Akurat ja podobny rocznik wiec te czasy pamiętam ;-) Nie wszyscy do komunii szli.
Nie oceniaj katolików jako ogółu, każdy ma własne sumienie, własne grzechy i własną przyzwoitość. Człowiek ma wolną wolę.
Dziś jest wolność (demokracja), a opluwanie katolików, Kościoła i księży jest w modzie. Będzie Ci więc łatwiej zerwać z tą niezdrową tradycją na siłę chrzczenia, posyłania dzieci do komunii i do bierzmowania.
Wszak katolicyzm to zacofanie i wierzenie w mity, wszyscy księża to wiadomo - homo, pedofile i złodzieje.
Ja tylko mam nadzieję, że posyłając dziecko wbrew sobie do Pierwszej Komunii, nie będziesz mu wpajał złych wzorów i negował wiary, w której go "wychowujesz".
Bo wyrośnie na cynika, dla którego nic nie będzie miało świętości - bo czyniąc jedno, można mówić i myśleć drugie.
I broń Boże nie krytykuję Cię, ani Twojego braku wiary. Każdy ma prawo iść drogą, która wydaje mu się słuszna. Nikogo nie krzywdząc przy tym.
Nie rozumiem. Jeśli ktoś księdza nie chce przyjmować, religii nie uznaje, do kościoła nie chodzi... to po co mu dziecko w tej wierze wychowywać? Księdza do pokropku też nie trzeba. Chyba, ze na pokaz.
Ludzie, żyjcie chociaż w zgodzie ze sobą, jeśli nie z religią, której nie uznajecie.
Jeśli nie otwierasz drzwi księdzu, który przychodzi pobłogosławić Twój dom i rodzinę to chyba jesteś przeciwnikiem kościoła? Więc dlaczego nie chcesz żeby Cię odnotowali? Najpierw zamykasz drzwi przed nosem a potem chcesz iść do ich drzwi zapukać? Zapewniam Cię, że jeśli nawet Ty 100 razy drzwi przed Bogiem zamkniesz, on Ci otworzy kiedy przyjdziesz...