W każdym kabarecie są skecze, które się mniej lub bardziej podobają, ale nie może być nudno i widocznie taki był ich pomysł. Oni mieli ograniczony repertuar, bo nie politykowali, a to jest najłatwiej robić w kabarecie. Moimi liderami kabaretowymi są panowie z KMN, a Górski, to autentyczny talent, choć jak się go słucha w wywiadach, to szok, bo nawet wypada na nudnego. Samo życie. Nikt nie jest doskonały i nie może być 24 godziny na dobę wesołkiem.
Nie wiem, czy widziałeś ich na żywo, ale Igor(Mariolka) bardzo ładnie śpiewa, o talencie do parodiowania nie wspomnę. Górski jest cieniutki w śpiewie, ale ma taką mimikę na scenie (podobnie, jak Igor), że czasem chce się wskoczyć na scenę i wyściskać(przynajmniej ja miałam ochotę:). Jeśli nie oglądałeś skeczu KMN "Nowa dziewczyna Taty", to gorąco polecam. Coś dla panów.....
08:26. Żeby prowokować na tym wątku, to trzeba mieć wiedzę o współczesnych kabaretach, a takiej ,jak widać, nie posiadasz.
Zeby wprowadzic cenzure tej wiedzy nie trzeba posiadac wystarczy idiota w ministerstwie.
No i dobrze , bo nie cierpie tej wiesniackiej Mariolki. Zawsze przełączam, jak ich widze
09:17. Akurat ten kabaret nigdy w swoich skeczach nie zawierał zagadnień politycznych, to temat wszechobecnej ingerencji PISu w żadnej mierze nie znajduje tutaj uzasadnienia. Sztuką jest wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym i może właśnie o to chodziło. Myślę, że sobie poradzą w życiu i tego im życzę, bo to co robili było fajne i podobało się większości ludziom. To miłe zostawić po sobie dobre wspomnienia, o czym powinni pamiętać wieczni krytykanci wszystkich i wszystkiego na tym forum. SMUTASY mają bardzo nieciekawe, bezbarwne, pełne frustracji życie i podobno wcześniej umierają, a mnie się jeszcze kojarzą z takim jednym słowem do rymu :):).
W związku z tym mam nadzieję, że tak jak kabaret Limo będą występować solo,jako standuperzy, lub we wspólnych skeczach,jak to czasem czyni Ewa Błachnio. Bo Igora jako parodystę uwielbiam :)
Myślę Kasandro, że Igor nie będzie musiał długo czekać na propozycje, bo talent ma ewidentny, choć przypomina mi się jego wywiad sprzed lat, w którym opowiadał, jak to dawno temu, usilnie starał się dostać do kabaretu "Ani Mru-Mru" i nawet z nim gadać nie chcieli, z jakimś chłopakiem po szkole gastronomicznej. Ha ha dopiero sobie potem pluli w brody. Mnie to się nawet podoba, jak oni tak "mieszają krew" i występują razem, bo takie występy, szczególnie na żywo, znacznie zyskują na atrakcyjności. Idzie się na jeden występ i wszystkie gwiazdy do dyspozycji za jedną cenę biletu:) Tak powinno być też w sferze muzycznej i niektórzy już stosują tę metodę z powodzeniem. Solowe występy na dłuższą metę się nie sprawdzają, bo są dla wąskiej grupy widzów i kasiorka już nie taka. Nie jestem zwolenniczką stendapu (piszę fonetycznie) bo, jak dla mnie za mało się dzieje. Takie numery są fajne, ale na imprezie u koleżanki. Ewa Błachnio jest dobra, ale chyba musi uważać, żeby nie przeginać za bardzo, bo byłoby jej szkoda. Trzymaj się. Pozdrawiam.
Wystarczy popatrzec na czystki w radio pr 3 i tvp. Cenzura
14:13. Takie jest już ich zbójeckie prawo, robić czystki w podległych jednostkach, ale to chyba nie jest precedens? Każda nowa ekipa obstawia strategiczne miejsca swoimi i nie bronię tu PISu, bo akurat trzeźwo patrzę na życie w naszym kraju. Jednak doszukiwanie się we wszystkim spiskowej teorii powstania wszechświata, to już przesada.