Ktoś może coś napisać bliżej jak jest na zaocznych i czy ciężko?
zdecydowałaś się zapisać na geodezję w Ostrowcu?
Jestem aktualnie studentką gik w tej oto szkole(nie na 1 roku), odpada dużo osób, szczególnie Ci, którzy nic nie robią, Ci co myślą że wszystko wiedzą lepiej i Ci, którzy nie wytrzymali psychicznie, tak, tak właśnie. Poziom? no to zależnie od wykładowcy można mieć 5 za nic a można mieć 2 nawet jak robisz wszystkie prace i egzamin nawet dobrze napiszesz (wierzcie da się), ciężko wyczuć. Ogólnie jest ciężko, szczególnie, że bardzo dużo tematów, ćwiczeń, referatów, rysunków, zadań itd jest zadawanych do domu z czego oczywiście większość nie jest nawet wyjaśniona. Dużym problemem są koszty, nie tyle czesnego co praktyk (1 rok-150 zł, 2 rok-650 zł, 3 rok-120 zł) oraz przyborów i potrzebnych materiałów a jest tego naprawdę sporo. Jak się nie poddasz i wytrzymasz presję to dasz radę. Mimo pozorów matematyka nie jest trudna trzeba tylko siąść i poćwiczyć żeby zrozumieć lub poprosić kogoś o wyjaśnienie, są cięższe przedmioty. A i zakres materiałów na egzamin może przerażać szczególnie z geodezyjnych pomiarów szczegółowych- to zakres jaki na AGH mają studenci dzienni, teraz jest łatwiej, bo pan docent podaje zagadnienia do opracowania(1 rok-ok.40 zagadnień, 2 rok-ok.70), z których pytań może być kilkakrotnie więcej a na egzaminie występują 3. Więc uczyć się trzeba i trzeba się liczyć, że musisz mieć czas na naukę i prace do domu. Nie prześlizgniesz się bez niczego.
Świetny kierunek jak chcesz być potem długotrwale bezrobotnym.
Najpierw zastanów się -Po co? Z tego co wiem absolwenci kierunków geodezyjnych byli największą grupą % wśród bezrobotnych w ubiegłym roku. W tym kraju nie ma pracy dla geodetów. Szkoda czasu na naukę czegoś co nie przyda ci się w życiu. Tym bardziej, że studia do najłatwiejszych nie należą.
Jestem geodetą z 20 letnim doświadczeniem. Znam ten rynek od podszewki. W Polsce jest więcej geodetów niż w pozostałych krajach UE razem wziętych. A to nie Polska jest przecież liderem inwestycji, co tłumaczyłoby to zjawisko. Tak więc jeśli chcesz poszerzyć grono bezrobotnych absolwentów lub pracować za najniższą krajową z deszczu, mrozie i upale to życzę udanego studiowania.
Ten syf jak to nazwałeś w chwili obecnej daje mi zarobek 4200zl na rękę plus premia raz na jakiś czas, co prawda w Łodzi ale daje. Na początku nie ukrywam, było ciężko znaleźć pracę, ale znalazłem i trochę doświadczenia podłapałem. Trafiła się praca w nieco innej geodezji niż każdy zna (min. obsługa budowy chłodni kominowych w elektrowni) okres próbny 3 miesiące za 1800zl na rękę a w chwili obecnej po roku pracy w tej firmie kieruję własnym zespołem pomiarowym dostając takie wynagrodzenie jakie napisałem na początku. Kończyłem WSBiP 7 lat temu, nie mam mgr tylko inż. i uprawnienia z kilku zakresów. Pozdrawiam wszystkich leniów, którzy idą tylko na łatwiznę.
Dodam, że nie kończyłem technikum, chciałem mieć ciekawą pracę i robiłem wszystko, żeby tak było
Gratuluje podejścia do tematu, lepiej za minimalną krajową ... Dzięki takim jak ty moja żona nie ma pracy bo ma nieco wyższe wymagania finansowe. Ale nikt jej pracy nie da bo przyjdzie taki ktoś jak ty i będzie pracował 24h za te kilka stówek mniej. Super, róbcie tak dalej. Dobrze, że mnie nie ma już w tym mieście. System, weź się człowieku za robotę lepiej bo jak cię czytam to aż mi się przypomina w gardle wczorajszy obiad ...