Gościu 19:16; oni są mądrzejsi ale tylko w swojej ocenie, tak jak ich wódz to rozumie.
Sadząc po czynach i zachowaniu - mądrzejsi inaczej.
Donald był członkiem tzw. nocnej zmiany z czerwca 1992 i jak widać wiele się nauczył...
Liczyć głosy potrafi. Dobierać ministrów zaś wcale.
Zoll podżegał marszałka Sejmu do złamania prawa? Prokuratura sprawdzi, co powiedział na antenie TVN24
W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prof. Andrzeja Zolla - ustalił portal Niezalezna.pl. Chodzi o wypowiedź, w której sugerował działania rzekomo pozwalające na zablokowanie lub opóźnienie zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego przez Zgromadzenie Narodowe. „Czas najwyższy powiedzieć „dość” mówieniu przez ludzi, którzy uchodzą za autorytety, rzeczy nie tyle głupich, co przede wszystkim groźnych” - tłumaczy sędzia Łukasz Piebiak, prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”.
„Zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa nakłaniania funkcjonariuszy publicznych: Marszałka Sejmu RP oraz pozostałych członków Zgromadzenia Narodowego do popełnienia przestępstwa niedopełnienia wynikającego z Konstytucji RP obowiązku przyjęcia przez Zgromadzenie Narodowe przysięgi od nowo wybranego Prezydenta RP Karola Tadeusza Nawrockiego i w ten sposób uniemożliwienia wyżej wymienionemu objęcia funkcji Prezydenta RP, na którą został wybrany w wyborach powszechnych w dniu 1 czerwca 2025 r. oraz o przestępstwie nakłaniania wskazanych powyżej funkcjonariuszy publicznych do przekroczenia określonych w Konstytucji RP uprawnień poprzez podjęcie przez nich decyzji w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP”
- czytamy w zawiadomieniu Stowarzyszenia "Prawnicy dla Polski".
https://niezalezna.pl/polityka/zoll-podzegal-marszalka-sejmu-do-zlamania-prawa-prokuratura-sprawdzi-to-co-powiedzial-w-tvn/
PO nie potrafi wygrać ale i nie potrafi przegrać- brak klasy.
Chachmęciarze z plemienia Tuska znowu prowokują zamęt w sferze porządku konstytucyjno-prawnego.
Kiedyś wskazali Prezydentowi do powołania na sędziów wielu 'nadmiarowych'.
Teraz kolejną łyżką dziegciu jest wskazanie do zaprzysiężenia na ministra sprawiedliwości ciągle czynnego sędziego, z urzędu będącego też prokuratorem generalnym, ale w chwili zaprzysiężenia rzeczony był sędzią, więc konstytucyjnie zaprzyciężeie nie mogło obejmować tej drugiej funkcji.
Prezydent, jak to wygłosił, zaprzysiągł ministra sprawiedliwości.
Co to za skurwiele, jakieś takie typy, knują i jątrzą, dla których chaos i mętna woda to wymarzone środowisko naturalne do funkcjonowania.
Nie jestem dziwka i zaden alfons nie bedzie mną rządził!!!
U Żurka prokurator Wrzosek ma zostać prokuratorem krajowym. To ta osoba, ktora "skutecznie" przesłuchiwała panią Barbarę Skrzypek, wieloletnią szefową biura PIS, nie pozwalając jej na obecność adwokata. Po trzech dniach kobieta zmarła na atak serca.
Mściwość Tuska i bodnarowców nie zna granic. Dwa dni temu była przesłuchowana jak twierdzi "brutalnie" przez 4 godziny sędzia SN, która pozwoliła sobie podczas posiedzenia zatwierdzającego waznośc wyborów, zapytać Bodnara, czy w związku z jego nieuznawaniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, czuje się neosenatorem. Ta sama Izba stweirdzała waznośc wyboprów parlamentarnych w 2023 roku.
Sedzia powiedział, że ona sobie radzi, z takimi przesłuchaniami, bo jest prawnikiem, ale dziś rozumie co musiał czuc pani Barbara Skrzypek.
„Sędziów wybranych w procedurze po 2018 roku jest ponad 3 tysiące. Ci sędziowie chcą orzekać, chcą spokojnie pracować dla dobra obywateli, a są traktowani w sposób uwłaczający godności sędziego” - podkreśliła w rozmowie z Telewizją wPolsce24 Maria Szczepaniec, sędzia IKNiSP Sądu Najwyższego. W dniu, w którym zadała Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi pytanie, czy czuje się wadliwie wybrany na senatora, otrzymała wezwanie na przesłuchanie w prokuraturze.
x
Jak Bodnar odpowiedział na pytanie sędzi?
Było to raczej zanegowanie możliwości zadania przeze mnie tego pytania. Trudno nazwać to odpowiedzią na moje pytanie, które uważam, że powinno było wybrzmieć. Było to pytanie ukazujące hipokryzję zarzutów dotyczących „wadliwości” naszej izby. Wszystkie te tezy powtarzane w przestrzeni, w dyskursie publicznym, dotyczące naszej rzekomej wadliwości, zostały wykreowane. Podstawą tej narracji jest teza, że Krajowa Rada Sądownictwa jest niekonstytucyjna ze względu na to, w jaki sposób zostali wybrani jej członkowie
— zwróciła uwagę sędzia Szczepaniec.
Pozwolę sobie przypomnieć art. 187 konstytucji, który w ustępie czwartym stanowi, że „ustrój, zakres działania, tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa”. Nie ma przepisów konstytucji, które przekazywałyby sędziom uprawnienie do wyboru tej sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa. Czyli powtarza się w przestrzeni publicznej fałszywy argument że Krajowa Rada Sądownictwa jest niekonstytucyjna. (…) Powinniśmy odkłamać to, co leży u podstaw tej naszej rzekomej wadliwości, bo proszę zauważyć jakie są konsekwencje. Kreowanie naszej wadliwości doprowadziło do rozchwiania systemu prawnego, do chaosu prawnego. I można zadać pytanie, kto jest beneficjentem chaosu prawnego w Polsce, komu zależy na rozchwianiu systemu, bo na pewno beneficjentem nie są obywatele
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
-Zemsta Bodnara? Represje wobec sędzi SN, która zapytała ministra, czy uważa się za „neosenatora”. „Cztery godziny brutalnych ataków”
-Bodnar jest „neo-senatorem”? Sędzia SN ustawiła ministra do pionu tylko jednym pytaniem! „Czuje się pan wadliwie wybrany?”
„Forma zastraszenia, odegrania się”
Sędzia SN zgodziła się z redaktorem Mariuszem Pietrasikiem, że jeden sędzia nie może kwestionować kompetencji innego sędziego.
Nie może, ale to czyni. Proszę zauważyć, że tych sędziów wybranych w procedurze po 2018 roku jest ponad 3 tysiące. Ci sędziowie chcą orzekać, chcą spokojnie pracować dla dobra obywateli, a są traktowani w sposób uwłaczający godności sędziego
— podkreśliła rozmówczyni Telewizji wPolsce24.
Chociażby ta neo-terminologia która bardzo mocno przyjęła się, przebiła i proszę zauważyć - jeżeli ja nawiązałam do tego w swoim pytaniu do pana Prokuratora Generalnego, to właściwie zostałam od razu zestrofowana, że jak ja mogę w ogóle o to pytać. Odebrałam tę reakcję mniej więcej w taki sposób, jakbym to ja wymyśliła tę neoterminologię, jakby w pismach procesowych, które do nas wpływają, to się nie pojawiało. A to się, niestety, pojawia
— zwróciła uwagę Maria Szczepaniec.
Pytana o przesłuchanie w prokuraturze, stwierdziła, że odbiera tę sprawę jako formę represji.
Wezwanie z datą nadania 1 lipca - ja to tak odbieram, że to jest forma jakiegoś zastraszenia czy odegrania się na mnie, że miałam odwagę zadać to pytanie
— powiedziała.
„Podszywanie się pod sędziego SN” - ale tylko jednego dnia?
Co to właściwie znaczy „podszywać się pod sędziego SN”? Nie jest pani sędzią?
— pytał prowadzący.
Oczywiście, że jestem sędzią, ponieważ mam powołanie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 10 października 2018 roku. Jestem sędzią i wykonuje funkcję sędziego najlepiej jak potrafię, dla dobra obywateli, mimo tej całej otoczki, która nam towarzyszy, i negowania naszych powołań. Natomiast ten zarzut uważam za absurdalny. Generalnie ten przepis Kodeksu karnego o podszywaniu się pod funkcjonariusza publicznego dotyczy osób, które nie posiadają uprawnień do sprawowania swojej funkcji publicznej, a mimo to podejmują czynności związane z tą funkcją. Prokuratura Krajowa prowadzi postępowanie, śledztwo w sprawie „podszywania się przeze mnie”. Zarzut dotyczy sprawy sędziego Żurka, w której orzekałam w czerwcu 2021 r. Wydałam wówczas niekorzystny dla sędziego Żurka wyrok. (…) Ten zarzut, który mi się stawia, stawia mi się za to, że „podszywałam się” pod sędziego i wykonywałam czynności sędziego tylko i wyłącznie w tym jednym dniu . Czyli te setki posiedzeń, w których uczestniczę, setki wyroków, postanowień, które wydawałam wcześniej - już nie. Czyli podszywałam się pod sędziego tylko w tym jednym dniu, w którym orzekałam w sprawie sędziego Żurka
— zwróciła uwagę.
Oczywiście nie mogę opowiadać o kwestiach takich szczegółowych, dotyczących treści tego samego przesłuchania, Mogę tylko powiedzieć o formie, w jakiej to przesłuchanie się odbyło i to były 4 godziny brutalnych ataków na mnie, których dopuszczały się trzy osoby. W przesłuchaniu uczestniczyła prokurator i dwóch pełnomocników sędziego Żurka i trzy osoby przesłuchiwały mnie przez cztery godziny i sposób, w jaki byłam przesłuchiwana naruszał zasady procesowe
— dodała Maria Szczepaniec.
Największe zastrzeżenia sędzi wzbudził „sposób zadawania pytań” oraz komentowanie jej odpowiedzi.
I jeszcze takie, przepraszam za określenie, wyszarpywanie innych odpowiedzi niż te, których udzieliłam. (…) Jeżeli odpowiedź, której udzieliłam nie podobała się przesłuchującym, to zadawali dodatkowe pytania, które miałyby niejako tutaj doprowadzić do tego, żeby ta odpowiedź była taka, jak oni chcą, żeby była. I dla mnie najbardziej porażające, nieprofesjonalne przede wszystkim, było komentowanie przez panią prokurator moich odpowiedzi, moich umiejętności, tego, co ja zrobiłam, czego nie powinnam. To nie są zachowania, do których prokurator prowadzący przesłuchanie świadka jest uprawniony. Prokurator ma zadawać pytania związane ze sprawą, a nie wyrażać swoich własnych opinii na temat osobowości świadka na temat zachowania świadka.
— podkreśliła.
Pytana o analogie z przesłuchaniem Barbary Skrzypek, Szczepaniec odpowiedziała:
Nie wiem, jak była przesłuchiwana Barbara Skrzypek, natomiast rzeczywiście po wyjściu z prokuratury pomyślałam o niej, jak musiała się czuć, bo ja czułam się fatalnie. Opowiadam tu oczywiście o moich odczuciach i tym, jak ja czułam się, będąc potraktowana w taki sposób. Dla mnie, jak powiedziałam, były to brutalne, opresyjne ataki mające jakiś cel.
https://wpolityce.pl/polityka/735815-sedzia-szczepaniec-i-kulisy-absurdalnego-sledztwa
W czołowce ludzie Prawicy: prezydent Duda - 1; prezydent elekt Karol Nawrocki; - 2
Sławomir Mentzen - 3
Tak trzymać! Może uratujemy Polske.
Za: Onet.pl:
"Teraz na temat swojej obecności wypowiedział się Leszek Miller. Były premier pojawił się w programie "Express Biedrzyckiej", gdzie stwierdził jednoznacznie, że nie zamierza pojawić się na ceremonii zaprzysiężenia.
— Bardzo dziękuje marszałkowi Sejmu za zaproszenie, ale nie będę obecny na tej ceremonii. Dlaczego? Dlatego, że nie wiem, kto wygrał wybory — oświadczył. Podkreślił, że w jego opinii wyniki bez przeliczenia wszystkich głosów są niewiarygodne.
— Uważam, że bez przeliczenia wszystkich głosów wynik jest niepewny, niewiarygodny i ja nie zamierzam brać udziału w takiej ceremonii, gdzie nie wiadomo, kto wygrał — dodał jeszcze były premier.". Koniec cytatu.
Tak to jest, jak wiejski chłopek z PZPR-owskim wykształcemiem wejdzie na salony, wypowiada się, ale nie ma pojęcia o statystyce i dopuszczalnych błędach pomiaru. Bowiem praca komisji wyborczych, to wykonanie pomiaru (funkcja przypisania liczby dodatniej mierzalnym podzbiorom), w celu określenia miary (tu:liczność głosów), z powszechnie akceptowalnym (wyszacowanym) prawdopodobieństwem błędu pomiaru dla użytej metody (tu: proces liczenia).
Słusznie. Wreszcie przestali ufać tym, co tylko rozdają i zaczęli ufać tym, którzy mówią, że jest i będzie ciężko i trzeba oszczędzać na wydatkach publicznych.
Czołowa trójka to potwierdza- koniec rozdawnictwa!
Uratujemy ??? Przed czym???
Pewnie przd zdrajcami z platformy.
https://www.youtube.com/shorts/OLq04pPdR4w
Zwycięstwo Karola Nawrockiego działa bardzo negatywnie na stan zdrowia jak widać nie tylko psychicznego. Dziś na uroczystości z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego wystapiły u niego dziwne mimowolne reakcje.
Na zaprzysiężeniu "odnowionego" rządu pomylił daty 2013 z 2023, zacina się i myli wątki. Widać dużą nerwowość.
Biden w ostatnim roku swojej prezydentury nie wiedział dokąd przyjechał i pomylił Zeleńskiego z Putinem.