Naprawdę nie wiem kto wypisuje tu te bzdury i czcze oszczerstwa... Ale po kolei - to jest KLUB MUZYCZNY wiec jest muzyka i wcale nie za głośna, ale taka w sam raz żeby jej słuchać i dobrze się bawić, więc jak ktoś chce porozmawiać to spokojnie może się przejść do pobliskiego parku; klienci zdarzają się różni aczkolwiek w perspektywach wg mnie i tak jest wysoki poziom w porównaniu do innych miejsc w naszym mieście (chciałbym zobaczyć miejsce gdzie sprzedaje się alkohol i nie ma pijanych ludzi); pijący za Etiudą to już sprawa straży miejskiej lub policji a nie właściciela najbliższego klubu; podoba mi się pomysł na sobotnie dyskoteki (byle nie kosztem koncertów) i nie zgodzę się z opinią, że leci tam rąbanka (leci głównie muzyka popularna - szlagiery ze złotego okresu lat 80-90). Podsumowując, uważam że te oczerniające słowa to zawistna konkurencja lub ludzie, którzy sami nie wiedzą czego chcą od życia, wieczni malkontenci i krytycy wszystkiego. W lokalu jest coraz lepiej, widać że ktoś przykłada do tego rękę z pasją i nie idzie na kompromisy mogące złamać duszę Perspektyw, bo ten klub ma duszę - zmienia się przez lata ale wciąż jest miejscem gdzie można poznać wspaniałych znajomych i posłuchać dobrej muzyki rockowej przy piwku. Oby tak dalej Panie Henryku!
Jedyny znośny lokal w ostrowcu gdzie muzyka nie jest przypadkiem i tyle krytyki.... nie rozumiem.
Chyba żartujesz. Wczoraj byliśmy większą grupą wieczorem, nie dość, że pusto , muzyka z radia, chcieliśmy potańczyć to okazało się, że nie można bo nie ma muzyki ani nikogo kto by o to zadbał, kilka osób było głodnych niestety lokal nie prowadzi kuchni więc skończyło się na tym, że wypiliśmy po jednym drinku i wyszliśmy. Kiedyś często tam bywaliśmy ale niestety widać teraz kompletny brak zainteresowania klientem że strony właściciela. Przykre.
Zaraz zaraz, skoro mozna pić za zdk to po co ta ochrona w budynku?
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. To co się dzieje za zdk to już leży w gestii SM lub policji.
Parking nie nalezy do zdk?
Ochrona to nie służby porządkowe. Parking należy do miasta tak jak i ZDK. Tylko Policja i SM.
Czyli przy tylnym wyjsciu mozna chlac bez obaw ze ochrona nie zareaguje?
dyskoteka byla w piątek
Chcieliście potańczyć ? Ja tańczyłam w piątek i było super, no bo w piątek było Party Rock. Trzeba zajrzeć na stronę klubu na FB, tam zawsze piszą kiedy tańczymy z DJ-em a kiedy jest koncert. Ja nigdy z tym nie miałam problemu. To miejsce nigdy nie kojarzyło mi się z jedzeniem,tylko dla męża z dobrym piwem a dla mnie z koncertami. Barmanka mówiła, że za tydzień tańczymy też w piątek, bo w sobotę mają koncert. Więc w piątek potańczymy, a w sobotę posłuchamy. Czytałam te bzdurne opinie, niektórych "gości" , bo to są goście na forum a nie fani muzyki, którzy całą jesień walczyli o powrót klubu do życia. Cieszmy się ,że jest.
W sobotę wieczorem nie było tam życia.
Kiedyś tam można było coś przekąsić. Jak się chce posiedzieć dłużej to człowiek zgłodnieje samym piwem długo nie pociągnie. Choćby przekąski jakieś by się przydały, cokolwiek na ciepło, nikt nie żąda przecież wytwornych restauracyjnych dań.
Jeśli jest to klub muzyczny, to muzyka powinna być priorytetem - nie może więc lecieć w tle przypadkowa muza z radia. Klub powinien mieć swoją muzykę i być również przygotowany na taką sytuację, że jak wpada grupa kilkunastu osób chętnych do zabawy to tę zabawę im się umożliwia - czyli jakaś muza do tańca w zanadrzu jest. Oczywiście nie wtedy, gdy jest koncert czy inne wydarzenie, to jasne - ale wtedy gdy siedzi kilka osób i jest dość smętnie trochę zabawy raczej nie zaszkodzi :)
Trochę odświeżyć wystrój - nowe stoliki i krzesełka w zupełności załatwią sprawę. Będzie schludniej i przyjemniej posiedzieć.
To tyle uwag ode mnie.
Krzesełka ???? Krzesełka to tam były przez 2 lata gdy tam była "jadłodajnia" Pani Bartnik.. Teraz wróciły porządne wygodne duże krzesła z nowym obiciem. Nigdzie nie ma wygodniejszych.. Byłam, siedziałam, więc wiem :)
No to chyba byliśmy w różnych lokalach bo ja ostatnio siedziałem na zwykłym krześle przy stoliku z płyty, czułem się trochę jak w szkole :)
dokładnie -"gimbo-bar"....bez klimatu i profesjonalnych barmanów:((((((
Ale to wszędzie w Oc tak jest. Bo ta grupa społeczna zdominowała rynek. Póki chodzą do szkoły to tutaj są, w większości. Potem wyjeżdżają na studia. Ich rodzice już po barach tak często nie chodzą, ludzie koło 30tki zajęci pracą. Dlatego wszędzie widać "gimby".
no i gdzie poszliście? ;)
Najpierw zjeść - byliśmy w Bistro na Focha - mimo, że pojawiliśmy się na 1, 5 godziny przed zamknięciem grupą 11-osobową zostaliśmy obsłużeni doskonale. Obsługa błyskawicznie zorganizowała miejsca przy zestawionych stolikach ( mimo, że było sporo innych klientów). Każdy dostał swoje zamówienie z menu ( wszystkie pozycje były dostępne mimo tak późnej pory) , wszystko dobre i świeże, atmosfera była tak fajna, że zostaliśmy do zamknięcia a potem część poszła jeszcze do Regasy potańczyć a część już do domu. Ja wróciłam z mężem do domu.
W każdym razie wieczór udany :)