Mam na myśli wspieranie ludzi o których coś wiemy z pierwszej ręki a nie wypytywanie o wszystkich innych, którzy kandydują.
Odniosłem wrażenie, że pytanie postawione na starcie tego wątku ma zdeprecjonować kandydatkę, której nie zna pytający. Jednak cała rzesza innych osób może znać i popierać ww. Panią i uczynić ją radną.
To kandydat ma dotrzeć do wyborcy a nie wyborca lustrować wszystkich - czy się nadają. Chyba, że ktoś ma takie hobby i chce wszystko o wszystkich wiedzieć, to czemu nie - każdy marnuje swój czas jak potrafi.
Jeśli znam kogoś godnego mojego głosu, to inni kandydaci mi w wyborach nie przeszkadzają.
Młodzi mają młode nogi i nie potrzebują niczego więcej by się przedstawić wyborcom. Niestety bardzo rzadko odważają się chodzić od domu do domu i prezentować swoje pomysły na bycie radnym.
Ok. Wszystko jasne Panie Wojtku. W znacznej mierze ma Pan rację, tylko aby wyborcy byli otwarci na nowe twarze.
Jesli ktoś nie zna Anety Pierścińskiej, tzn. że nie czyta gazet ani nie ogląda tv. To chyba najaktywniejsza osoba w tym mieście.
jesli ktoś jest wybitnym pracownikiem, jest ambitny i zaangażowany, to takim samym będzie radnym. jak jest leniem i lawirantem, to tez takim będzie radnym. każdy inteligentny to rozumie - gościu z wczoraj 4:57
Zgadzam sie. Zaglosuje na p.Pierscinska bo ja znam. A jej sie chce chciec. Moze cos dbrego zdziala jesli zostanie wybrana. Komus trzeba zaufac.
jak ma na imię ta Pani Pastuszka? Alina?
Justyna Pastuszko. Miałam z nią kontakt w pracy. Fajna, skromna babka. Życzę powodzenia
niech PIS ujawni wszystkich co powsadzal przez ostatnie 4 lata a nie marudzil przed wyborami tu ciotunia tam znajoma a ile sie za plecami chowa
...często są to ludzie o dużych kwalifikacjach i nie mniejszym doświadczeniu zawodowym i społecznym...
wychodza kompleksiki :)
Proszę samemu ocenić czy mam powody do kompleksów Panie kris
http://www.goldenline.pl/marcin-marzec7/
Zachęcam również do pokazania swojego dorobku, porównamy kto ma większe powody do kompleksów.
Do gościa_Marcin Marzec z 12:42 Licencjat w Wyższej Szkole Biznesu to chyba nie jest jakiś szczególny powód do dumy.
A ilość zajęć jest kwestią umiejętnego podzielenia i nazwania poszczególnych czynności, które można równie dobrze ująć pod jednym szyldem.
Ktoś w CV umieścił na całej jednej stronie posiadane certyfikaty. Jak się okazało to są certyfikaty dotyczące jednej kwestii ochrony danych, ale rozbite na kilkanaście podgrup. Ale pierwsze wrażenie na laiku robi. Ot, czysty marketing.
I mgr też na WSBiP tylko pod szyldem Akademii Krakowskiej .... ))
I tu jesteś w błędzie przyjacielu jak nie masz pojęcia o mojej osobie to się nie wypowiadaj. Nie mam zamiaru jednak wdawać się z Tobą w polemikę, przynajmniej mam odwagę publicznie podpisać się imieniem i nazwiskiem pod swoją wypowiedzią, w przeciwieństwie do Ciebie. Poza tym wątek nie dotyczy mnie tylko Justyny Pastuszko- mojej dobrej znajomej, ale skoro Pan kris wywołał mnie do odpowiedzi to pozwoliłem sobie wykazać, że ja powodów do kompleksów nie mam.
Panie Marcinie trochę pokory, bo ambicje jak widzę są:) Pozdrawiam:)
No..... to jak widzimy kwalifikacje i doświadczenie zawodowe to nie wszystko, co się liczy w wyścigu po władzę.
Emeryci i celebryci do Rady Miasta!