i wlasnie teraz jak jednego ...masz mniej z głowy to masz okazje cos zmienic i działac, jesli nie dla siebie to dla dziecka
Właśnie z facetami tak jest , oni tylko o sobie myślą , o własnej wygodzie i własnych przyjemnościach. Nie martw sie , tez tak miałam. My kobiety jesteśmy silne .Damy rade. A faceta znajdziesz sobie też jak tylko będziesz chciała. Starszego z kasą i będzie Ci tez dobrze . A takie trele morele o miłości to w dzisiejszych czasach można o tyłek rozbić.
Miłość jest ważna nie mów głupot, jeśli jej brak to właśnie rozpada się związek. Jeśli coś się rozpada, jeśli ktoś odchodzi, to czegoś zabrakło w związku. Zrozumiałe, że nikt nie powie to moja wina, tylko każdy powie to jego/jej wina. Czy na pewno tak jest? Nie ma tak, że winna jest tylko jedna osoba. Mnie też nie jest lekko w tym mieście, wiążemy jakoś koniec z końcem, ale mam fajnego męża na którego mogę liczyć. Pewnie , że nie zawsze jest różowo, ale w związkach tak jest. Jeśli jest miłość i zrozumienie, to można sobie jakoś poradzić z każdym problemem. Tak więc, jestem szczęśliwa.
Ja tam wolę być mniej szczęśliwa w dostatku , niż"bardzo szczęśliwa " w biedzie. Dzięki za takie szczęście i miłość.
No to rzeczywiście, bardzo przyjemne kłaść się przez lata codziennie do łóżka z facetem do którego nic się nie czuje, ale z pełnym portfelem. Chyba, że go kochasz za ten portfel. Rozumiem, że pisze to młoda osoba, która nie ma doświadczenia lub osoba, której jest wszystko jedno, z kim, jak i gdzie, byle na bogato. Czy swoje dzieci też tak będziesz edukowała?To nie dziw się i nie denerwuj, że przyprowadzi ci kiedyś swojego lubego, który będzie miał tyle lat co ty lub więcej. Pokazujesz bardzo prosty sposób na "niby szczęście".
Masz rację najlepiej żyć w dostatku, ale pod warunkiem, że towarzyszy temu miłość. Jak tylko dostatek to współczuje ci. A czy masz pewność, że ten "dostatek" poleci na ciebie?
Jak jest dostatek , to człowiek jest szczęśliwy. Nie mówie tu o mężu w wieku mojego dziadka. Popatrzcie zresztą na przykłady z życia. Wszyscy bogaci ludzie - kobiety, mężczyźni maja partnerów/ki młodsze od siebie ok nawet 30 lat. Uważacie , że sa nieszczęśliwi? Jak sie ma pieniądze , to jest wszystko. I miłość też w dzisiejszych czasach za pieniądze kupić można. Dobra kuracja odmładzająca, kosmetyki , ciuchy i kobieta 50 lat , lub mężczyzna wygląda na 30 lat . I to nie jest nic odrażającego kłaść sie z kimś takim do łóżka. , wręcz przeciwnie . A teraz spójrzcie na niektórych panów 30+ styranych życiem , przepracowanych , cuchnących marnym tytoniem. Ile takich mężów mamy? - większość. I to , że człowiek tak wygląda , to chyba nie dobrobyt , a czy miłość to zmieni? Nie sądzę. Miłość z biedą w parze nie chodzi i nigdy nie będzie chodzić. Wcześniej , czy później minie, tego możecie być pewni , tak jak śmierci . Smutne to , ale prawdziwe. I nie mam naście lat, przeżyłam wiele i doświadczyłam, prawie wszystkiego. Wiem co mówię.
To co piszesz o biedzie, to skrajne przypadki. Typowa bieda, to innego niż życie z kartką w ręku. Jeśli bieda zagląda do okna, to faktycznie coś nie tak z tym facetem , który nie stara się, żeby nie ucierpiały dzieciaki czy nawet ukochana żona. I faktycznie miłość mija. Ty piszesz o biedzie, ale moja droga wiele małżeństw zaczynało od zera i czegoś dorabiają , są szczęśliwi. Rozejrzyj się czy wszystkim młodym rodzice dają auta, mieszkania itp itd. Każdy ma swoją drogę życiową niektórzy usłaną różami, a niektórzy cierniem. Rożnie sie układa i tym i tym. Nikt nie wie co go w życiu spotka. Nie jest powiedziane , że ten z kasą którego pokochasz dla kasy , za dwa czy dziesięć lat nie zostawi cię dla młodszej.
Niczego w życiu nie jesteśmy pewni. Podałam tylko przykład, że bieda może zabić nawet największe uczucie. Nie twierdzę też że trzeba się związać z człowiekiem bez uczucia , a z jego portfelem , bo to koszmar. Jednak mając jakiś wybór , na pewno kierowałabym sie bardziej rozsądkiem , niż emocjami.
Teraz to mówisz, kiedy masz pewne doświadczenia. Ale każdy z nas uczy się na swoich sukcesach i porażkach. Możesz kogoś przekonywać, ale on/ona musi poczuć to na własnej skórze, mieć własne doświadczenie. Poza tym każdy człowiek jest inny, lubi co innego, podejmuje inne wybory.
Ja jestem szczęśliwa, mimo , że nie mieszkam w willi z sauną i fontanną i nie wyjeżdża do Kenii czy Brazylii. To akurat nie jest miarą mojego szczęścia.
bagaz doswiadczen .... owszem ale bagaz podpisany swoja osobowoscia . Nie moja nie Twoja tylko osobista danej osoby a charakter ludzki to niebanalny problem tylko bardzo zlozona osobowosc ktora w danym momencie moze podjac milion roznych decyzji a jednak przez swoja "skomplikowanosc" wybierze akurat ta jedna :) jedni beda wierni uczuciom mimo niskiego standardu zyciowego inni okaza sie materialistami proste jak budowa cepa ale w zyciu nie mozna sie kierowac doswiadczeniammi zyciowymi innych bo inni to inne osoby ot i tyle :)
Ja nie jestem szczęśliwy nie pochodzę z bogatej rodziny zawsze było krucho teraz mam wszystko o czym marzyłem w dzieciństwie bo sam na to zapracowałem jednak brakuje mi tej drugiej osoby przy mnie. Dla mnie największym szczęściem jest mieć kogoś przy sobie dla kogo warto żyć. Więc wcale nie czuje się szczęśliwy:(
Poszukaj, tyle fajnych dziewczyn, kobiet wokoło. Może masz za duże wymagania. Pamiętaj nie ma ludzi idealnych, każdy ma nie tylko zalety, ale i wady. Pierwsze trzeba docenić, do drugich się przyzwyczaić i zaakceptować.
Gościu 18;03 lepiej poczekać i rozważnie wybrać. Jeżeli miałbyś sie związać z nieodpowiednią osobą to lepiej poczekać nawet długo. Ja czekam wciąż i nie tracę nadziei , a nie chcę sie związać z kimś , jeżeli nie mam pewności ,że to jest właśnie TEN. Być może nigdy nie znajdę , ale nie czuję sie z tego powodu nieszczęśliwa
Tak tylko jak jest się nieśmiałym i po przejściach gdy dziewczyna zdradza po 4 latach związku to nie jest łatwe i teraz trudno zaufać innym ale cały czas próbuję
Ot życie, widocznie to nie ta. Nie załamuj się, ja zawsze przytaczam sobie słowa naszej poetki "Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy...". Życie jest zbyt krótkie, żeby tracić czas na rozpamiętywanie i rozdrapywanie ran. Widocznie to nie była ta druga połówka. Rozejrzyj się, poszukaj i zaufaj. Jeżeli tego nie zrobisz, to taki związek nie będzie miał przyszłości. Nie każda kobieta, to twoja była. Pamietaj i nie bój się. Spróbuj, szkoda czasu na samotność.
Mam taką nadzieję wiem że szkoda czasu na samotność dla mnie teraz to wegetacja nie chcę tak dalej