Czy zna ktoś kandydatkę do Rady Miasta Panią Pastuszkę. W echu dnia piszą że jest kandydatem do Rady miasta.
A Pani Aneta Pierścińska-Maruszewska, Kto to?, czyżby to kolejne osoby chore na władzę jakąkolwiek? Jak nie mogą zdobyć stanowiska poprzez koneksje , to może poprzez kandydowanie z list wyborczych.
Bo z Wami to jest tak, że jak znacie jakieś nazwisko to jest hasełko "trzeba głosować na młodych bez koneksji", a jak jest jakiś młody, nieznany kandydat to pada hasełko "a kto to w ogóle jest i dzięki jakim koneksjom startuje". Proponuję wystawić Alfa z Melmak pod protektoratem lorda Vadera.
No nie dogodzi, noo.
wypadałoby coś wiedzieć o osobach , na które ma społeczeństwo głosować
ludzie nie dajcie sie tym oszolomom wypicowac glosowac na miejscowych nie na przybledasow jaka dora bo uczyla moje dziecko a ten co ja wstawil na liste jemu tez wykladow nie robi niech przyjdzie do mnie to sprawdze czy taka dobra wtej nauce i wykladach
Pani Pierścińska-Maruszewska to nauczycielka języka polskiego w PGnr3. Uwielbiana przez uczniów (uczy moją córkę). Bardzo aktywna i zaangażoeana w swoją pracę osoba, dużo robi dla młodzieży.
Cholera wszędzie te nauczycielki na listach.Za dużo czasu wolnego mają !!!!!!!
Jak tak lubi uczniów, to niech się zajmie nauczaniem.
Trzeba nauczycielom jak najszybciej 8 godziny dzień pracy wprowadzić.
Żeby nie znać pani Pierścińskiej - Maruszewskiej to już naprawdę trzeba być spoza Ostrowca. Przecież ona jest wszędzie (gdzie płacą): w PG 3 uczy polskiego, wykłada na WSBiP, jest spikerką w LTVK Krzemionki, prowadzi Klub Literacki Aspekt w MCK itd., itp...
i szkolenia w ramach sławnego projektu.
tak prowadziła szkolenie, ale bardzo profesjoalnie. gdyby wszyscy tak pracowali jak ona to byłby to udany projekt
jeszcze współpracuje z Wiadomościami Świętokrzyskimi, radze poczytać wywiady z nią, zawsze masz szansę zmądrzeć
to ta pani Pastuszka z Sarnówka
Jak myślicie uda się jej zdobyć manadat radnej.
ze uczy jakiejs tam dziecko to juz ma byc rarytas dla obywateli wlasnie tak bylo do tej pory precz z przybledami to tak samo jak przeprowadzili sande dzwonili same rodziny i ci co im prace zalatwili a teraz sie szczyca wybory pokaza
Skoro nie znasz tej osoby, to szukaj innej którą znasz.
Z pewnością jeśli ktoś kandyduje, to ma świadomość poparcia na jakie może liczyć i są osoby skłonne głosować, bo musiały wesprzeć komitet wyborczy kandydata. Może wiele innych osób zna ww. Panią i to wystarczy by być radną.
Nie głosuję na ludzi, których nie znam lub którzy nie zaistnieli publicznie w sposób godny pochwały i propagowania. Największą głupotą jest głosowanie na przypadkowego kandydata tylko ze względu na sympatyzowanie z grupą polityczną, którą reprezentuje.
Zresztą w tym roku wszystko będzie nieco inne, co daje szanse ludziom, których znamy z dobrej strony.
Po co na siłę dowiadywać się życiorysów wszystkich kandydatów?
"Po co na siłę dowiadywać się życiorysów wszystkich kandydatów?"- zatem odpowiadam: aby dać szanse wykazać się osobom, które nie mają takich możliwości promocyjnych jak aktualnie pełniący funkcje publiczne, a często są to ludzie o dużych kwalifikacjach i nie mniejszym doświadczeniu zawodowym i społecznym. Pańska postawa - głosuję na ludzi, których znam- często jest stosowana przez wyborców i sprowadza się do głosowania na ludzi znanych z tego, że są znani- takich "celebrytów politycznych", a później okazuje się, że często nie wnoszą oni nowej jakości do życia miasta. Oczywiście mogłem źle zrozumieć Pańską wypowiedź, gdyż rozmowa na forum powoduje często szum informacyjny co innego rozmowa face to face. POzdrawiam
Marcin ma rację. Niestety wybory to w PL sondaż popularności i sympatii. Ludzie, to że ktoś ładnie się prezentuje, dobrze wysławia i jest uprzejmy przed wyborami to jeszcze nie znaczy, że będzie dobrym np. prezydentem