ja lubię nasze kino, ma klimat i to coś, czego nie ma w kinach, które są w centrach handlowych. Naćkane kilka sal, masówka dla pospólstwa.
Ja też lubię nasze kino. Przypomina mi dzieciństwo. Jednak nadal dźwięk w polskich filmach i dubbingowanych fatalny. Fakt jest poprawa po remoncie nagłośnienia ale jeszcze jej daleko.
Będziecie sobie jeździć do Starachowic do tego nowego centrum handlowego, które otwierają na dniach. Tam ma być sieć kin Helios - wtedy będzie zadowoleni i poczujecie się światowo.
Przynajmniej coś będzie słychać co mówią w filmie, bo u nas słychać ... nie bardzo.
Byłam w kinie w sobotę o 18.45, na sali 30 osób....
kino Przodownik/Etiuda bardzo lubię , ale tylko ze względu na młodzieńcze sentymenty, to tam stałem kilka godzin po bilety na Wejście Smoka,King Konga.
Klasztor Shaolin oglądało się na stojąco , bo kino pękało w szwach ,nie wspominając o paraliżu tej części miasta przez setki ludzi czekających na następny seans.
takie były czasy i one już nie wrócą.
natomiast dzisiaj też czasem chodzę do naszego kina, niezbyt chętnie tylko z dwóch powodów,kiepskiego nagłośnienia i KOSZMARNIE niewygodnych foteli.
nie są to tylko moje spostrzeżenia , ale i moich znajomych, więc coś jednak jest na rzeczy.
ze smutkiem stwierdzam , że ktoś kto rządzi kinem przespał temat , nie robiąc porządnej modernizacji , a teraz po otwarciu kina o 20 min drogi od Ostrowca , nasza Etiuda chyba długo nie pociągnie niestety.
W związku z taką ogromną ilością miłośników kina i filmu należy wybudować w Ostrowcu koniecznie Multikino :)))))))
A ja byłam w niedzielę i była pełna sala. Co do nagłośnienia, to nie wiem czy to wina sprzętu, polskich filmów, bo tylko na takich jest problem. Przynajmniej ja w jakim kinie bym nie była, to na polskim filmie nie słyszę połowy. Na zagranicznych jest ok.
No fakt , ale na zagranicznym posiłkujesz się napisami i nie zastanawiasz się czy wyraźnie ktoś mówi. POLSKIE I dubbingowane fatalnie słychać. Kierownictwo powinno pomyśleć co zmienić i jak naprawić ten problem!
To nie wina kina tylko nagłośnienia filmów. Też się nad tym zastanawiałem i spytałem u źródła.
"To nie wina kina tylko nagłośnienia filmów. Też się nad tym zastanawiałem i spytałem u źródła"
No jak wina filmów, skoro ten sam polski film brzmi ok w głupim heliosie a u nas dźwięk lata po tych balkonach tam i nie słychać..
tu nie pomoze zmiana cen to trzeba NOWE KINO z normalnymi fotelami, ekranem i dzwiekiem
starachowice dziura mniejsza od ostrowieckiej dziury bedzie mialo HELIOSA
brawo dla zadzacych w starachowicach
Starachowice się rozwijają, mają duże firmy, przemysł - w Ostrowcu jest jedna wielka nędzą, to co się dziwić że nikt tu nie chce inwestować? Zaniechania sprzed 10 lat wychodzą. Powieszenie szmaty na wieży ciśnień i postawienie kilku witaczy z gromkim hasłem "Miasto udanych inwestycji" to za mało żeby przyszli inwestorzy. Witaczy którzy de facto zarosły albo zostały przesłonięte przez różne przeszkody terenowe i wcale ich nie widać - tak się właśnie w Ostrowcu marnuje pieniądze.
Co do kina to mogli by ogrzać je bo zimno jak nie wiem
Załamany jestem opiniami które tutaj czytam. Świadczy ona tylko o niewiedzy i ignorancji większości piszących. Ludzie nie macie pojęcia ani o dystrybucji filmów ani o regułach tego rynku. Proponuje się doedukować i się wam rozjaśni czemu bilet kosztuje tyle, czemu film jest po premierze 2-3 tygodnie, czemu musi być grany np. 2 tygodnie, albo tylko na wyłączność jako jeden film, albo ile od 1 widza dostaje dystrybutor filmu.
Powiem jako matka trójki dzieci: nie stać nas na kino co tydzień, nawet co drugi tydzień to duży wydatek.
Kto ma jedno dziecko nie zrozumie tego z kilkorgiem. Któremu dziecku dać na kino, któremu odmówić: starszemu - młodszemu? Nawet jak się zdecydujemy, to wpuszczam same dzieci, a ja czekam na nie pod kinem.
I nie mówcie że 16 zł za bilet to mało. Tak - mało dla 1-2 osobowej rodziny, ale już dla 4-5 osobowej to dużo
Mało jak dzieciak niewymagajacy, albo jak oboje rodziców maja pracę, u nas tylko mąż pracuje a ja od prawie roku szukam pracy. Niestety nasze dziecko młodsze chce iść na każdy film a na niektóre jeszcze idzie drugi raz. Do tego płatne wyjscia gdzieś z klasą, wycieczki i już jest naprawdę duży koszt. Bez kina można żyć, ja nie chodzę od dawna, ale dzieci na laptopie jak ja nie obejrzą.