No jako pracodawca z pewnością nie lubisz płacy minimalnej ironman. Dobrze, że chociaż się przyznałeś. Wszak, gdyby jej nie było miałbyś więcej dla siebie a tak musisz płacić określoną kwotę pracownikowi, który i tak nie wiele z nią może zrobić. Eh, Boże, strzeż nas od takich "pracodawców".
No to zostań pracodawcą, kto Ci człowieku broni...
Płaca minimalna powoduje bezrobocie, bo małe firmy nie stać na zatrudnienie pracowników. Wielkie korporacje sobie poradzą zatrudniając po prostu mniejszą liczbę osób i wymagając sporo więcej od tych co obecnie pracują. To są bardzo proste kalkulacje. Zabijają wszelki biznes ludzi, a nie wielkich korporacji, zwiększają bezrobocie, czarny rynek kwitnie.
"Około 77 proc. Szwajcarów wypowiedziało się w niedzielnym referendum przeciw gwarantowanej ustawą płacy minimalnej w wysokości ok. 22 franków (24,7 USD) za godzinę - wynika ze wstępnych wyników podanych przez szwajcarskie radio SRF."
Wiadomość z wczoraj.
Zastanówcie się teraz dlaczego 77% szwajcarów nie chce tak wysokiej płacy minimalnej.
Prosty Kowalski pomyśli "idioci nie chcą zarabiać więcej" "dlaczego u nas nie ma wysokiej minimalnej płacy" i nie dziwię mu się, że tak myśli, ale trzeba go uświadomić do czego to prowadzi...
Ekhem, cyt " ..No to zostań pracodawcą..." eh, standardowa odpowiedź ;) Nie każdy musi i chce być pracodawcą, dociera to do Twojej małej główki, czy też nie? Płaca minimalna gwarantuje to, że nie ma wyzysku większego niż jest. Ona i tak jest za mała. Powinna być ustalana na podstawie obrotu danej firmy. Wtedy byłoby sprawiedliwie. Większe zyski - większa płaca minimalna itd.
Dzięki jakim układom jesteś pracodawcą,komu zawdzięczasz majątek tatusiowi komuniście,wyprzedaży komunistycznej,chcesz jeszcze broń do usuwania niewygodnych, likwidowania patologii,być może pragniesz przywileju pierwszej nocy,być może zrobisz z nas feudalnych parobków.Powiedz ,kim jesteś -być może wyślemy dla Ciebie "Czerwone brygady" albo upokorzymy się nasz panie kochany pracodawco.
Być może rzucisz wtedy plebsowi jakąs kość.
na infekcję są lekarstwa ale tylko na infekcje organizmu bo rozumu nikt nie wyleczy. Jeśli chodzi o kościół, to nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kościoła. Ja osobiście uważam się za osobę wierzącą, chodzę do kościoła, ale nie w każdą niedzielę. Jeśli chodzi o religię w szkołach to jestem temu CAŁKOWICIE PRZECIWNY. Jeśli chodzi o finansowanie kościoła to patrz wyżej (jeśli nie będzie religii w szkołach nie będzie wydatków). Jeśli chodzi o wydawanie kasy na kościoły przez państwo, jak najbardziej jeśli są to zabytki. Kościół powinien swoim zachowaniem przyciągać ludzi, a ostatnio wspólnie z PiSem przez ostatnie 20 lat, kościół robi wszystko aby ludzi zniechęcić do kościoła i do wiary. Podkreślam ŻE TO MOJE INDYWIDUALNE ZDANIE.
Martik- Czy nie zauważasz, że obecny system to jest utopia? Powiedz kto spłaci dług publiczny sięgający bilion złotych?? Przecież to jest absurd mający podstawę w tym systemie. Odpowiedz jaki dla ciebie jest dobry system, który spłaci ten dług? Czekam na konkretną odpowiedź. Póki co to Ty pleciesz 3 po 3
Które państwo nie ma długu publicznego?
Hongkong 1% PKB długu publicznego, gospodarkę o jakiej można pomarzyć, ale wiem, że masz w rękawie jakiegoś asa i zaraz mnie ZMASAKRUJESZ :D
oj lewaczki
niektórym telewizor wyłączył funkcję samodzielnego myślenia
Edukacja wegług Korwina to koniec szkół koedukacyjnych. Korwin chce zniszczyć jedno z najwiekszych osiągnięć współczesności jakim jest równość w dostepie do oświaty dla dziewcząt i dla chłopców.
Zlikwidowanie nauczania koedukacyjnego nie sprawia, że dziewczęta będą miały mniejszy dostęp do edukacji niż chłopcy. Zasady logiki w tym przypadku są nieubłagane i sprawiają, że jesteś w olbrzymim błędzie. I tak naprawdę to zastanowiłbym się zanim stwierdziłbym tak absurdalną rzecz, że koedukacja w szkołach jest tak wielkim osiągnięciem, w czasach kiedy wysyłamy ludzi w kosmos, pracują za nas maszyny, komputery sterują niemal wszystkim, potrafimy klonować komórki macierzyste, określiliśmy zasady ekonomii, stworzyliśmy bombę atomową i elektrownie jądrowe, podróżujemy samolotami. To są osiągnięcia - jedne mniej dobre inne złe ale osiągnięcia. Szkoły koedukacyjne to nie osiągnięcie ale pomysł na to jak zaoszczędzić na szkolnictwie. Kiedyś mieliśmy szkoły męskie i żeńskie, później je połączono dzięki czemu zniknęła niemal połowa placówek oświatowych. Nikt dokładnie nie stwierdził czy było to z pożytkiem czy też nie dla poziomu edukacji, jednak patrząc po coraz młodszych pokoleniach można mieć pewne wątpliwości.
przede wszystkim edukacja wg Korwina to pełna dowolność wyboru, zależnie od indywidualnych przekonań
Głupoty straszne wypisujesz, oczywiście Korwin widzi duże plusy w tym, aby szkoły nie były koedukacyjne i można ten pogląd podzielać, idą za tym mądre przemyślenia. Jednakże Korwin nie będzie miał żadnego wpływu na to czy szkoła jest koedukacyjna, czy też nie, bo wedle jego założenia szkoły mają być tylko prywatne, płatne i to sama szkoła będzie ustalała sobie czy jest koedukacyjna czy też nie. U Korwina ma być wolność człowieka, możesz otwierać i prowadzić taką szkołę jaka Ci się podoba, możesz posłać dziecko do niej lub też nie posyłać itd... Teraz masz szkoły państwowe i jakość edukacji jest jaka jest.
Na szczęście Korwin nigdy nie będzie miał żadnego wpływu na cokolwiek. Co najwyżej pobajdurzy sobie w programach telewizyjnych ;)
Tym bardziej jak załapie się na te wstrętne eurosy wpływające na jego konto.
Z pewnością nie będzie to system zarządzany przez JKM. Czy ktoś słyszał tego gościa u Moniki Olejnik wczoraj? w/g niego nie ma gwałtów na kobietach, one zawsze się opierają, bo to taka gra ......))
Bez komentarza.
OLEJNIK DZIECKIEM RESORTU