na rynku był wolny lokal, kiedyś tam był sklep po 4 zł, teraz jest szyld banku.
I niedługo same szyldy banków będą na około rynku na to się zanosi.
Podrzuciłem kiedyś ten pomysł jednemu znajomemu radnemu , ale poczułem się jak idiota , bo zaczął drążyć temat , tylko sprawa szła w kierunku , że coś takiego miała otworzyć jego żona . Ku mojemu zadowoleniu też mu się nie udało .
To,że w Rynku są same banki,to tylko "zasługa" lokalnych władz,które nie potrafią przy pomocy różnych instrumentów prawnych stymulować i zachęcać innych inwestorów niż bankowcy, do wynajmowania lokali na prowadzenie działalności np.kulturalno-rozrywkowej,gastronomicznej etc. Jednym z takich instrumentów są plany zagospodarowania przestrzennego (zabraniającą dominacji jednej branży w danym rejonie) ,odpowiednia polityka podatkowa (zwolnienia lub zachęty finansowe dla inwestorów) lub nawet dopłaty do czynszów.Tak się dzieje w wielu miastach w Polsce i nie trzeba w tym względzie wyważać otwartych drzwi.Gdyby w takim Krakowie,Warszawie,Wrocławiu i wielu innych miastach była prowadzona taka polityka jak w Ostrowcu,to na tamtejszych Rynkach królowałyby byłyby same banki.A tak nie jest...mimo,iż czynsze są tam o wiele większe niż u nas!
No ale komu z władz na tym zależy-lepiej pokazać się w lokalnej telewizji z nowym kolorem na włosach,wygłosić kilka oklepanych sloganów na festynie bądź innych dożynkach i "ciemny lud to kupi" jak mówił klasyk z PIS-u.Pozdrawiam!
barów to mamy dużo ale taka kawiarnia gdzie można wypić przeróżne rodzaje kaw, koktajle, zjeść jakieś pyszne ciastko, lody...