oj emerytka, nudzi Ci się chyba, bo głupoty piszesz! Może jeszcze nagrodźmy ją za to co zrobiła. Biedna kobieta, tak bardzo jej współczuję! A ta głupia Madzia musiała jej wypaść, co za niegrzeczne dziecko!
Puknijcie się w łeb!
Głupoty to raczej Ty piszesz, a wypowiedź emerytki jest jak najbardziej rozsądna, w przeciwieństwie do innych. O nagradzaniu nikt nie pisze, ale w Polsce jak widać nadal ciemnota panuje, brak zrozumienia i empatii. Łatwo się ocenia kogoś bazując na domysłach i przypuszczeniach, nie znając się na psychice ludzkiej. Skąd wiesz, czy jej zachowanie nie było spowodowane ogromnym szokiem i lękiem, jaki przeżyła? W takich sytuacjach, ludzie mogą się zachowywać irracjonalnie i nie jest to powód aby ich zaszczuwać i potępiać.
olsniony z 14.05 tez kiedys moje dziecko wypadło mi z wózka na główke na beton poleciało , złapałam wpółżywe , biegłam do domu , krzyczałam dzwońcie po pogotowie, przeżyło , wyrosło na śliczną i mądra dziwczyne i też przeżywałam szok , lęk...o czym tu gadać , obrońcy Katarzyny są za zabijaniem i już.
Chyba nie wierzysz w to, co piszesz. To, że ktoś bardziej potrafi wczuć się w cudzą sytuację i współczuć, to nie znaczy, że jest za zabijaniem. A Ci, którzy tak sądzą, to powinni się sami do psychiatry udać.
Gościu z Orange z g.13;58 - może ja i głupoty piszę. Uwierz mi jednak - nie nudzę się. Mam zajęć po dostatkiem. I to nawet dosyć ciekawych.
A wracając do małej Madzi i jej mamy, to artykuł wklejony przez pismena, budzić może w wielu wątpliwości, co do jednoznacznej winy kobiety.A może nie była w tej tragedii sama? A może kogoś stara się osłonić. A może ... dużo takich pytań podobno śledczy mają.
Szczególnie to zdanie mnie zastanowiło "W śledztwie jest kilka nieścisłości. Prokuratorów zastanawia m.in. sposób pozostawienia ciała dziecka. Było ono przykryte dużym kamieniem. Aby go usunąć potrzeba było aż dwóch policjantów."
I na koniec gościu powiem ci w sekrecie, że już dziś się w łeb puknęłam, o drzwiczki szafki. Kłaniam się.
Ma Pani rację
"Katowiccy śledczy chcieli, by kobieta dokładnie pokazała, w jaki sposób upuściła dziewczynkę oraz co i kiedy robiła później. Do eksperymentu jednak nie dojdzie, albowiem Katarzyna W. nie wyraziła na niego zgody. Okoliczności tragedii będą musieli zbadać biegli."
I co Państwo na to ? Przeciez to niby najprostrza droga zeby "mamusia" mogła sie oczyścić - ale chyba jednak ma coś za uszami..... Ona wszystkich za nos prowadzi - nie chce wariografu, nie chce wizji.... ale ochronę to chce ?
a kto jej zabroni,oskarżony ma też prawa,chciałeś demokracji?to ją masz i nie narzekaj,każdy ma prawo do obrony w naszym przestrzegającym prawa kraju.
ludzie..opamiętajcie się. Okłamywała całą Polskę improwizując że jej porwali dziecko.Czy Wy nadal jej wierzycie? Ona kłamie jak z nut.
Tak, z pewnością dlatego nie zgodziła się na eksperyment, który pokazałby w jaki sposób się to wszystko odbyło. Gdyby to rzeczywiście był wypadek i nie miałaby nic na sumieniu, nie robiłaby takich uników.
emerytka- gdyby, jak to Ty mówisz "utraciła dziecko" i sprawiałoby jej to ból, to nie potraktowała by tak swojego dziecka--> zasypując gruzem.
Bóg ją osądzi.Mam nadzieję że jeśli nie tu, za życia, to w piekle ją dopadnie sprawiedliwość.będzie się smażyć.
Wszystko na to wskazuje, że notorycznie kłamie i wodzi za nos policję i prokuraturę.
Ludzie zajmijcie sie wlasnym zyciem przestancie oceniac innych zawssze tylko oceniacie i oceniacie nie potraficie wspolczuc.Sami napewno macie tysiace problemow bo takie czasy wiecej smutku niz radosci.Ludzie zmienmy sie abedzie lepiej n< tym swiecie.Nauczcie sie wspolczucia
Można by współczuć gdyby był to prawdziwy wypadek,a matka wezwałaby pomoc , a tak to widać kręcenie, motanie, jedynie komu mogę współczuć to tej biednej dziecinie że taki los ją spotkał.
Nie wiem czy to byl wypadek czy nieszczescie, nie wiem co ona ma w glowie ,ale jesli jest z nia cos nie tak to trzeba jej wspolczuc to mloda dziewczyna .Ten swiat jest taki ze czasami zbladzimy i nie wiemy co robic. Pozniej ja Bog oceni to jego rola
Boga nie ma , trzeba ją wiec teraz ocenić. Zabiła małego człowieczka, swoje dziecko na dodatek, z premedytacją uknuła watek porwania, ukryła zwłoki/nie sama , z kims działa/ i teraz nadal mota , kreci i kłamie.rutkowski by się przydał, moment by ja rozpracował.Ten mężus nie podoba mi sie. Wybaczył zabójczyni własnego dziecka, nadal z nia jest !!!!to jest bardzo bardzo bardzo dziwne !!!Rodzice mężusia , szczekali w mediach na synową a teraz nagle cisza , jak makiem zasiał....boja się ,żeby synusia nie wsypała jako współudziałowca czynu