Przypominam, że to te wszystkie lata socjalizmu sprawiły, że pod kościołami mamy żebraków a w rządzie pseudo-elity.
Gosc,13:23.
Zapoznaj sie najpierw ze skutkami Planu Balcerowicza.
Wg nowej, swieckiej tradycji "korwinkow" podaje Wam link do YT. I nie jest to lewacka agitka, tylko wypowiedz z audycji "Radio Maryja" ;)
http://youtu.be/EPGpVXPRlMI
Myślałem, że jak zmasakruję raz a dobrze to starczy, ale widać nie.
Do Jacka KNP i reszty:
Nie wiem co to za wynalazek ta "austriacka szkoła ekonomiczna" i mało mnie to obchodzi. Wiesz co to perpetuum mobile? Jak je wynajdziesz, zgarniasz kupę szmalu, więc mnóstwo było takich zgłoszeń rozpatrywanych przez komisje patentowe dopóki nie zdały one sobie sprawy, że nie ma sensu rozpatrywać czegoś co nie ma prawa działać. O wolnym rynku kiedyś dużo krzyczał Palikot, a sam widzisz ile zdziałał. Boję się, że Mikke może stać się takim Palikotem prawicy, parodią samego siebie.
Wasze założenie, że ludzie sami będą pomagać potrzebującym opiera się na tym samy fałszywym założeniu, na którym przejechali się komuniści wierząc, że ludzie ochoczo pracować będą na rzecz społeczeństwa zamiast na siebie. To samo dotyczy zrzucenia obowiązku pomagania słabszym na zwykłe ludzkie odruchy, licząc że jakoś to będzie. Mieliście niedawno przykład na własnym podwórku w Ostrowcu, gdzie syn pięściami wyganiał z matki diabła i w całym bloku nikt nic nie słyszał. Spójrzcie wokół siebie, kiedy ostatnio pomogliście starej sąsiadce wnieść zakupy, zapytaliście czy możecie jakoś pomóc? Z drugiej strony, zastanawiam się nad czymś innym - czy czasem nie wyzbyliśmy się takich ludzkich odruchów właśnie dlatego, że ciągle zrzucamy ten obowiązek na państwo? To nie ja mam się zająć kaleką spod szóstki, tylko Tusk. Zapłaciłem przecież zus, podatek, pit, więc umywam ręce - to trochę jak z wrzuceniem 2 zł do garnuszka żebraka na ulicy, on dostaje na wino, a my spokojne sumienie, że przecież pomagamy. Tak więc trochę racji macie, że zapomogi od państwa szkodzą.
Teraz o tej płacy minimalnej. Załóżmy, że ją likwidujecie. Załóżmy, że jestem dyrektorem marketu. Wiecie co zrobię w pierwszej kolejności? Spotkam się z innymi dyrektorami marketów w Ostrowcu i ustalę z nimi maksymalne stawki, jakie będziemy płacić szeregowym pracownikom. Klasyczna zmowa cenowa. Ustalimy sobie np. 700 zł, bo słyszeliśmy że tyle wystarczy by nie
umrzeć z głodu, a jak któryś się wyłamie to spali się mu jakiś magazyn albo coś. Myślicie, że to bzdura? Taki system doskonale sprawdza się w Chinach czy na Tajwanie, gdzie ludzie dodatkowo mieszkają w miejscu pracy. Na podobieństwo fabryk dżinsów wprowadzimy więc możliwość zamieszkania w kontenerze w pokoju wieloosobowym oraz pełne wyżywienie za 500 zł miesięcznie (spokojnie się da przy zbiorowym żywieniu, bo ile taka kasjerka spala energii, gotować można nadpsute warzywa i inne odpady ze sklepu, dzięki czemu nic się nie zmarnuje). 200 zł będą wówczas mogli nawet odłożyć na przyszłość swoich dzieci! Np. inwestując w nasze bony edukacyjne! Nie doceniacie ludzkiej przedsiębiorczości ani chciwości... Ograniczenia narzucane przez państwo bywają wrzodem na tyłku, ale w szerszej perspektywie nam ten tyłek ratują.
Natura nie lubi pustki - tam, gdzie zlikwidujecie państwo, pojawi się pusta przestrzeń, którą zapełni coś innego, niekoniecznie dobrego.
Korwin mówi, że jak kobiety powinny siedzieć w domu, bo tak naprawdę nie chcą pracować, a jeśli już to chcą by ktoś je prowadził, oczywiście mężczyzna. Ta zasada pasuje do niektórych kobiet i do niektórych facetów. Jak wiecie, w Ostrowcu jest bezrobocie. Jednak nie tylko na mieście, ale nawet na forum widać, że brakuje rąk do pracy w budowlance i że tam najłatwiej zarobić duże pieniądze, co zasugerowałem w pewnym wątku. Od razu posypały się na mnie gromy, że przecież wszyscy nie mogą zacząć płytek układać, że to przecież lat trzeba żeby się nauczyć a tak to można komuś krzywo zafugować i będzie wstyd do końca życia, że nie po to studiowali 5 lat geografię, itp. Ludzie, którzy nie są w stanie dostrzec oferty pracy dopóki nie zawiśnie w PUP-ie są dla mnie straceni dla społeczeństwa, jednak trzeba jakoś się nimi zająć. To jednak nie wasza rola.
Waszym zadaniem jest wykorzystanie popularności wśród młodych, zwłaszcza w takich skansenach socjalizmu jak Ostrowiec, uodpornienie ich na socjalistyczne obietnice nieodpowiedzialnych polityków, pokazanie im zawczasu że pomoc państwa, pupy i mopsy to nie jest sposób na życie. Dlatego szczerze życzę wam powodzenia w jakichś lokalnych wyborach.
Lubię oglądać Korwina w mediach, bo genialnie obnaża bezradność dziennikarzy i polityków względem jego demagogii, ale nie chcę widzieć go w europarlamencie. Takich co chcą zniszczyć UE już jest tam sporo i więcej ich nie potrzeba, a UE to najlepsze co nam się przytrafiło w nowej historii naszego kraju.
O masakrę to się nawet nie otarłeś niestety.
Jeśli nawet nie słyszałeś o Austriackiej Szkole Ekonomii, to pokazuje to, że z wiedzą i teoriami ekonomicznymi masz mało wspólnego.
Możesz mieć swoje poglądy na ekonomię, ale zanim zaczniesz je wyrażać publicznie, to radzę Ci abyś się trochę dokształcił.
jeśli mogę się wypowiedzieć, to jestem na IV roku ekonomii i też o czymś takim nie słyszałem :) a w pozostałych rzeczach popieram windziarza.
Kolego nie wiem gdzie Ty tę ekonomię studiujesz. Ja studiowałem na SGH i jak najbardziej ta szkoła była omawiana.
Dawidzie. Nie naskakuj na Piotrka, poniewaz ASE uznawana jest przez ekonomistow, bardziej jako filozofia polityczna niz nauka. Taka psychoanaliza ekonomii, ktorej najwiekszym bledem jest nienaukowe podejscie do nauki ekonomii. ASE jest dedukcyjna a nie indukcyjna, poniewaz to czysta ideologia oraz polityka a nie teoria naukowa. Z tego powodu zaangazowanie ideologiczne u przedstawicieli ASE jest silniejsze niz u marksistow.
Do Dawida KNP: jeśli jedyne, co zwróciło twoją uwagę w moim poście, to nieznajomość austriackiej szkoły ekonomii, to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Moja wiedza z teorii ekonomii jest taka sobie, ale z praktyką mam wspólnego więcej niż 70% waszego elektoratu razem wziętego. Mam wrażenie, że wasi wyborcy ekonomię właśnie świetnie znają, ale głównie z książek niestety, jak wszyscy utopiści zresztą. Od czytania książek o malarstwie nikt jeszcze nie został malarzem. U komunistów też wszystkie pięknie na papierze wyglądało, a jak jest z rzeczywistością widać jak na dłoni.
Masakra mi się jednak udała, bo nie odpowiedziałeś na żadną z obnażonych przeze mnie słabości programu waszej partii, zwłaszcza ten śmieszny pomysł o zniesieniu pracy minimalnej. To co, zadasz kłam lemingom i rurkowcom pokazujących was palcami, gdy uciekacie od każdej rzeczowej dyskusji w wyzwiska? Pomyśl. Masz okazję wzmocnić program swojej partii (na razie mieści się na połowie kartki A4) uzbrajając ją w argumentację, dzięki której być może w przyszłości przekonacie więcej niż te 7% (gratuluję wyniku tak a propos). Zdaje się, że przedsiębiorcy są waszym głównym targetem, tak więc słucham.
Windziarzu. Nic dodac, nic ujac :)
Marks, jako wybitny socjolog i filozof tez przeoczyl taki detal, jak chciwosc oraz ludzki egoizm. Na podobnych mechanizmach opieraja sie teorie JKM, czyli jest to tylko utopia...
http://i.imgur.com/XHcXXou.jpg
pewnie mało kto zrozumie, no ale cóż, mózgi wyprane przez tvny i inne wyborcze robią swoje.
Mózgi myślące w odróżnieniu od naiwniaków powtarzających mantrę o cudownym leku na katar
Zapomnialam dolaczyc link
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/austriacka-szkola-ekonomiczna-klamstwa-2013-07
@martik - ok, podajesz link do strony gdzie autor jest antysemitą i używa zwrotów typu: "synagoga szatana".
ale to nic, argumenty wypunktowane są i trzeba się z nimi zmierzyć. Ten artykuł jest tak naprawdę spolszczeniem następującego wpisu:
http://recoveringaustrians.wordpress.com/top-ten-austrian-economic-lies-and-mistakes/
Odpowiedź na tyle argumentów na raz wymagałaby wiele czasu, a i wiedza moja nie jest na tyle pełna żeby elokwentnie na wszystkie zarzuty odpowiedzieć. Posłużę się zatem odpowiedzią innej osoby umieszczoną pod artykułem z linku, który podałem:
1. Bankers hate gold.
”They did face the little problem that the American Populists would be very hard to convince of this. Not in the least because of the book ‘Secrets of the Federal Reserve’ by Eustace Mullins, who famously described who owns the FED and how it came about. Mullins of course was quite explicit in his analysis of Gold as the Banker’s favorite currency.”
Rothbard has written extensively about the Fed its precursors. Muslin was hardly a pioneer when it came to central banking. At any rate, what you fail to explain is why the remnants of the gold standard was practically destroyed through the creation of the FED, even more so by FDR in 1932 and then completely by Nixon in 1971. Why should this have happened, if the bankers favor gold as you claim?
Secondly, you clearly don’t understand what the gold standard is. It is not a single system, it has a great range. What you fail to mention is that the favor full-reserve banking in connection with a commodity money. No bank nor any government wants that. So you’re debunked.
2. Government is the problem.
“This is the red herring that Austrian Economics is famous for. Just like the mainstream it completely ignores the Money Power.”
Another lie right off the bat. Read Rothbard’s “Mystery of Banking”, Hülsmann’s “The Ethics of Money Production”, Salerno’s “Money, Sound and Unsound” and de Soto’s “Money, Bank Credit and Economic Cycles” just to name a few. Austrians have for decades described the influence of big banks on the government, they just don’t use silly names like “Money Power”.
What you constantly miss is that the problem is the partnership between big government and big business the Austrians criticize. As long as there is government power, big business and other corporations (e.g. unions) will take it over. So you’re debunked again.
3. Manipulation of the Volume of the Money Supply is the main problem with our money
“Another red herring: manipulation of Volume is certainly quite a scourge. But it ignores an even bigger problem: Interest.”
Austrians don’t generally point out “main problems” in a complex setting like money. Manipulation itself is the problem, be it through money printing, setting of reserve requirements, the interest rate etc.
Interest per se is not a problem. To the contrary, it is the most important price signal of all. In and of itself, it is just a reflection of our time preferences. You’ve never really understood interest. All you do is scream about how much money the government pays on its bonds. From a economics perspective, that is irrelevant. Debunked again.
4. Gold guarantees a steady volume
“This another very strange supposition. After all, the Gold Standards of the past saw horrible asset bubbles.”
Most of the depressions in the 19th century either didn’t happen or were much less severe than those post-FED. At any rate, gold by itself will not stave off the business cycle, and no Austrian has made such claim. The booms/busts did not happen because of gold, but because of credit expansion through fractional reserve banking. Again you show that you really don’t have any idea what the “Gold Standard” really is. Debunked again.
5. Inflation is bad
“It is certainly true that inflation knows problems.”
You debunked yourself on this one.
6. Deflation is good
“This statement is so incredibly favorable for the ultra rich, who are basically the only ones who benefit from deflation, that it puts Austrian Economics in a very bad light.”
The fact that we haven’t had deflation for at least the past 100 years is something you’ve never been able to explain. Nor do you seem to understand that bankers are debtors too, so even in your own perspective deflation would be bad for bankers.
The real mistake you make is of course that Austrians don’t favor either inflation or deflation, they favor a stable money supply, which over times leads to gradually falling prices. Only when the money supply has been hugely inflated is it due for a deflationary correction. The same goes for everything else. So as usual, you’re debunked, mostly because you still are unable to state an Austrian position correctly. It makes me wonder where you’re getting all your stuff from. Debunked, anyway.
7. We don’t want a Gold Standard, we want a Free Market for Currencies
“This is such nonsense.There are two major reasons why it is.”
And none of those reasons hold true. Firstly, free-market currencies is not about who gets what funding and propaganda, it is about letting the market choose what it wants to use as money. Undoubtedly there would emerge different monies and monetary systems, which over time would be weeded out in favor of the superiors monies and monetary systems.
Nor do you understand Gresham’s law. It referred not slightly damaged coins, the point was that as long a money of lesser quality, e.g. FED-notes, were in use, people would not trade gold for those notes. In a free market setting, paper money would disappear quite quickly in favor of whatever monies the market chose to use. Debunked again.
8. Austrian Economics is hated by the Main Stream Media
“While it is true that Austrian Economics is a fringe, also in terms of Media Attention, it always has maintained a steady niche.”
One need only look at the treatment of Ron Paul to see that the MSM don’t like the Austrian School, not to mention that actual scholars are never invited on anywhere. To claim that this is a “lie” is ridiculous on its face. Debunked again.
9. Fiat Currencies are always bad
“Another typical device: a dialectic. Trying to frame it as Paper vs. Gold. Both ignoring interest.”
Not until you come to terms with what interest really is can there be any rational discussion about currencies. There is no argument against the fact that paper money always has and always will be manipulated, because it is so easy to do it and there will always be a great temptation to do it. You have no come-back against this. Debunked.
10. The problem is the FED
“The FED is a symptom, not the problem.”
The FED is a huge problem borne out of a greater disease. It is, as you say, a vehicle for the government and the big banks to control the money supply. As such, it is a huge problem. Abolishing the FED would go a long way to solve the many problems with the current monetary system. So it is far more than just a “symptom”.
And I have to say, calling “The problem is the FED” an Austrian lie or mistake is really scraping the barrel. Debunked completely, mostly by your own ignorance.
I ask again, where are you getting all your disinformation from? We know you haven’t read any Austrian books yourself, so I’m really curios to know. And Braden Talbot is of course exactly right.
@martik Przepraszam za tę ścianę tekstu ( i to po angielsku) ale jest to jakaś odpowiedź na zarzuty z podanego przez Ciebie linku.
Zapewne i tak nie przekonają Cię te argumenty, ciekawi mnie natomiast jaka szkoła ekonomiczna jest najbliżej Twoich poglądów.
Masakra, wszyscy Korwina krytykują ale sami od ponad 20 lat nie mogą znaleźć leku na nasze problemy. Powiem wam jedno: takiego leku nigdy żaden socjalista nie wymyśli, prędzej księżyc z ziemi dotkną aniżeli coś naprawią. Wolny rynek i zasady konserwatywne są w stanie rozwiązać większość problemów społecznych ale nie wszystkie, resztę ma naprawiać każdy człowiek indywidualnie każdego dnia.
szkoda wdawać się w rozmowę z kimś kto zaczyna rozmowę "nie wiem co to jest i mnie to nie obchodzi". Świadczy to o ograniczonym umyśle rozmówcy i brak chęci do poznawania nowych rzeczy.
Var. "Wolny rynek i zasady konserwatywne są w stanie rozwiązać większość problemów społecznych".
I to jest jedna z wielu bzdur powtarzanych przez korwinistow ;)
"Wolny rynek" to mit! Zjawisko wystepujace tylko w TEORII :)
Wszelkie zachowania, nie tylko gospodarcze, byly od zarania wiekow regulowane przepisami. Prosze Cie, nie bazuj na platitudach powtarzanych przez Korwina, tylko dokladnie zapoznaj sie z tym tematem.
