dlaczego ludzie nie chcą przepuszczać kobiet w zaawansowanej ciąży , a najgorsze są inne kobiety które jak najbardziej powinny rozumieć ten stan , ludzie stoją np. w kasie pierszeństwa i udają że nie widzą a jak się chce wyegzekwować pierszeństwo to jeszcze pyskują
Zgadzam sie bedeac w ciazy nie raz spotkalam sie z taka sytuacja. Kiedyd gdy pani z kasy kazala mi podejsc bez kolejki jeden starszy pan zaczal wrzeszczec ze on ma grupe inwaludzka i nie bedzie mnie przepuszczal dodam ze mialam 3rzeczy w koszyku a pan robil zakupy chyba na caly miesia . Inne kobiety takze udaja ze nie widza ciezarnych. ciz chamstwo w naszym miescie sie stale powieksza.
ja nie rozumie tych starych dziadków ciągle im się spieszy i wiecznie narzekają.
A no to normalne niestety w naszym społeczeństwie.Ja jak byłam w ciąży,nawet jak ktoś chciał mnie przepuścić w kolejce to nie raz słyszałam od innych,że ciąża to nie choroba i korona z głowy mi nie spadnie jak postoje te 5 minut dłużej.No pewnie,że korona by mi nie spadła chodzi o sam fakt,że ludzie są dla siebie w ogóle nieżyczliwi.
Te stare to są zdrowsze niż młode i wredne że aż szkoda gadać i ta stara także kiedyś w PRL-u była w ciąży i brała co się da bez kolejki i te stare chłopy także ,to jetz najgorsza wredota i znieczulica
Bo to są ludzie często już zgorzkniali i pewnie dlatego tak jest.
Jestem kobietą - zaznaczam na wstępie.Ale gdzie obecnie są takie kolejki aby egzekwować swoje prawa,Kilka osób w markecie przy kasie to chyba największa kolejka.A i coś jeszcze - gramatyka i ortografia się kłania.
Jestem kobietą - zaznaczam na wstępie.Ale gdzie obecnie są takie kolejki aby egzekwować swoje prawa,Kilka osób w markecie przy kasie to chyba największa kolejka.A i coś jeszcze - gramatyka i ortografia się kłania.
Gość
Wczoraj, 21:32
właśnie o takich chamach tu mowa jak osoba z 21.32 i jeszcze uwagi daje , pewnie bezdzietna bo wredna
masz racje też się z tym spotkałam.a szczególnie od innych kobiet czego bym się nigdy nie spodziewała
a ja się denerwowałam jak mi ktoś w ciązy chciał ustapić miejsca, przepuścić w kolejce, ciaża to nie choroba. Dziś nie ma kolejek w ktorych stałoby sie dłuzej niz 20 minut. Bez przesady.
Nie każda ciąża jest "zdrowa"(nie mówię tu o takiej co trzeba leżeć plackiem, ale np. nadciśnienie itp.) i nie każdy ma pomoc w robieniu zakupów, czy samochód żeby dojechać do przychodni/lekarza, więc nie piszcie bzdur. Jak rodziłam w sierpniu to cały lipiec miałam serdecznie dosyć ciężaru i gorąca, ale niestety przepuszczenie mnie w kolejce, czy ustąpienie miejsca w autobusie to był cud. Pamiętajcie dobro do nas wraca, ale zło również.
Nikt nie powiedział że ciąża to choroba!!!! Ale kurka jest taki przepis i w kolejkach, przychodniach itp. że inwalidzi, kombatanci, kobiety w ciązy itd. mają pierwszństwo przed zwykłymi oczekujacymi
tez się z takim czymś spotkałam. Najgorsi są starsi. Młodzi nie pyskują. tylko starsi panowie, nawet nie kobiety...
a czemu ty w saawansowanej ciąży chodzisz po sklepach ?a gdzie jest sprawca?
O i właśnie takie damy przyszłym mamom psują humor w sklepie. Nie każdy ma możliwość położyć się w łóżku przez 9 miesięcy plackiem i pozwolić sobie na nic nie robienie
kiedy ja bylam w ciazy to pani z biura pracy kazala mi dostarczyc zaswiadczenie od lekarza ze w ciazy jestem a to tylko dlatego ze jak to ona stwierdzila kazdy moze powiedziec ze jest w ciazy a zaznaczam ze byl to 8 miesiac nie chodzilo o zadne zwolnienia terminy udnotowania sie tylko ja poprosilam czy moze mi wypisac zaswiadczenie ze jestem zarejestrowana.....w banku PKO tlum babć prawie mnie zlinczowal bo mialam pierszenstwo do kasy a nigdzie sie nie pchalam uslyszalam ze robia sobie dzieci zeby w kolejkach nie stac.....w autobusie miejsce siedzace jest na wage zlota......a tak na marginesie to okropne sa mamy z wozkami ktore nie patrzac czy cos jedzie czy nie wchodza na pasy wrecz sie pchaja bo one ida z wozkiem a pomimo ze ich widac i kazdy kierowca wie ze wypada sie zatrzymac nie zawsze moze zdazyc na czas
babki są niezłe. 70-80 lat i zasuwa z targowicy, aż się za nią dymi, a na drugi dzień siedzi od rana u lekarza, by sobie pogadać. Byłem świadkiem, jak poszła babka do lekarki znajomej i siedziała u niej prawie godzine. Wparowałem do gabinetu, a tam kawka, ciasteczka i rozmowa na całego. Opieprzyłem na cały regulator i się skończyła kawka, ciasteczka.