A czym to sie rozni od PO, PSL? I jedno i drugie to postkomuna.
PiS niczym się nie różni od PO, PSL i SLD. Bardzo słuszna refleksja.
W byciu postkomuną nawet PIS prześcignął SLD. Zasadniczo, to staje się prekomuną, którą chce nam dopiero po swojemu urządzić.
Jedynie niezależny komitet ma szansę a nie partyjne literki.
Typowy ostrowiecki karierowicz, który skacze ze stołka na stołek. Tak właśnie działa ostrowiecka" elita".
Karierowovze w Ostrowcu to ci co siedza od. dwoch dekad przy korycie i juz drugie pokolenie rodzon przejmuje paleczke w itzedach. Wystarczy prejtzec nazwiska. Do tego dodac corki, ktore zmienily nazwisko to czlowieka mdli. Hiper nepotyzm !
Główni działacze PiS z Ostrowca: bibliotekarz, historyk, KUL i kolejny historyk z wiedzą o społeczeństwie. Msze, rocznice, spotkania, wspomnienia. Przecież rozwój, budowa, infrastruktura, unowocześnianie miasta to nie ich sprawa.
Bardzo mądrze napisane ot i cała prawda.
Premier też historyk i całkiem łebski facet, drugi w Brukseli, też historyk i sobie radzi. Historia ma to do siebie, kto ją zna potrafi przewidzieć przyszłość. Nie trzeba inżyniera czy ekonomisty. Oni robią na czym się znają, klocki, słupki. Historyk to wizjoner.
Morawiecki to od historii i filozofii tylko zaczynał.
Kształcił się następnie na Politechnice Wrocławskiej i Central Connecticut State University, a w 1995 uzyskał dyplom Master of Business Administration na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. W tym samym roku ukończył studia podyplomowe z prawa europejskiego i ekonomiki integracji gospodarczej na Uniwersytecie Hamburskim. Studiował także na Uniwersytecie Bazylejskim i w Kellogg School of Management przy Northwestern University.
Każdy ,byle by ten już sobie poszedł gdzie pieprz rośnie!!!
13:04 oj za skórę zaszedł czy zobaczył w tobie źle cechy, no widać gołym okiem, jakim jesteś człowiekiem.
To ciekawe jakie wykształcenie mają główni działacze z KW Górczyński ?
Radni od Górczyńskiego wykształceniepodstawowe i zawodowe.Górczyński elektryk!!!No to dopiero kadry!
Górczynski to kończył studia wyższe techniczne w Budapeszcie
Czytając to, co piszą tu niektórzy osobnicy, wyciągam wniosek, że nigdy w życiu nie chciałabym kandydować do jakiegokolwiek ważnej funkcji w tym mieście. Chyba bym nie zniosła, aby jakieś ścierwo takie, które się tutaj wypowiadają, szkalowało mnie i obrażało. To się może zdarzyć tylko w tym specyficznym mieście bezkarnie.Dziwne, bo skąd taka tolerancja?