Tablety to powinni sobie wziąć rodzice. Takie na głowę. Nie przesadzajcie już z tą techniką, pozwólcie dzieciom na choć trochę kontaktu z książką, z zeszytem. Niedługo zapomną jak się odręcznie pisze.
Zamieńmy im książki na tablety, niech nic nie noszą, nic nie robią. A za kilka lat będzie jeszcze więcej bandytów i analfabetów.
No tak dajmy dzieciom tablety, oczywiscie.A ksiazki w wersji papierowej spalmy, najlepiej uroczyście na rynku np.Zamknijmy rzecz jasna tez biblioteki, księgarnie etc.. W koncu mamy ten XXI i czas cos zmienić.Zaoszczędzimy lasy!
Nie , no lepiej spalmy tablety - toż to szatański wynalazek .
Ciekawe co by było jak nagle prądu by brakło a internet został odłączony. Pokolenie analfabetów by sobie z tym nie poradziło. Toż to byłaby dla nich prawdziwa tragedia.
dajcie tablety,laptopy,chipy pod skórę,zlikwidujmy długopisy,zeszyty i będzie jak w reklamie: "Emma....."
he he dobre
Ja kiedyś mieszkałam na wsi i w tej wiejskiej szkole moje dziecko miało szafkę i nie musiało nosić codziennie stroju na wf,ksiązki w której nie ma nic zadane,butów,a w ostrowcu wszystko dzieciak musi przytachać.Gdyby nauczyciel tyle musiał codziennie dźwigac co taki 7latek pewnie byłby strajk i żądaliby ,żeby ich rodzice wozili do szkoły.Ja jestem za tym,żeby książek było mniej,ale na pewno nie popieram tabletów.Teraz co roku zmiana podręczników,coraz więcej się ich nosi,bo za każdą musimy zapłacić co najmniej 20zł.
Moje chodzi do ostrowieckiej szkoły i wszystko ma w szkole prócz książek do polskiego matmy angielskiego i religii. Dużo nosi tylko w jeden dzień bo wszystko ma razem. Nie narzekajcie. Sami doprowadzamy że dzieciaki nic nie potrafią. Gdyby się dało to samochodami po schodach by się woziło.
Tablety będą pojutrze. Jutro jeszcze ksiąźki.
tablety obiecał premier Tusk dawno temu. widzisz, gdzie są. a z drugiej strony, ten tablet, może za darmo, a okulary dla chorych, zmęczonych oczy dziecka gratis nie bedą...
Szkoda tylko, że ekrany tabletów nie powodują wad wzorku.
społeczeństwo obrazkowe
taak, zmonitorowane..kwadratowe w soczewkach oczęta dzieci warte kazdego tableta..nawet od Słońca Peru..
Dzieci książki mogą dźwigać, ale posłowie o nie! co to to nie! oni schorowani już a na leczenie ich nie stać muszą zatem mieć tablety:)
Toz ci dopiero napłacisz się 20 zł kupa kasy:))))))) ja myslałem że ze 200 zł to można by było narzekać...
Być może niedługo umiejętność szybkiego i poprawnego pisania na klawiaturze będzie bardziej przydatna niż pisma odręcznego ( co nie znaczy, że trzeba zupełnie zarzucić naukę pisania ).
Gienek - zastanów się kiedy ostatnio w pracy napisałeś odręcznie tekst dłuższy niż pół strony A4 ?