Ja chętnie, ale moja sytuacja jest dość komfortowa. Mam swój kajak, wiosło, transport... więc jeżeli nie mam innych planów, to decyzję o spływie mogę podjąć z dnia na dzień. Podejrzewam, że pozostali muszą zorganizować sobie kajak. Rzadko tu zaglądam, może szybszy będzie kontakt mailowy.
prustrzy[at]gmail.com
bylem kiedys na splywie kamienna(lat temu pewnie ze 20)organizowanym przez klub kajakowy z ostrowca pod tym samym tytulem(kamienna).to byly czasy.nie pamietam zeby byly jakies wielkie przeszkody na rzece a jesli juz to w koncu czesc przygody.pamietam tylko ze splyw konczyl sie w ostrowcu a ostatni etap prowadzil z brodow ilzeckich do tegoz.
czy kajak pompowany zdaje egzamin? bo wygodniejszy w transporcie to jest napewno
Zależy jaki kajak? Jeżeli mówimy o marce gumotex czy sevylor (tu czasami trzeba trochę więcej szczęścia) to powiedzmy, że zdaje egzamin. Oczywiście nie każdy model na każdą okazję. Jeżeli mówimy o "ceracie" z marketu za 300-400 razem z wiosłem, to należy spodziewać się jakości dmuchanego krokodyla - można popływać przy plaży i raczej nic więcej.
Czy pneumatyk jest wygodniejszy w transporcie? W realiach lat 60-ych czy 70-ych, przy założeniu jednoosobowych spływów i logistyki opartej wyłącznie na sieci komunikacyjnej PKS - TAK.
Teraz, gdy ktoś, kto ma trzy pary butów, to zwykle posiada i samochód, a bagażnik dachowy to żaden koszt - NIE. Moim zdaniem oczywiście.