rozumem.... kierując się sercem prędzej czy później zostaniesz na lodzie. Patrz czy dana osoba do Ciebie pasuje, jakie ma cechy charakteru, czy cos co dziś tylko Cię denerwuje i na co przymykasz oko za parę lat nie będzie Cię wkurzać do bólu.
A czy ja napisalam ze sprawa dotyczy mnie? Po drugie...gdyby ktos sie kierowal WYLACZNIE rozumem, to nie zastanawialby sie ani chwili.
Kierować się sercem, ale rozum brać ze sobą. Nigdy nie wychodzić za mąż za: facetów mających skłonność do alkoholu, którzy lubią dobrze poimprezować, maminsynkow co to tatuś i mamusia utrzymuje, nierobów którzy skaczą z pracy do pracy lub nie chce im się pracować, babiarzy. Takich omijać z daleka, szkoda czasu. Potem tylko te wady się wyolbrzmiaja i jest marnowanie czasu. Za to warto interesować się mężczyznami pracowitymi, takimi dla których najważniejsza jest rodzina, a nie koledzy, imprezy itp. Dobry mąż to połowa sukcesu.
Właśnie jak by się ktoś kierował rozumem to by się zastanawiał.
Analizował,sprawdzał wszystkie za i przeciw i wyciągnął na koniec wniosek.
A wniosek jest prosty,chcesz przeżyć życie w harmonii,spokoju,szacunku i dobrobycie kieruj się ROZUMEM!!!!!
Żeby się kierować rozumem najpierw trzeba go mieć, a dla mnie ktoś kto harmonii, spokoju , szacunku i dobrobytu szuka w walorach umysłowych świadczy o tym, że rozum takiego osobnika zamknięty jest w móżdżku zdecydowanie zbyt małym, by wypowiedzieć się na tematy poruszane w tym wątku.
A tak chciałaś być monopolistką na forum...
Jak zwykle ty wiesz lepiej czego chciałam. Cała Ty. Byle na ilość.