Wizyta duszpasterska PUŁANKI - wie ktoś kiedy ksiądz chodzi?
Chodzi cały tydzień :P
Wiem, ale nie powiem. Ruszyć próżniaki swoje 4 litery i chociaż pod tablice ogłoszeń przy kosciele podejdzcie.
Jaki blok konkretnie?
też bardzo proszę o informacje w jakich blokach będzie
Ludzie wydaje Wam się, że ktoś w czasie ogłoszeń wyciąga notesik i sobie notuje żeby Wam to potem tutaj napisać? Każdy słucha czy będzie u niego i zapamiętuje sobie tą informację. Przecież to jest 5 dni, każdego dnia od rana jakiś blok, po południu jakiś blok... Tak ciężko sobie przeczytać na tablicy ogłoszeń? Kościół stoi na środku osiedla, nie trzeba iść 5km przez pola i lasy w zamieci i po zaspach.
dzień wcześniej chodzą ministranci
kiedy chodzi? trzeba drzwi dobrze zamknac...
Myślisz, że tak bardzo będzie się do Ciebie dobijał? Powiesz ministrantowi dzień wcześniej, że sobie wizyty nie życzysz i nie będzie Cię nikt zmuszał.
W jakich blokach w tym tygodniu wizyta duszpasterska?
Lepiej nie otwierac ministrantowi, w przypadku jesli wizyty nie chcemy, bo odnotuja Cie jako przeciwnika kosciola. Drzwi zamknac i nie wpuscic ksiedza, zawsze potem mozna sie jakos tlumaczyc, jak zadeklarujesz jasno ze go nie chcesz to pozniej moga byc problemy w szkole jesli masz dzieci lub z pochowaniem kogos itp
Śmieszny jesteś gościu 17:08. Jeśli nawet odnotują to co? Następnym razem będą omijać Twoje mieszkanie, nic więcej. Nie strasz problemami w szkole bo takowych nie będzie. Mogą być co najwyżej gdy przyjdziesz skamleć o sakramenty ale wtedy takim jak Ty z całą stanowczością powinno się ich odmówić. Dla zasady.
Jakbym mieszkał w tolerancyjnym, wolnym od wścibstwa, zabobonów mieście to i owszem. Ja sam mam gdzieś co tam "ludzie powiedzą", ale szkoda mi dziecka jeśli wszyscy w klasie idą do komunii itp
Później są nieprzyjemności z tego więc ostrzegam innych, bo wielu jest ludzi takich, którzy nie chcą przykrości dziecku robić, bo w takim społeczeństwie mieszkamy...
Oj przestań, marne wymówki.
Jakoś dzieci SJ żyją, dzieci komunistów tez się wychowały i to w bardziej restrykcyjnych czasach. Dziś z agrafką w nosie do szkoły iść można i spódniczka ledwo przykrywającą krocze, wiec takie argumenty są słabe...
Nie ucz dziecka zakłamania, bo schizofrenii dostanie. Społecznej.
Jak myślisz, ze ciało Chrystusa przyjmowane podczas sakramentu Eucharystii to zwykły opłatek, to się ocknij i pomyśl jeszcze raz.
i wszystkie dzieci tych "komunistów" chodziły na religię i miały "pierwszą komunię", wiem to bo w tych czasach sam chodziłem do podstawówki, nie było ani jednej osoby w szkole która by nie chodziła na lekcję religii jak je wprowadzili do szkoły i wszystkie dzieci szły do komunii. Nie pleć więc głupot.
Jakby Katolicy nie wyznawali zasady: "kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam" to może byłoby łatwiej...
Stroje nie maja tu nic do rzeczy, bo katolikom zawsze daleko było do przestrzegania przykazań szczególnie tych o sexualności... Zawsze można się później wyspowiadać...