oczekiwaniu, że wszyscy będą życie ułatwiać, bo przecież ciąża) a nie jedna ciężarna z drugą idzie sobie na zakupy, a potem narzeka na cały świat. Można sobie wyjść na spacer do parku, w takich miejscach raczej nie ma kolejek, nikt o zamknięciu nie mówi.
Kobieta w ciąży w obecnych czasach jest taką rzadkością że ta odrobina przywilejów nikomu nie zaszkodzi.
CO SIE DZIWICIE? W OSTROWCU MIESZKAJA CHAMY ZE WSI TO TAK JEST - POWINNI SPOWROTEM WRACAC DO SWOJEJ KURNEJ CHATY
Kobiecie w ciąży rzadko się ustępuje,często jestem tego świadkiem pracując na kasie w sklepie,a jeśli chodzi o starszych ludzi to bardzo często wymuszają oni pierwszeństwo,wbijając się w kolejkę i udając,że nikogo nie widzą.Denerwuje mnie to strasznie i sama często zwracam im uwagę,bo skoro ciąża to nie choroba,to starość też.
dziewczyny głowa do góry,ja też to przerabiałam ostatnio 4 lata temu,na stare babki do dziś podrzuca mnie ze złości jak wspomnę w przychodni jak jedna dowaliła że się sypiemy a potem wymagamy,ale z uśmiechem jeśli są tacy to znaczy że nie mają już nic z tego życia a to najgorsze co może być,ja tam co dzień na wesoło z moimi dzieciakami patrzymy optymistycznie na ten nasz biedny kraj:)jakoś to będzie grunt to rodzinka:)
no własnie o to chodzi ,że starość to same choroby gościu z 15.53, sprawy zwyrodnieniowe, osteoporoza, miazdżyca to typowe choroby wieku starczego...poczytaj, popytaj mądrzejszych.
Ja w ciązy bylam 20 lat temu. Wtedy były kolejki...Ale jakos nigdy nie przyszlo mi do głowy zeby w nich nie stac. Zeby pakowac sie bez.Pamietam raz sytuacje ,kiedy starszy pan zwrócił na mnie wtedy uwage i poprosił mnie przed siebie. Podziekowalam ale i tak bylo mi bardzo glupio. Jesli kobiecie w ciazy przeszkadza stanie w kolejce przez te nawet pól godziny, to mysle ze nie powinna wogole wychodzic z domu. Menka64 zgadzam sie z Toba calkowicie. Podejrzewam ze nawet teraz bedąc w ciazy, pierwsza ustapiłabym mijesca osobie starszej. Bo rzadko kto w wieku 60 lat jest zdrowy. I nawet jesli ten staruszek marudzi, to jest to jego przywilej.
"jeśli przeszkadza stanie pół godziny w kolejce to nie powinna w ogóle z domu wychodzić" a to ciekawe , co za babsko z 17.10 , to może 60 latek jak jest chory może nie powinien z domu wychodzić , takie głupie gadanie
Jestem babcią,ale jeszcze nie taką starą,w ciąży byłam około trzydzieści parę lat temu.Wspominam te czasy z ogromnym rozgoryczeniem,ogromne kolejki,poniżanie i wyzywanie ciężarnych i matek z małymi dziećmi na ręku,przeżywałam to bardzo.Teraz gdy stoję w jakiejkolwiek kolejce przepuszczam ciężarną i życzę jej i maleństwu dużo zdrowia.Zauważyłam jednak nadal dużo nieżyczliwości u ludzi,brakuje uśmiechu na co dzień do drugiego człowieka.Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy.
A czy Ci negatywnie wypowiadający się nie wiedzą że ten stan ma różne potrzeby i nie każdy organizm kobiety znosi bardzo dobrze ciążę.Ja np robię często zakupy w Tesco na Mickiewicza.Kilka razy mi się zdarzyło że kasjerka widząc mnie z wielkim brzuchem obsłużyła mnie pierwszą przepraszając pozostałych klientów,to było bardzo miłe,już jej tam nie widuję a szkoda,mąż zawsze powtarzał ,idziemy do tej śmieszki,widać że dziewczyna kochała pracę z ludźmi i traktowała nas bardzo dobrze bez wyjątku.
A ja uważam, że skoro istniej kasa z pierszeństwem dla ciężarnych, to stojący przy niej zwykły klient nie powinien mieć nic do gadania. Ja sama przechodziłam w takiej kasie do przodu. Co ciekawe zawsze spotykałam się z życzliwością ludzi bardzo młodych (a tyle złego mówi się o dzisiejszej młodzieży) i z pogardą od ludzi 50+, głównie kobiet. Dodam, że przed świętami byłam w 9 m-cu i z premedytacją szłam do "mojej" kasy. W końcu w ciąży nie jest się za często ;). Dla pocieszenia, niezadowolonych, dodam, że w Ostrowcu kasy z pierszeństwem rzadko są otwarte.
Teksty o siedzeniu w domu są dla mnie rozwalające, do 7 miesiąca ciąży normalnie pracowałam, było mi ciężko, bo mam pracę z klientami na stojąco, gdy już nie dawałam rady poszłam na zwolnienie. Musiałam coś jeść a mąż ma pracę wyjazdową, więc mi nie przynosił świeżych bułeczek do łóżka,wiec i w kolejkach się na stałam. Nikt mi nigdy nie ustąpił miejsca, chociaż było lato ja z wielkim brzuchem w pewnym momencie nie dawałam rady i szłam usiać na krzesło (szczególnie w mięsnym). Bywało,ze nie dawałam rady i wychodziłam z kolejki i szłam do domu.
to ja powiem tak, skoro kobieta w ciąży ma nie wychodzić np po zakupy bo ludziom przeszkadza że powinni ją przepuścić, to niech stare dziady się oddadzą do domu starców i też nie będą musieli stać w kolejkach i się pchać bo zrobi to za nich opiekunka!!!!
Myślę że problem jest szerszy z obejmuje nie tylko kobiety w ciąży, starszych ludzi
Jest to dobre wychowanie, szacunek, ludzkie odruchy i radość życia - serdeczność
A to w ludziach powoli umiera
Z11:11 bardzo dobrze napisane bo te stare dziady za dużo sobie pozwalają ,już się do niczego nie nadają ,a jak się napyskują.
Co ty piszesz 60 lat to staruszek,a choroby jakie? miażdżyca od tłustego jedzenia,kręgosłup i cukrzyca z nadwagi i złośliwość z zazdrości że nie jest się młodym.Zaznaczam że mam 60 lat i żaden ze mnie staruszek,chętnie ustąpię w kolejce kobiecie ciężarnej.
Nie dotyczy Ciebie oczywiście, ale jeszcze starszych i wrednych do 21:51