No i co tego że polecasz jak nie można kursu zacząć bo nie mają chętnych a po drugie to sami pewnie się reklamujecie żenada.
Żenada, że polecam instruktora, który uczył mnie jeździć, który postawił na nogi, gdy pękałam, dzięki któremu zdałam? Żenada to stwierdzanie, że samemu się reklamuje, podczas gdy nie siedzisz obok i ie wiesz kim jestem, a uparcie twierdzisz swoje.
Daj spokój widzę że potrzebny ci psycholog .Powodzenia .
Ja jeździłam z Panem Hubertem,ale wiem, że nie uczy już w Kaskaderze...szkoda!świetnie tłumaczył i ma przy tym anielską cierpliwość.
Bo uczył krótko to miał cierpliwość anielską a potem zamieniła by się cierpliwość diabelską o czym wy dzieci opowiadacie .
Nie no tak krótko to nie uczył, ok 6 lat już uczy i jak na tak młodego człowieka to miał anielską cieprliwość!!!znam i wiem!