po prostu to można nazwać tylko patologią, milenka znajdzie sobie utrzymanka, naiwnego robola który po czasie sie zakocha i na dodatek cudzego nieznanego bękarta trzeba wychowywać..
Ludzie, jesteście okropni jak tak czytam te Wasze komentarze w tym wątku.
Utrzymanka? Tatusia? Sponsora? Kogo jeszcze? Dramat. Sama urodziłam syna w wieku 19 lat i nigdy tak naprawdę nie byłam z ojcem mojego dziecka. I nie jestem dumna z siebie, że tak się moja wczesna młodość potoczyła, ale się nie poddałam mimo wielu trudności związanych z macierzyństwem. Praktycznie zaraz po porodzie poszłam na staż do policji, poznałam tam mojego obecnego męża. Był opiekunem mojego stażu. To wtedy też oczywiście każdy plotkował w pracy, że szukam frajera i tatusia dla dziecka, mimo że tak naprawdę wtedy nawet za bardzo nie chciałam się z tym moim obecnym mężem spotykać... On zabiegał, żebyśmy się lepiej poznali. I choć teraz jestem już kobietą po 40stce to widzę, że niewiele się zmieniło w mentalności społeczeństwa. Ludzie nadal bezpodstawnie oceniają i wiedzą "lepiej", a samotne matki są traktowane jako margines społeczny.
Milenka, jeśli to czytasz to życzę Ci wszystkiego dobrego :) każdy w życiu zasługuje na szczęście i wierzę, że jeszcze wiele dobrego przed Tobą.
Uważam że o niebo lepiej być panną z dzieckiem niż męczyć się w związku z kimś kto ożenił się lub żyje z Tobą bo boi sie obowiązku alimentacyjnego.
A mentalność ludzka już się zmieniła. Ja np. świadomie wybrałam samotne macierzyństwo bo niestety lata mijały a na mojej drodze pojawiali sie sami desperaci,niedojdy albo frustraci. Mam syna i nie jestem samotna .
Jest mi dobrze tak jak jest i nie szukam bo z byle kim się nie zwiąże.
Znam swoją wartość.
cześć może my zostaniemy twoimi przyjaciółmi Ania i Zbyszek nasz numer 504126239
Co ci ludzie tacy wredni . Może to facet ja zucił bo nie ma jaj . I to nie jej wina a panowie mogli by czasem pomóc kobiecie . Jako kolega zawsze mogę ofiarować pomocną dłoń.
Wie cie co kazdy moze byc takiej sytuacji i zostac z reka w nocniku a przyjaciel to przyjaciel ale prawdziwy.Sam czasami lubie z kims porozmawiac ale to co wy tu piszecie to glowa mala nie kazda kobieta idzie na disco i daje dupy. troche kultury do dziewczyny miejcie bo to samo moze ktos o was powiedziec