Pytanie.Pewnie że tak!
Jestem za :)
ja jestem na tak a pyszną kawę uwielbiam!
a ja jestem przeciwny. Za dużo byście mieli!
Pomysł idealny. Zastanawia mnie czemu w innych miastach rynki "żyją", uliczki obok też tętnią życiem do późnych godzin, a u nas martwa cisza. Serce miasta powinno tętnić życiem. Nasz prezydent woli chyba "żyjący" Bałtów, niż miasto, gdzie ludzie dali mu mandat zaufania. Ale trzeba mieć klasę aby ten mandat mądrze wykorzystać.
Bardzo przydałoby się takie miejsce ale nie jakaś małą klitka tylko duża kawiarnia z prawdziwego zdarzenia z pysznymi ciastami najlepiej bez nadmiaru chemii
też jestem za, chociaż nie pije kawy to chętnie bym zaglądał dość często, jalepiej by sie przyjęła kawiarnia w stylu kawiarni z serialu friends, pomyśl nad tym.
rynki żyją bo nie ma cyganów i reszty hołoty!!
Dokładnie,zgadzam się.Sympatyczna kawiarenka jak w serialu "Przyjaciele" i już macie przynajmniej 2oje stałych klientów:)
super pomysł - kawiarnia z prawdziwego zdarzenia. Mnóstwo przeróżnych kaw do wyboru, ciasta, lody, przyjemna muzyczka, wifi. Ale nie wiem czy w Ostrowcu byłby popyt...
Podoba mi się pomysł Kosta. Fajna by była taka kawiarnia retro!!!, w której czas się zatrzymał...nie złaziło by się tam gówniarstwo bo to nie ich klimat by był. Co prawda ja znam te lata tylko z opowieści i filmów, to nie powiem ale mnie urzekły i chętnie bym chodziła do takiego miejsca w takowym klimacie. Tylko patrząc z drugiej strony nie wiem czy by się to przyjęło wśród naszych mieszkańców...Cafe Retro...super:)
Teraz wszyscy piszą, żeby otwierać, ale jakby przyszło co do czego to pewnie by świeciło pustkami... taka prawda o mieszkańcach Ostrowca...
nieprawda, bo ja bym chetnie poszła na kawę dobrą czasem.... tylko kawiarnia przy wielkim grobowcu.. :/ heh ale tak na serio fajny pomysl.
Jak budowali muszle to myślałem ,że tam coś będzie ,jest fajny taras sporo ludzi w parku ale wygląda na to ,że to tylko po to by się przebrali na potrzeby koncertu .
A ja będąc realistką dodam. W Ostrowcu nie może być nic fajnego, bo za mało jest ludzi normalnych. Jeżeli ktoś, gdzieś wychodzi to tylko na fast food. Taka knajpka to świetny pomysł, ale właściciel zaraz by usłyszał, że sprzedaje za DROGO, że personelowi płaci za MAŁO, że sam za DUŻO zarabia i potem jeszcze kilka słów pomocy od konkurencji, że szczur w łazience, że robak na talerzu, że właściciel to złodziej, że ciasto nie świeże i kawa z tesco. Ale jeżeli ktoś jest na to odporny, to życzę szczęścia w biznesie.
Dobry pomysł, ale w rynku czy wąskiej uliczce cena lokalu bylby dużo większa niż gdziekolwiek indziej, a jakby cena lokalu byla duza to to sie przeklada na to co by sklep oferował, chyba, że inwestor ma stabilność finansową to mógłby sobei pozwolić na niższe ceny ale więcej klientów gdyby była to faktycznie dobra kawa czy domowie wypieki.
Do fajnej, lokal o nazwie Cafe Retro już jest, albo był gdyż nie orientuje się czy nadal funkcjonuje :-).