Kiełbasa wyborcza była gorącym tematem przed wyborami , wyborami które się skończyły o czym świadczy nasza historia . Poprosilismy o wsparcie imprezy charytatywnej radnej ,która bardzo hojnie rozdawała przed wyborami chleb i bułki w odp . było niby ok i fałszywy uśmiech , pani myślała że wyszłyśmy i się zaczęło tyle jadu i obelg to ja jeszcze nie słyszałam , wszystkie zdębiałyśmy .Strach jeść cokolwiek z tej piekarni , mogła powiedzieć nie a nie udawać wielką dobrodziejkę . Wiem że posypie się zaraz hejt ,ze jesteśmy głupi i naiwni i może i tak jest Ale gdzie jest granica zwykłej ludzkiej przyzwoitośći .???To nie dla nas tylko dla dzieciaków !!!Wielka radna przy tym świeta co niedziela w kościele ...mogła zwyczajnie powiedzieć nie ....Nic tam już nie kupię a na pewno nie pójdę przy następnej imprezie prosić o pomoc a raczej publicznie zamierzam powiedzieć coś na temat sponsoringu tej pani radnej..Wiem ,że proza zycia weryfikuje takie osoby ale dla mnie to zwykły szok. Wiele się nasłuchałam na jej temat ale myślałam ,że to zwykła ludzka zawiśc a przecież jest radną więc powinna wspierać takie inicjatywy.