To jak ktoś nie daje rady w takiej pracy, to niech ją zmieni. A co w tym dziwnego, że klientka zmienia zdanie?
ale kurcze jeden klient jest np na takiej galerii zrozumcie i tych co tam pracują to też ludzie a nie woły robocze!!!!!
Wiesz, ja staram się zrozumieć, bo sama kiedyś pracowałam w handlu i zawsze jestem uprzejma dla ekspedientek i nie zawracam im nie potrzebnie głowy, jeśli nie muszę.
Ale jak czytam, nie tylko w tym wątku, zarzuty pracowników handlu wobec klientów, to szok! A to klient zmienia zdanie, a to akurat jest więcej w sklepie klientów niż jeden, a to a tamto. Boże, no w d.... się co poniektórym poprzewracało. A że pracują 10 godzin...no kurde w obecnych czasach, w prywatnych firmach, to mało kto ma przywilej pracy 8 godzin i ani minuty dłużej.
Ja dobrze znam z autopsji pracę w sklepie, wrednych klientów, zadufane w sobie damulki, ale Wy pochodzicie do tej pracy, jakby to była najcięższa fucha świata. Nie jest, wierzcie mi...
zrobiliście reklamę sklepowi że obroty wzrosły o 100%